Plastikowa miłość do narodu, czyli dzisiejsza moda na patriotyzm
Ostatnio w naszym kraju pojawiła się moda na "patriotyzm". To słowo zapisałem w cudzysłowiu, ponieważ za prawdziwą miłość do narodu tego uważać nie mogę. Siedząc chwilę w internecie na stronach typu YouTube często można zobaczyć, jak ludzie w komentarzach wyzywają się od sezonowców. Najczęściej występują takie zjawiska pod różnymi piosenkami, teledyskami i wszelkimi filmikami związanymi z muzyką. Natomiast sztuczny patriotyzm mało komu przeszkadza, mało kto nazywa plasikowych patriotów sezonowcami etc. O co chodzi więc z modą na patriotyzm?
Nie prowadzę bloga modowego, nie interesuję się nowymi ciuszkami, które chce teraz większość nastolatków. Jestem dorosły i mam swoje problemy. Ale to co widać na ulicy kłuję mnie w oczy i błaga o komentarz z mej skromnej strony. To jak zmienił się patriotyzm na przestrzeni lat, jest ciekawe oraz interesujące. Kiedyś gdy ktoś kochał swój kraj, trzymał to w sercu. Włączał się do licznych dyskusji na temat polityki w kraju i spraw związanych z narodem. Nie twierdzę oczywiście, że każdy patriota musi zajmować się polityką. Sam mam już w dupie kolejne kłamstwa i obietnice Kaczora. Jednak dawniej wyglądało to inaczej. Wiele osób czuło coś w sercu. Tą tęsknotę, kiedy opuszczało kraj choćby na dwa tygodnie w ramach wakacji. W ciepłych krajach, albo chociaż u nas w Europie z dumą patriota ogłaszał, skąd pochodzi i kim jest. A dziś? Dziś bycie patriotą to nie wartość kierująca naszym życiem. Dziś to tylko koszuleczka z husarii, logo Polski Walczącej na czapce i tyle. Z doświadczenia i rozmów z opisywanymi osobami, to znaczy sezonowcami na patriotyzm, wiem że wielu z nich historią Polski się nie interesuje. Sam nie mam pojęcia o wszystkich, co do jednego, wydarzeniach ważnych dla kraju, bo jest ich wiele, lecz wiem kiedy zaczęła się wojna, wiem kiedy się skończyły, wiem kogo przedstawia postać na koniu ze skrzydłami. Kiedy to piszę, to owszem, uznaję się za patriotę. Od najmłodszych lat wiedziałem, jak traktować Ojczyznę. Nie mam pojęcia za kogo uważają się - w młodszym społeczeństwie nazywane sebiskami - osoby z patriotyczną koszulką oraz towarzyszącym brakiem wiedzy o jakiejkolwiek znajomości historii. Pewnie za wzorowych patriotów. Ciekawe jak napiszali ostatnio testy z tego przedmiotu tego typu osoby?
Żeby było jasne. Nie wrzucam każdego do jednego wora. Cieszę się, kiedy widzę w kimś prawdziwego patriotę, dla którego na przykład husaria to nie tylko napis na bluzie. Uśmiech na twarzy się maluję, gdy młode osoby na ławce w parku rozmawiają zadowolone o historii Polski. Tego jest mało, takich osób jest mało. Mam jednak wiarę w ludzkość, mam wiarę że są wśród nas młodzi ludzie, często przed szesnastką, i kierują nimi pewne wartości. Między innymu patriotyzm. Ale dla dresów-, bądź nie dresówsztucznychpatriotów mam pogardę. Jeśli to czytasz, a w szafie masz patriotyczne ubranie, wyjmij je teraz, połóż przed siebie, spójrz dokładnie i zastanów się, dlaczego wcześniej je zakupiłeś, a teraz je nosisz.
Legione
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania