Uchodźcy!!! Ucieczka od alimentów, od rodziny. Ulica pędzących aut i ludzi. Praca w upale, a gdzie BHP. Tosiek młody licealista poznaje ciężką pracę, ktoś go wyzyskuje. Jako matka chyba bym nie wysłała dziecka do pracy tak ciężkiej. Co z ubezpieczeniem.? No i Chińczyk król rynku.
Szara strefa i wolna amerykanka w jednym ;) Wielu zada pytanie jakie BHP, jakie umowy, jakie prawa? Po prostu Welcome to the jungle - każdy orze jak może ;D Jeśli chcesz przetrwać, to musisz wygryźć konkurencję, bo inaczej zbankrutujesz , jak opisane biuro turystyczne w cz. 11. A klient chce, żeby było zrobione dobrze i tanio! Skąd my to znamy? Mówi się że w latach 80-ych dzieci były wychowywane przez "patologicznych" rodziców... Jak matka widzi, że synek w wakacje zarobi więcej niż ona w rok, to sama zachęca do pracy, a jak ktoś pracuje, to przecież nie ma czasu na głupoty, więc jest jeszcze dodatkowa korzyść. :D
Dzięki i pozdrawiam!
U chińczyka można kupić wszystko, nawet strzelający długopis :) Chleb? Czego ludzie dla niego nie robią, ale to fakt, nasz polski jest pyszny w porównaniu do tych przypominających watę w innych europejskich krajach i jak się dowiaduję i w Stanach. Chris był małomówny, ale chyba Tosiek wzbudził jego zaufanie, skoro tyle mu o sobie powiedział, albo dlatego, że wiedział, że jest na krótko, a komuś musiał się zwierzyć. Czasem smutne są powody wyjazdów za granicę i nie każdy się tam odnajduje, 5 :)
Obecnie coraz trudniej znaleźć dobry chleb nawet w Polsce. Stary dobry polski chleb uległ globalizacji ;) (polepszacze, konserwanty, barwniki, karmel, E-coś tam, gluten(sic!) itp.)
Paradoksalnie w wielomilionowej metropolii często cierpi się na samotność. Człowiek ma obawy, nie chce się otwierać przed ludźmi, których poznał to tu, to tam. Dzisiaj kogoś zna, a po paru dniach ludzie znikają i się już nie pojawiają. Komuś coś powiesz, a następnego dnia jest to użyte przeciw tobie. Jednocześnie ludzie samotni mają potrzebę znalezienia pokrewnej duszy. Takie cierpienie. Nie ma lekko...
Komentarze (4)
Dzięki i pozdrawiam!
Paradoksalnie w wielomilionowej metropolii często cierpi się na samotność. Człowiek ma obawy, nie chce się otwierać przed ludźmi, których poznał to tu, to tam. Dzisiaj kogoś zna, a po paru dniach ludzie znikają i się już nie pojawiają. Komuś coś powiesz, a następnego dnia jest to użyte przeciw tobie. Jednocześnie ludzie samotni mają potrzebę znalezienia pokrewnej duszy. Takie cierpienie. Nie ma lekko...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania