Poprzednie części: Po tamtej stronie
Po drugiej stronie światła LBnR87
Za przymkniętymi powiekami przyspiesza krew szalona,
a oddech rwie na strzępy powietrze rozognione.
Tam pragnień nic nie wiąże,
łańcuchy są wolnością.
Po drugiej stronie światła,
gdy umrą konwenanse,
są tylko dwa wulkany
i kiedy świat się skończy,
dotyk,
ich tysiące,
wprawiają głodne ciała w konwulsje konających.
Na wodach posztormowych przepływa jeden z żagli,
lecz zamiast ujść do portu…
On wraca?
Wraca w oko burzy!
Komentarze (15)
Literkowa pozdrawia
Zaraz lina zapodam :)
Pozdrowienia!
Kłaniam się nisko i pozdrawiam!
Glupie mam skojarzenie z uniesieniem.
Ostatnia strofa z okiem najlepsza. ?
Miło, że zajrzałaś?
łańcuchy są wolnością... nic tam nie będzie już takie samo, pragnień i głodu nic nie zaspokoi, nawet miłość nie stanie się nasyceniem. Jesteśmy tylko chwilą na ziemi i w okowach burzy stajemy się okruchem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie:)
Czytamy wiersze i pozostawiamy ślad.
Głosujemy do 01 lipca/czwartek/ godz. 23.
Dziękujemy za udział i zapraszamy do zagłosowania! na Forum: https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Literkowa pozdrawia
Najbardziej mnie zaintrygowały końcowe wersy.
Jakby pewna sprzeczność. Z jednej strony nie wpłynął do portu,
lecz z drugiej strony, w oku "burzy→trąby powietrznej" gdzie jest cisza i ukojenie,
Takie skojarzenie:)↔Pozdrawiam:)↔%
Dzięki DD !
Kłaniam się nisko!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania