Pochodzenie

Mam na imię Anna. Cóż, rodzice nie wykazali się kreatywnością ale nic nie poradzę. Czego chce najbardziej? O czym marzę? Zarabiać na mojej pasji, żyć z tego. A co jest moją pasją? Aktorstwo, uwielbiam wcielać się w różne postacie, przez chwile być kimś innym. Należałam do kółka teatralnego, konkursy recytatorskie wygrywałam już od najmłodszego. Złóż papiery do szkoły aktorskiej, w czym problem? Zrobiłabym to, ale przeszkodą jest moje pochodzenie. Tak, dokładnie. Wydawać by się mogło że w XXI wieku to nie możliwe, a jednak.

Odkąd pamiętam przebywałam w teatrze. Właściwie się tam wychowałam. Obserwowałam jak moja mama zmienia się w wróżkę, widziałam ojca który z pietyzmem ćwiczył role. Kiedy poszłam do szkoły, wszyscy wiedzieli czyją jestem córką, moja mama właśnie wtedy wspięła się na najwyższe szczeble kariery, na których twardo stoi do dziś. Była zazdrość, fałszywe przyjaźnie, ale to umiałam przeżyć. Najbardziej denerwowało mnie tłumaczenie moich sukcesów nazwiskiem. Oceny, główne role, wszystko załatwili mi rodzice. Nie ważne czy chodziło o skok w dal czy o nie przypalenie zupy. Zawsze za moim zwycięstwem stali ojciec i matka. Oczywiście nigdy żadne nie zrobiło czegoś takiego. W ciągu trzech lat mojej edukacji w gimnazjum na wywiadówce pojawili się tylko raz. Jeśli chodzi o główne role to mi pomogli, w genach dostałam od nich talent. Po prostu.

Bardzo chce być aktorką, nawet nie umiem znaleźć słów żeby opisać to pragnienie. Jednak ciągle mam wątpliwości. Boje się, a właściwie jestem pewna, że nie dostane się do szkoły sama. Spektaklach zagram tylko ze względu na pochodzenie. Zwyczajnie się boje.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Szalokapel 03.09.2017
    Przed "ale" przecinek.
    "Czego chce najbardziej?" - chcę.
    "Przez chwile" - zapewne chciałaś ująć to w liczbie pojedynczej. Zatem "chwilę".
    "konkursy recytatorskie wygrywałam już od najmłodszego" - Nie podoba mi się to zdanie. "Najmłodszego" psuje całe zdanie. Proponuję "od najmłodszych lat".
    Przed "że" przecinek.
    "Odkąd pamiętam przebywałam w teatrze" - po "pamiętam" przecinek.
    Obserwowałam jak moja mama zmienia się w wróżkę, widziałam ojca który z pietyzmem ćwiczył role." - Przecinek przed "jak", " który".
    Masz powtórzenie "moja mama". Proponuję synonim "rodzicielka".
    "Nie ważne czy chodziło o skok w dal czy o nie przypalenie zupy." - Nieważne./ Postawiłabym przed drugim "czy" przecinek./ Nieprzypalenie.
    "W ciągu trzech lat mojej edukacji w gimnazjum na wywiadówce pojawili się tylko raz." Po "gimnazjum" stawiłabym przecinek.
    "Bardzo chce być aktorką," - chcę.
    Przed "żeby" przecinek.
    Boje się - boję się.
    Nie dostane - dostanę.
    Spektaklach - "W spektaklach" lub "Spektakl".
    Boje - boję.

    Dosyć ciekawy tekst, zawsze zarzuci jakaś refleksją, by czytelnik zastanowił się nad swoimi rodzicami, ile im zawdzięcza. Nie trafia do mnie jednak forma przekazu. Zazwyczaj nie biorę się za wypisywanie błędów interpunkcyjnych, ale dzisiaj zrobiłam wyjątek. Opowiadanie że względów artystycznych nie zostanie przeze mnie zapamiętane. Przesłanie jest, ale zanika z każdą minutą. Napisz coś z kopem. Mocnego. Nie oceniam. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania