Poczdamskie uniesienia

I.

Doprawdy, uliczki w Poczdamie

to raj dla hedonistów.

Ujrzałam tam nimfę

którą kierowała trójpodzielność

zaś kochankowie spijali swój wybuch,

w towarzystwie romantyka,

noszącego frak uszyty z północy.

 

II.

Nie ma piękniejszych wieczorów

niż te w ogrodach Sanssouci,

gdzie brak źrenic kaleczy boginie

nad którymi nie wisi czas.

Stoicyzmem warg

próbują zbudzić Fryderyka

ze snu o Marsie.

Otacza je dusząca zieleń driad,

które nigdy nie dotykają mężczyzn.

 

III.

Zdarzają się momenty,

pod osłoną Neue Palais,

gdzie Słowiankę pochłania

fontanna bez wrót

do ostatniego kręgu.

Słyszałam jej szloch;

platoniczny anioł

uświęcił go krwią swych palców.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • betti 08.05.2018
    Katatonia wdarła się w jej głos,

    zaś kochankowie

    spijali swe łzy,

    w towarzystwie

    orgazmu romantyka,

    noszącego północny szal. - ten fragment bardzo ładny.




    Nie ma piękniejszych wieczorów

    niż te w ogrodach Sanssouci,

    gdzie pęknięcia w ustach,

    kaleczą rysy ponadczasowych bogiń. ten też bardzo ładny.



    Te wytrwale całują

    martwotę zapomnianych mistrzów.



    Pieści ich dusząca zieleń driad,

    które nigdy nie dotykają mężczyzn. - nie rozumiem tego fragmentu. Pieści ich dusząca zieleń driad - czytaj nimfa lub boginka], pieści ich dusząca zieleń innych nimf?

    Ogólnie bardzo ładne obrazy, bogate metafory. Ślicznie.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    Dziękuję za kolejną opinię. Zieleń - ogrom zieleni, pochodzącej z drzew czyli driad.
  • betti 08.05.2018
    LiniaŻycia1894 driady to nimfy leśne, które mieszkają w drzewach albo ja czegoś nie wiem, co może się zdarzyć, ale jakoś mi się z samą zielenią nie kojarzą... dlatego się uczepiłam.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    betti Drzewy również rozkwitają zielenią, chodziło właśnie o ten rodzaj roślinności drzewnej jak liście na przykład.
  • betti 08.05.2018
    LiniaŻycia1894 jeżeli chodziło Ci o samą roślinność, to driady nie pasują, bo to ponoć piękne kobiety były, jak np Eurydyka.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    betti Jak wspomniałam wcześniej chodzi zarówno o drzewa jak i roślinność na nich żyjącą
  • betti 08.05.2018
    LiniaŻycia1894 widzę, że mamy problem ze zrozumieniem... może ja niedokładnie piszę,

    Boginie całują zapomnianych mistrzów, pieści ich dusząca zieleń bogiń... ja tak to czytam.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    betti Może opiszę prościej:
    - Boginie w tym wierszu odzwierciedlają postacie tych większych rangą jak Afrodyta lub Hera
    - Driady to boginki leśne, nimfy, zazwyczaj niższe rangą od mieszkanek Olimpu
  • betti 08.05.2018
    LiniaŻycia1894 to akurat wiem, ale jakby nie patrzeć jakieś to boginki.... czyli pieści je dusząca zieleń innych.... i to mi się właśnie kłóci, ale jak Tobie pasuje, nie ma sprawy.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    betti Może dla uściślenia:
    Boginie - Hera, Afrodyta
    Driady - nimfy
    Poezja z reguły jest od tego żeby splatać ze sobą sprzeczności
  • Canulas 08.05.2018
    Piękną wędrówkę serwujesz. Kurde, przypomniało mi się prze to jedno opowiadanie i muszę go teraz poszukać. Eh.
    Cudne.
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    Dziękuję serdecznie za kolejną opinię, ja także przepisuję teraz większość swojej starej poezji od nowa.. Może jeszcze wyjdzie z tego coś docierającego w głąb dusz..
  • No napisałem długaśny komentarz ale teraz gdzieś lata między satelitami, nie będę pisał go od nowa, tylko go streszczę w dwóch punktach;
    1 To najlepszy z Twoich tu wierszy które czytałem
    2 Te dwa pierwsze i tak lubię bardziej :)
    Pozdrawiam :)
  • LiniaŻycia1894 08.05.2018
    Ha, ha :) Dziękuję bardzo za kolejny, obiektywnie zachęcający do szlifowania liryki, komentarz ;) Akurat ten przepisywałam cztery razy zanim doszłam do formy, widniejącej na niniejszej stronie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania