Poproś admina, aby przyśpieszył realizację mojego wniosku.
Parę osób się przyłączy z radością.
Póki co, nie skasował mojego konta, a patrzeć na gołębicę zawsze można popatrzeć.
Zdaje się, że też deklarowałaś, że u mnie się nie pojawisz..
Nic nie wrzucam i nie komentuję żadnego dzieła wiekopomnego tutaj, więc co Ci przeszkadza, że gadam z betti?
Mirek zostań tu ze mną, będziemy razem ''pracowali'' nad poezją. Tutaj jest bardzo dużo młodych ludzi, nie można dopuścić, żeby skończyli na grafomanii... Zapiszesz na swoim koncie dobry uczynek.
Kto się boi Czarnego Luda? :)))
To wyjątkowo perfidny sposób wyrażenia uczuć głębokich.
Ma wiele wspólnego z metodologią moich, portalowych przyjaciół.
Taki wyjątkowo subtelny.
piszczyk, nie denerwuj się, bo jeszcze zasłabniesz.
nie mam zamiaru z tobą się wykłócać, albowiem podobno jesteś ciężko chory.
więc sobie siedź i sraj dalej.
biedulu :(
Widzisz, Kasiu za to cię lubię, Jesteś subtelna, delikatna, prawdziwa kobieta.Pisać nie umiesz, ale to mniej ważne, twojemu facetowi, zakładając, że go masz choć wątpię, pewnie to wystarczy, a może nawet dumny, że śpi z poetką.
Grunt, to poziom.
Tutejszy.
Widzisz betti, co narobiłaś?
Dałaś broń do ręki takim poziomowcom.
Nawet z choroby zrobią Ci jazdę.
Typowy Nuncjusz wyłazi.
Niemniej moje raczysko, jest moje.
Nie dla Kasi - gołębicy takie info.
Zobacz tekst powyżej i pomyśl, zanim publicznie poinformujesz takie egzemplarze o czymkolwiek.
Szczególnie tutaj.
I nic Ci do moich chorób.
Szczególnie Tobie i Tobie podobnym.
Chciałbym tylko, abyś mnie omijała szerokim łukiem.
Bardzo szerokim, bo nie jestem w stanie zejść na Twoją półkę.
Przyczepiłaś się do mnie już dużo dawniej.
Nie wiem, czemu.
Mój repertuar już pozostanie mój.
Już się do niego nie przyczepisz ze swoimi akolitami.
Aa, nie wiedziałem, betti.
To Twoja przestrzeń pod tekstem i już nie śmiecę.
W końcu tu o literaturze się powinno, więc wybacz, ale ja nie mogę.
Nie tu.
Mirek ona się boi, że tu zostaniesz, bo wtedy wszyscy poznają prawdę o tych jej wielkich dziełach, dlatego szczeka i gryzie. To jest walka terytorium, ro\umiesz. Jej tylko to miejsce pozostało, na każdym innym - wyśmiana.
Kasiu nie tak dawno zarzucałaś mi brak empatii w stosunku do Pasji, a nawet w połowie nie byłam tak podła jak ty teraz. Brzydko wyglądasz, psujesz sobie wizerunek..
Aha, dobranoc Kasiu.
A Ty się. betti, rano doczekasz, jak się sępy przebudzą.
Ja też, ale już wiem, z kim mam tu do czynienia, więc kalafior.
Niech się ten porąbany admin raz weźmie do roboty z wnioskami juzerów.
betti, nie odniosę się tym razem do treści, tylko zapytam o stronę techniczną. Czy w trzeciej zwrotce (w myśl jednolitości czasu narracyjnego) nie powinno być: "gdy umiera. Ewentualnie: kiedy umiera?
A niżej: kurew nie zabiera? Gryzie mi się to.
Co do wydźwięku płynącego z tekstu: czuć autentyczny ból i poczucie niesprawiedliwości. Jednak to tylko wierzchołek.
Nie stawiam oceny.
Pozdroxix
betti , ok. Bardzo możliwe, że spojrzałem nazbyt szablonowo. Atakuję z pracy, a to miejsce nie sprzyja komfortowi, jeśli idzie o dogłębną analizę i faktycznie mogło to być powierzchowne podsumowanie.
Obadam na pewno jeszcze.
Hmm, ładne odpowiedź. Wyraźna, ale delikatna :)
Zapis, który teraz przedstawiłaś w komentarzu wydaje mi się ładniejszy od estetyczneh strony.
Kiedyś mi (na początku) poradziła bym zrezygnował z użycia słowa "kurwa", bo wulgaryzmy wśród delikatnych słów, to trudna sztuka.
W tym zapisie (już naprawdę odcinając kupony treści i zostawiając żywe mięso słów) bardzo mi się podoba.
Poza rozżaleniem i poczuciem skrzywdzenia jaka jest w takim razie puenta?
Do czego prowadzi treść?
Do poczucia niesprawiedliwości, które nic nie puentuje.
Bez silnego aktu (jakim wybaczenie) mogłoby być, jaki inny znajdziesz silny wydźwięk puentujący.
Widzisz. Chodzi o to, że ja cały czas operuje o tekście. Odcina całe spersonalizowanie. Odłupuję z podmiotu człowieczeństwo na potrzeby analizy. Staram się podejść jak najbardziej uczciwie, czyli odrzucam "nadbagaż" emocjonalny, jaki bez wątpienia towarzyszył Ci podczas pisania.
Ciężko będzie o consensus w takim razie. Cały dialog wkrótce mógłby się przerodzić w dwa obozy,mniej lub bardziej emocjonalne obstawianie przy swoich racjach.
Tyle, że m zamiarem nie jest tutaj jakikolwiek atak. Staram się (mimo że raczej jestem interpretacyjnie średni) ocenić tekst. Założyłem, że treść się pięknie komponuje z ideą wspomnieniowości. Że całość ma miejsce dawno po wojnach, gdzie oboje ze starych generałów wspominają własne, ale i przeciwnika straty. Ze u kresu dostrzegają nie okrucieństwo armii przeciwnika, tylko ogólnie, wojny.
Taka puenta by do mnie przemówiła. Inaczej będzie to tylko osiedlowym utyskiwaniem na niesprawiedliwość podniesienia cen bułek w miejscowej żabce.
Canulas zaglądaj, przecież po to wystawiam, żeby ludziska czytali.. a jeszcze jak ktoś się czego nauczy, to nagroda dla mnie, za starania... Buziaczki.
W kontekście - jako głos w dyskusji - tak. Natomiast uniwersalnie, brakowałoby mi pół słówka sugestii, w którą stronę należy iść. Stanowi to dla mnie minus. Albo wielki plus, ale w kategorii poetycka wymiana argumentów :D.
A tak serio - przesadzacie ze swoimi opiniami. Owszem i mnie nie podoba mi się chwalenie w miejscach gdzie się nie należy. Ale generalizowanie, że robią to wszyscy jest po prostu nieprawdziwe. Zamiast o to kopie kruszyć, komentujmy jak trzeba - tylko tak można coś zmienić. W moim życiu portalowym (a trwa już ładnych parę lat) nie skalałam się nieszczerą opinią, szczerość także cenię pod swoimi tekstami. Ale nic mi do tego, jeśli komuś poprawia humor dobra opinia, nawet jeśli nie jest prawdziwa. Po cholerę to roztrząsać?
Zajmijmy się pisaniem, porządnym komentowaniem, dyskusjami pod utworami (nie, "dyskusja" nie równa się "napierdalanka"). Przecież i tak widać kto co jak...
Puszczyk, weźże się do komentowania, proszę. Po cholerę żeś mnie tu ściągnął, jak teraz iskrzysz i spierniczasz. Nie chce mi się znowu w nowego miejsca obczajać.
I sorki, Betti, że tak Ci śmiecę pod tekstem, ale nie ma tu shoutboxa żadnego.
To jest koment tutaj: spierdalaj, zamknij ryja, kurwa i chuj.
Przeklinanie się zdarza, jako forma ekspresji, ale jako zwroty kierowane do użytkownika?
I nikt i nic, poza podobnymi umysłowo, poziomem?
Ci są zawsze pod ręką i aktywni, a Ci na poziomie, gdzie?
Wtrącać się nie chcą?
To znaczy, że akceptują taki poziom i styl.
Przydałby się moderator, ale jak go nie ma, to sami użytkownicy regulują i eksterminują podobne przypadki
Sowa, o czym Ty mówisz?
Plątamy się trochę po portalach i pamiętasz coś podobnego?
Tylko w jednym miejscu tak było.
A o nim nie ma co mówić.
puszczyk tak, spierdalaj. Dalej jesteś tu przyspawany. czekasz aż admin usunie ci konto? Się pewnie nie doczekasz, albo tylko tak pierdolisz by tu tkwić jak kurwa pod latarnią
Albo ogarnij dupę, albo serio, wyloguj się popaprańcu
puszczyk ty tu rządzisz, nie ja. Ja wyrażam tylko swoją opinię o twojej ciągłej srace.
Tjeri, Ty jesteś związana pępowiną z puszczykiem? On niech sobie idzie, Ty zostań
Nuncjusz, jak już wspominałam - puszczyk mnie tu ściągnął. Bardzo cenię sobie dyskusje z nim i "wariowanie" (prawie literackiel pod tekstami. Kiedyś istniałam na wielu portalach na raz, teraz już nie mam na to czasu ani energii. Więc w sumie tak, jestem związana pępowiną w pewnym sensie.
Pokaż mi debilu. jeden koment Tjeri, który zasługuje na opinię o jej wypierdalniu.
Jesteś kompletnym głąbem i nie wiesz, co piszesz.
Między moją chorobą fizyczną, a Twoją, psychiczną, jest ogromna różnica.
Ty jesteś psychol i cham.
Przeraził mnie brak reakcji, a nie Twoje chamskie wpisy.
Nie ma lepszego komentatora, niż Tjeri.
I trzeba być kompletnym kretynem, aby jej też kazać wyperdalać na portalu literackim.
Przy milczącej zgodzie, podobnych do Ciebie.
Jak mam Ci chamie odpuścić, skoro nie czytałeś nawet tekstu, a zacząłeś od wyzwisk?
Ty nie udawaj nawet, że myślisz.
Jesteś totalny burak, a tu tacy są potrzebni.
Asia kocha tych, co puszczyka obrażają, a sama zapomniała, co zaprezentowałeś u niej.
Takich chamów się bezwzględnie wycina.
Ale nie tu.
Ty chamie, Ty bydlaku, ja ci dam sukę, kurwę i całą resztę, zapłacisz mi za to, żarty się skończyły.
Prowokuję ciebie czym, że napiszę, że mam dość twojego chamstwa, a kim ty jesteś, że uzurpujesz sobie prawo do obelg, ja ci pokażę prawo.
Tyle ode mnie
betti tak pozwij mnie, spotkajmy sie w sądzie :) napluj cię w twój czerwony ryj
Tak właśnie się kończą wasze prowokacje, niekończące się gównoburze, zdechnijcie
puszczyk ok odejdę stąd. Skończysz nareszcie to ględzenie tylko i wyłącznie na mój temat? Zacznij być merytoryczny. Ja napiszę do admina o skasowanie konta, bo serio, mam już tego wszystkiego dość
Wygrałeś
Violet sory, już wysłąłem podanie :)
cyt
Proszę o usunięcie mojego konta wraz z jej zawartością. Pobyt na Opowi kosztuje mnie zbyt dużo zdrowia.
Z góry dziękuję
Nuni, zostań!!!
Jesteś potrzebny np, Violet :)
ONA UWIELBIA TE TWOJE CHUJE I SPIERDALANIE :)))
To przecież takie na poziome.
Skąd się biorą idiotki?
Sieją je, czy, co?
Ma, chodzący mózgu patologa.
Ale ma poziom.
Nie dałaś rady wcześniej?
Dostałaś wsparcie?
Witaj. Nic nie zmienisz w poziomie.
Zmienisz tylko w poziomie nuncjuszowskiej agresji.
Do roboty, Kasiu.
Uwielbiają tu, takich
puszczyk obraziłam Cię? Dlaczego nazywasz mnie idiotką? Gdzie Twoja kultura i obycie? Gdzie te Twoje tak wychwalane przez siebie samego zalety? Czy Twoje, podobno tytuły naukowe, którymi chwalisz się na prawo i llewo, upoważniają do nazywania mnie idiotką? Jesteś zwykłym, przeciętnym, śmiesznym wirtualnym człowieczkiem, nickiem jednym z milionów innych w internecie, który rozpaczliwie oczekuje jakiegokolwiek uznania, aby podbudować zdeptane przez kogoś swoje mizerne ego.
Dla mnie jesteś nikim.
"Kiedyś broniłam jej, gdy Nuncjusz ją kurwiał... podziękowała mi"
to ty mnie broniłaś?! MĄCIWODO!
internetowy, mały ludzik, betti,
prowokuje spiny
a słowa, jak confetti
wypełniają próżnię
lepią się do ciała
mały ludzik, betti
bez spiny już nie działa
Z mojej strony ostatnia próba i ostatnia propozycja - do wszystkich zaangażowanych bezpośrednio w tym konflikcie.
Bardzo bardzo Was proszę - obejmijcie swoich antagonistów swoistą anatemą. Nie chodźcie pod ich teksty, nie dogadujcie im pod innymi tekstami i przede wszystkim w ogóle o nich (i do nich) nie piszcie, nie używajcie ich imienia, ani żadnej aluzji, która do nich jest...
(Jakby była możliwość dołączania gifów, wrzuciłabym tu jakiegoś gorejącego krzaczora... :D)
Bardzo Was proszę... Wszystkim wyszłoby na dobre.
Tjeri oczywiście, że mogę, ale puszczyk/betti nie mogą, więc wolę ustapic. Nie jestem samcem alfa, nie mam zamiaru walczyć o to terytorium, ja tu byłem/jestem dla przyjemności a nie dla bijatyk
Nuncjusz, widzą problem obok (siebie). Tymczasem każdy coś dołożył, łącznie ze mną, bo na nowo rozpętałam dyskusję.
Kurczę, naprawdę szkoda by była.
Puszczyk, Betti, Aisak i wszyscy zaangażowani, spróbujcie proszę.
Nuncjusz właśnie zobowiązał się, że spróbuje...
Słuchajcie ludkowie mili. Czy nie szkoda wam czasu? Spójrzcie na siebie do luster i zobaczcie co Wasze ego z Wami wyczynia. Jeśli betti, puszczyk, aisak i chgw kto jeszcze wierzą (wierzą!!!), że są genialni, dobrzy, świetni etc. to i tak żadne gryzienie tego nie zmieni! Z wiarą dyskutować to jak fiuta w drzwi wsadzić i zamknąć - dużo wrzasku - efekt żaden. Ergo szkoda czasu.
Aisak Pisałem o tym w co wierzycie; każde z Was ma wysokie mniemanie o sobie (Margerita także!). Nie oceniam tego! Stwierdzam fakt! Oczywiście wolno Wam wszystkim ze mną włącznie, tyle, że czasem warto posłuchać samego siebie i dostrzec, że inni też mogą być wrażliwi z dużym ego. Wiara w siebie to nie cały świat.
Z moją wiarą nie masz co dyskutować.
Z poziomem dyskusji, chamie, już nie dasz rady.
Nie akceptujesz moich argumentów - Twoja sprawa.
Nie mam wpływu na katastrofalny intelekt.
I kulturę wypowiedzi.
Ale żeby nikt i nic?!
I zrobić cnotę i pomnik z chamstwa autentycznego?
To jest dopiero porażka.
Nie wygłupiaj się.
Jesteś nieodzownym i idealnie tu pasującym osobnikiem.
Okaże się, że kolejnego geniusza wyciąłem.
Geniusze wszystkich krajów... :)))
O tym "ó", to mi się już nawet pisać nie chciało.
Wiem już do kogo docierają info.
Tak się będziem bujać koło Margot.
Miłe stworzenie, ale gdzieś w brakującym ogniwie.
Karawan dobrze zdiagnozował miejsce.
I nic nie napisał obraźliwego, choć zaraz się psychiczni grafomani odezwą!
To nie jest portal literacki!
Aisak To tak nie działa!. Stworzyłaś ( jak tu każdy) swoimi wpisami pewien obraz Aisaka. Nie kobiety (choć płeć znana), ale Aisaka. Ten byt ma osobowość i to jest to co widzę ja i inni. Ten byt również ma dużą wrażliwość, choć temu czasem zaprzecza, ale generalnie wydaje się być czasem nadwrażliwy. To byt, który nie może być skalany, bo przecież po to został stworzony. Ale... czy czasem nie jest to byt za doskonały?
To co napisałem ( uświadomiłem sobie teraz ) dotyczy i puszczyka i betti i Nuncjusza i Ozara, pewnie i mnie (choć tego nie dostrzegam).
I tyle o moim mniemaniu. ;)
@ Tjeri
Puszczyk się chyba wciągnął w robienie burzy i nie odpuści. Do kłótni trzeba dwóch stron, nie jeden Nuncjusz winny, że tak się to rozwinęło, twój znajomy też dorzuca do pieca.
Jak widzę to, co kiedyś było raczej wyjątkowe, teraz staje się regułą. Mam na myśli ową słynną gównoburzę. Czy to jednak nie zabija samego sensu bytowania portalu nomen omen literackiego?
Betti, przykro mi, ale trochę mi spada do Ciebie sympatia. Autor puszczyk prosił by tam już nic nie pisać, więc piszę tutaj. Może już dać temu wszystkiemu spokój i po prostu zacząć czytać innych. Innym, tym którzy chcą, pomagać.
Widać że przemawia przez Ciebie żal i nie twierdzę, że po części nie jest on zasadny.
Może już tam nic nie pisać, nie wciągać Tieri do gierek. Skupić się na czymś konstruktywnym.
Mozesz dla odpoczynku opierdzielic mnie pod jakimś rym-tworem, bo trochę ich natłukłem.
Po okresie ciszy i porządku, taka ostrzejsze wymiana zdań jest nawet i ożywcza, ale na dłuższą metę trochę męczy.
Tak więc, wiesz... Jak chcesz, ale może już to olać.
Can, mnie do Ciebie spadła, kiedy nie zareagowałeś na ''kurwy'', kiedy udawałeś, że nie widzisz... masz rację, mam żal, bo dobrze wiesz, że nie byłam zjadliwa dopóki ktoś na mnie nie wskoczył.
Przeżyłam szok, kiedy pierwszy raz się posypały, po szczerym komentarzu, którego riggs nie był w stanie przyjąć, to wtedy zostałam ''kurwą'', bo nie wszystkim można pisać prawdę. Równi i równiejsi.
Nie chce mi się iść do Ciebie, myślę, że zrozumiesz... Pa
Betti, nie wdawaj się w dyskusje z tutejszym stadem. Ja przestałem i mam wolnosc absolutna, bo ruszenie mnie ich nie podnieca. Ciebie lubię bo reagujesz sporym wysiłkiem w tłumaczeniu swoich racji. Tu chodzi o terytorium. By zdobyć kawał terytorium tutaj trzeba zająć się swoją robota czyli to za co Cię gnebia ale bez zwracania na cokolwiek uwagi. Po co dowartosciowywac grupę, dyskutujac z nią?
A z masą nie dyskutuje. Masa to nie człowiek. To masa.
betti, rozumiem. Poruszasz się w krainie argumentacji ze zamysłem wygodnictwa, adoptując fakty i wydarzenia, by Ci sprzyjały w chwili bieżącej. Nie tak znowu dawno (ale sporo już po wydarzeniach: "posypania się kurew") bardzo bolałaś nade mną i NMP, że za to, że Cię wspieramy dostaniemy jedynki.
Teraz, windując poczucie skrzywdzenia, fakt ten przemilczasz. Ale ok.
Zapewne poczucie zaszczucia i niesprawiedliwego traktowania nieco Cię percepcyjnie ogranicza. I to zrozumiałe, bo jak mnie coś wkurwia też nie myślę logicznie, jednak (przynajmniej na ten moment) upatrujac we mnie wroga, się mylisz.
Po prostu wszyscy se już dają spokój, a Ty nadal i nadal. Bronisz osoby, która chciałaby już także spokoju. Wyciszenia.
Chcąc pomoc, działasz na szkodę.
Ja wiem, że wszystko to zalejesz, bo dopatrując się we mnie przeciwnika, nie może być inaczej, ale sama, w ciszy, o tym pomyśl.
Niektorzy czerpią z poczucia walki, typu jeden (w tym przypadku jedna) przeciw wszystkim. Anarchia, walka z nieudolnością systemu czy teoretyczną niesprawiedliwości, ogranicza zdolności rozpoznawcze. Wydaje Ci się, że jesteś ostatnią enklaną prawości. Murem przeciw dzikim ludom, czy czymś takim.
Poczucie odosobnienia wprowadziło Cię na drogę inwizycyjnej misyjności.
Na pewno jakąś, nie wiem jaką, ale jakąś na pewno, wiedzę w temacie poezji masz.
Największy zarzut trzeba mieć jednak do właściciela. Pozwala na to wszystko, co się dzieje tu. Tutaj można interweniować, prośby, groźby, nie wiem.
Imię i nazwisko właściciela znane, adres firmy znany, telefon znany.
Jak komu, ja znam imię, bo się nigdy przesadnie nie interesowałem. Ot ze trzy razy jakieś trolicho zgłosiłem. No, ale fakt, tysz mógłby stadka doglądać.
Canulas znamy dane osobowe, adres firmy i telefon. Znalazłem rok temu po danych domeny Opowi.pl
Wszystko można wymusić, bo nawet jeśli chodzi o przepisy RODO są tutaj niedopilnowane rzeczy, nie mówiąc o nieskończonej liczbie pomówień, znieslawien, A nawet groźba karalne wystąpiła. To nie żarty.
Jeśli ktoś naprawdę będzie chciał wymusić tu coś, da się. Internet to jakieś sf, po drugiej stronie są realnie ludzie, to naprawdę naturalna już czesc szycia publicznego, jak ulica.
Can, dlatego pisałam, że szanowałam Ciebie. Na dobrą sprawę gdzieś tam w głębi serca nadal szanuję, ale mam żal. Taki zwykły, babski... Nie mam misji, już dawno z nią skończyłam. Teraz tylko piszę szczere komentarze, bez pasji że tak powiem. Jednak nadal boli mnie krzywda ludzka. Mirek nie zasłużył na to, co go spotkało. Ja się nie dziwię, że nie wytrzymał po takim hejcie i pojechał, bo wytrzymać jest bardzo trudno. Jednak zmuszanie go do przeprosin osoby chorej psychicznie, to przegięcie. Wiesz to, prawda?
Betti, to i tak miły akcent. Nie chce mi się dalej, bo tak jak Twe słowa już są tylko słowami, tak moje nie są lepsze. Z mojej strony - tyle. I bez żadnych ciśnień względem Ciebie. Zostańmy przy swoich zdaniach, bo to coś w kategorii zbiorów: są elementy odrębne, ale i mogłyby się znaleźć jakieś wspólne.
Pozdrowienia.
Chorwacja przegrała. Idę odwróćić poduszkę na mniej zapłakaną stronę.
Ciao.
Pierwszy wers tej spowiedzi to szczał w dziesiątkę.
hihihi
To dobrze, kiedy ktoś potrafi otworzyć się przed światem, i przyznać, że jest...
(Czytaj pierwszy wers)
hihihi
Zabolało Kaśkę i ''szczałów'' szuka... naucz się wiersze pisać, żebyś nie musiała chować się pod innymi nickami, chociaż szczerze mówiąc mi tam się podobają te gierki, tylko takie badziewie wypuszczasz... wstyd, niemniej dobrze, że czytasz innych, może nie mówię, że na pewno coś ci się uda skopiować...
Oho, szmata się produkuje.
Do szwalni precz, tam twoje miejsce.
A, nie sorry. Przecież ty masz już swoje miejsce pod latarnią.
W szwalni, to uczciwe, skromne, dobre kobiety pracują.
Biedne szwaczki :(
A pod latarnią pewnie nudy, i stąd tyle czasu w internetach...
Nie ma klientów, bo śmierdzi smrodem.
Fuj.
Ohyda.
Ble.
Kaśka ty w szwalni... no cóż, żadna praca nie hańbi niemniej trzeba się było trochę uczyć, bo wiesz takie nieuctwo zawsze wyłazi z człowieka, tylko wstyd zostaje...
I latarniane zwyczaje znasz, chyba w tych szwalniach nie płacą za dużo, że musisz dorabiać... a mówiłam, ucz się. Nie posłuchałaś i teraz zżera cię zawiść... smutne.
z czego ty się cieszysz, to ja nie wiem, napiszesz bzdurę, a radość z tego przeogromna, jak to niektórym niewiele do szczęścia potrzeba. Słabe wiersze, słabe komenty. Bida.
Idę spać, a ty pracuj... i ciesz się. Ciekawa jestem, gdzie ty pójdziesz jak to forum zostanie zamknięte, a dzięki tobie to nieuniknione, czy nadal będą cię wszyscy tak lubić... dobrej nocy, chociaż dzisiaj pada.
Komentarze (206)
Inne inwektywy ci nie przeszkadzają?
A jak ty wyzywasz, to jest nieporównywalne, bo robisz to w imię idei lepszego pisania?
Jedni biją tak, że widać śliwkę pod okiem, inni uderzają w miejsca, których nie widać.
Ale boli jednakowo mocno.
Jesteście siebie warci, czyli nic nie warci.
Fruwa nisko.
Wiem, Mirek.
Ma dar analizy i przekazywania wrażeń po lekturze.
Też są siebie warci, ale doceń, że nie bluzga.
Jeszcze.
Ale co mam zrobić? Napluć na monitor?
A wasza dwójka taka niewinna.
Nieskalana...
Nie wiem coś czytałam, że odeszłaś, ale chyba to były plotki...
:/
przyjdzie czas, że zniknę, jak wszystko wokół.
Parę osób się przyłączy z radością.
Póki co, nie skasował mojego konta, a patrzeć na gołębicę zawsze można popatrzeć.
Zdaje się, że też deklarowałaś, że u mnie się nie pojawisz..
Nic nie wrzucam i nie komentuję żadnego dzieła wiekopomnego tutaj, więc co Ci przeszkadza, że gadam z betti?
To wyjątkowo perfidny sposób wyrażenia uczuć głębokich.
Ma wiele wspólnego z metodologią moich, portalowych przyjaciół.
Taki wyjątkowo subtelny.
nie mam zamiaru z tobą się wykłócać, albowiem podobno jesteś ciężko chory.
więc sobie siedź i sraj dalej.
biedulu :(
Tutejszy.
Widzisz betti, co narobiłaś?
Dałaś broń do ręki takim poziomowcom.
Nawet z choroby zrobią Ci jazdę.
Typowy Nuncjusz wyłazi.
Kiedyś broniłam jej, gdy Nuncjusz ją kurwiał... podziękowała mi. Daj spokój, nie zwracaj uwagi. Kasia jest inna.
Weź się pokłóć z Downem, no weź.
Tak nie można, przecież.
Nie dla Kasi - gołębicy takie info.
Zobacz tekst powyżej i pomyśl, zanim publicznie poinformujesz takie egzemplarze o czymkolwiek.
Szczególnie tutaj.
Andrzej, tak nie można, podobno jesteś na poziomie...
kału
ży
chyba :/
Bij, za monitorem możesz WSZYSTKO.
hipokryzja lvl 8.
jak u pasją :(
Tu nie ma żadnego Andrzeja.
Pomyliłaś leki?
rozmawiam z literatem, bo trzeba rozmawiać, żeby nie było za późno...
to twoja choroba, nie nasza, więc nie wciskaj nam ciągle lekarstw.
poza tym, litości, jesteś literatem, zmień repertuar, bo ciągle pieprzysz o lekach :/
bądź kreatywny!
Szczególnie Tobie i Tobie podobnym.
Chciałbym tylko, abyś mnie omijała szerokim łukiem.
Bardzo szerokim, bo nie jestem w stanie zejść na Twoją półkę.
Przyczepiłaś się do mnie już dużo dawniej.
Nie wiem, czemu.
Mój repertuar już pozostanie mój.
Już się do niego nie przyczepisz ze swoimi akolitami.
Aa, nie wiedziałem, betti.
To Twoja przestrzeń pod tekstem i już nie śmiecę.
W końcu tu o literaturze się powinno, więc wybacz, ale ja nie mogę.
Nie tu.
jak dawniej?
yyyy, chyba o czymś nie wiem :/
Pomyliłeś mnie z kimś innym, piszczyk.
omijać cię mogę, czemu by nie, w końcu i tak odchodzisz.
stąd.
czy
stamtąd.
Jakiś ją ominął?
Jestem oszołomiona.
wręcz.
Brawo, Andrzej, pisz dalej. Twórz. Siebie.
Niech patrzą i podziwiają.
Nie miałem zajęć z psychiatrii klinicznej.
Strasznie ją musiał sponiewierać ten Andrzej.
Tu typowe przeniesienie relacji.
Nie muszę zwracać się do ciebie kurwiu, jeśli mogę Andrzej.
:)
żadnej uciechy :(
stracony czas :(
Mam kłopot też z diagnozą, a mam na to 9 minut.
Jak w polskiej służbie zdrowia.
Kurw, to Andrzej???
Za słaby jestem intelektualnie.
A Ty się. betti, rano doczekasz, jak się sępy przebudzą.
Ja też, ale już wiem, z kim mam tu do czynienia, więc kalafior.
Niech się ten porąbany admin raz weźmie do roboty z wnioskami juzerów.
Bo się pomniki szczerego chamstwa zawalą.
:)
Dziękuję Katarynko.
W innym świecie i na innej półce pewnie bym Cię lubił.
Źle jej poszła gra wstępna.
Fajnie.
i to jest dopiero kreatywność!
piszczyk ócz się.
i
nie lub mnie, po co mi twoje lubienie?
niepotrzebne zupełnie.
pamiętaj, że jako literat, jesteś usługodawcą, tylko, że ta rola na opowi już się wyczerpała, więc cóż więcej?
...
Czytasz ze zrozumieniem?
Jako literat nie dostarczam usług, tylko wrażeń.Coś Ci się porąbało.
I jest po drugiej.
żadnego pożytku.
więc...
dbaj o siebie. i pisz.
I ucałuj knedla xD niech pisze wiersze miłosne xD
paaaa.
A niżej: kurew nie zabiera? Gryzie mi się to.
Co do wydźwięku płynącego z tekstu: czuć autentyczny ból i poczucie niesprawiedliwości. Jednak to tylko wierzchołek.
Nie stawiam oceny.
Pozdroxix
Obadam na pewno jeszcze.
Widzę, że Ty (bo piszesz o sobie w zwrotce pierwszej) czujesz się niesprawiedliwie potraktowana.
Że w drugiej przypisuje owe u "jemu" działanie w zapalczywości przy pokładu tłumów.
Że (i tu następuje dla mnie niezrozumienie odnoście zmiany czasu) - ów "ktoś" się na końcu ogarnie, że nie miał racji, ale będzie za późno.
Nie chodzi mi jednak o kwestie interpretacyjne. Te pominąłem, bo są dla mnie (a mogę się mylic) dość oczywiste.
Bardziej od strony technicznej nie pasowało mi to przejście w "stan dokonany". No, ale ja jestem raczej krótki, jeśli idzie o tego typu analizy.
jestem kurwą i ty jesteś kurwą
w burdelu tango
jednak za bardzo z Paktofoniką mi się kojarzyło.
Kogo obchodzi, czy ogarnie się żywy trup, może tylko Ciebie, chociaż ty nie czujesz, że cuchnie... stąd pewnie i czasów nie czaisz.
Zapis, który teraz przedstawiłaś w komentarzu wydaje mi się ładniejszy od estetyczneh strony.
Kiedyś mi (na początku) poradziła bym zrezygnował z użycia słowa "kurwa", bo wulgaryzmy wśród delikatnych słów, to trudna sztuka.
W tym zapisie (już naprawdę odcinając kupony treści i zostawiając żywe mięso słów) bardzo mi się podoba.
Moze:
"
Byłam kurwą
choć nie znał mojego imienia
i rozebrać nie potrafił"
Czy taki wydźwięk wspomnieniowo, jakby pisany już po wybaczeniu, znad łoża śmierci, nie potęguje odczuwania tragedii?
Nie wiem. Głośno myślę, bo mi się pracować nie chce. Tak tylko daję swe wątpliwej jakości przemyślenia.
Do czego prowadzi treść?
Do poczucia niesprawiedliwości, które nic nie puentuje.
Bez silnego aktu (jakim wybaczenie) mogłoby być, jaki inny znajdziesz silny wydźwięk puentujący.
Widzisz. Chodzi o to, że ja cały czas operuje o tekście. Odcina całe spersonalizowanie. Odłupuję z podmiotu człowieczeństwo na potrzeby analizy. Staram się podejść jak najbardziej uczciwie, czyli odrzucam "nadbagaż" emocjonalny, jaki bez wątpienia towarzyszył Ci podczas pisania.
Ciężko będzie o consensus w takim razie. Cały dialog wkrótce mógłby się przerodzić w dwa obozy,mniej lub bardziej emocjonalne obstawianie przy swoich racjach.
Tyle, że m zamiarem nie jest tutaj jakikolwiek atak. Staram się (mimo że raczej jestem interpretacyjnie średni) ocenić tekst. Założyłem, że treść się pięknie komponuje z ideą wspomnieniowości. Że całość ma miejsce dawno po wojnach, gdzie oboje ze starych generałów wspominają własne, ale i przeciwnika straty. Ze u kresu dostrzegają nie okrucieństwo armii przeciwnika, tylko ogólnie, wojny.
Taka puenta by do mnie przemówiła. Inaczej będzie to tylko osiedlowym utyskiwaniem na niesprawiedliwość podniesienia cen bułek w miejscowej żabce.
A tak serio - przesadzacie ze swoimi opiniami. Owszem i mnie nie podoba mi się chwalenie w miejscach gdzie się nie należy. Ale generalizowanie, że robią to wszyscy jest po prostu nieprawdziwe. Zamiast o to kopie kruszyć, komentujmy jak trzeba - tylko tak można coś zmienić. W moim życiu portalowym (a trwa już ładnych parę lat) nie skalałam się nieszczerą opinią, szczerość także cenię pod swoimi tekstami. Ale nic mi do tego, jeśli komuś poprawia humor dobra opinia, nawet jeśli nie jest prawdziwa. Po cholerę to roztrząsać?
Zajmijmy się pisaniem, porządnym komentowaniem, dyskusjami pod utworami (nie, "dyskusja" nie równa się "napierdalanka"). Przecież i tak widać kto co jak...
Puszczyk, weźże się do komentowania, proszę. Po cholerę żeś mnie tu ściągnął, jak teraz iskrzysz i spierniczasz. Nie chce mi się znowu w nowego miejsca obczajać.
I sorki, Betti, że tak Ci śmiecę pod tekstem, ale nie ma tu shoutboxa żadnego.
A propos shouta, mamy do tego wątki Pitoleniowe :)
Przeklinanie się zdarza, jako forma ekspresji, ale jako zwroty kierowane do użytkownika?
I nikt i nic, poza podobnymi umysłowo, poziomem?
Ci są zawsze pod ręką i aktywni, a Ci na poziomie, gdzie?
Wtrącać się nie chcą?
To znaczy, że akceptują taki poziom i styl.
Przydałby się moderator, ale jak go nie ma, to sami użytkownicy regulują i eksterminują podobne przypadki
Sowa, o czym Ty mówisz?
Plątamy się trochę po portalach i pamiętasz coś podobnego?
Tylko w jednym miejscu tak było.
A o nim nie ma co mówić.
Albo ogarnij dupę, albo serio, wyloguj się popaprańcu
Debil rządzi.
Tjeri, Ty jesteś związana pępowiną z puszczykiem? On niech sobie idzie, Ty zostań
Jesteś kompletnym głąbem i nie wiesz, co piszesz.
Między moją chorobą fizyczną, a Twoją, psychiczną, jest ogromna różnica.
Ty jesteś psychol i cham.
Przeraził mnie brak reakcji, a nie Twoje chamskie wpisy.
Nie ma lepszego komentatora, niż Tjeri.
I trzeba być kompletnym kretynem, aby jej też kazać wyperdalać na portalu literackim.
Przy milczącej zgodzie, podobnych do Ciebie.
Ty nie udawaj nawet, że myślisz.
Jesteś totalny burak, a tu tacy są potrzebni.
Asia kocha tych, co puszczyka obrażają, a sama zapomniała, co zaprezentowałeś u niej.
Takich chamów się bezwzględnie wycina.
Ale nie tu.
Prowokuję ciebie czym, że napiszę, że mam dość twojego chamstwa, a kim ty jesteś, że uzurpujesz sobie prawo do obelg, ja ci pokażę prawo.
Tyle ode mnie
Tak właśnie się kończą wasze prowokacje, niekończące się gównoburze, zdechnijcie
Do dupy. :(
Jeden kretyn robi robotę.
Reszta milczy, bo i tak zostanie tu kretyn.
To on jest tu potrzebny.
I będzie fajnie. :)
Wygrałeś
cyt
Proszę o usunięcie mojego konta wraz z jej zawartością. Pobyt na Opowi kosztuje mnie zbyt dużo zdrowia.
Z góry dziękuję
Jesteś potrzebny np, Violet :)
ONA UWIELBIA TE TWOJE CHUJE I SPIERDALANIE :)))
To przecież takie na poziome.
Skąd się biorą idiotki?
Sieją je, czy, co?
piszczyk nie ma tyle odwagi!
baj baj!
Ale ma poziom.
Nie dałaś rady wcześniej?
Dostałaś wsparcie?
Witaj. Nic nie zmienisz w poziomie.
Zmienisz tylko w poziomie nuncjuszowskiej agresji.
Do roboty, Kasiu.
Uwielbiają tu, takich
jesteś chory, więc ci odpuszczę, może dostałeś tę chorobę z jakiegoś powodu...
Jesteście tacy sami, posługujecie się jedynie innym językiem.
N obraża i kurwi.
ty obrażasz bez kurew.
Jedyna różnica.
Biedny, chory piszczyk.
pi pi pi pi pi
Dla mnie jesteś nikim.
to ty mnie broniłaś?! MĄCIWODO!
internetowy, mały ludzik, betti,
prowokuje spiny
a słowa, jak confetti
wypełniają próżnię
lepią się do ciała
mały ludzik, betti
bez spiny już nie działa
tra la la la
Bardzo bardzo Was proszę - obejmijcie swoich antagonistów swoistą anatemą. Nie chodźcie pod ich teksty, nie dogadujcie im pod innymi tekstami i przede wszystkim w ogóle o nich (i do nich) nie piszcie, nie używajcie ich imienia, ani żadnej aluzji, która do nich jest...
(Jakby była możliwość dołączania gifów, wrzuciłabym tu jakiegoś gorejącego krzaczora... :D)
Bardzo Was proszę... Wszystkim wyszłoby na dobre.
Pa, było mi miło Cię poznać
Prowokują.
Szczególnie elka.
ciągle o mnie pisze!
Chyba mnie uwielbia xD
Kurczę, naprawdę szkoda by była.
Puszczyk, Betti, Aisak i wszyscy zaangażowani, spróbujcie proszę.
Nuncjusz właśnie zobowiązał się, że spróbuje...
O Jezu...
dobre sobie.
często takie słowa padają z ust damskich bokserów i morderców - bo mnie sprowokowała o_O
ech, szkoda czasu na cyrk :(
Kompromitacja intelektu dokonuje się samoczynnie, a zbliża się znowu druga.
Nieważne, że za dnia,.:)
eR eR eR
lalka
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
się ;)
To ponoć czasem pomaga.
Taki reset mózgu.
albo innym kobietom?
Naprawdę, aż mi przykro.
skąd ta obserwacja?
I tu trzebaby trochę podłubać, i rozłożyć na czynniki pierwsze.
Moje mniemanie o sobie, jak autorce, kobiecie, człowieka, Polce, europejce, matce, córce, siostrze?
Które z nich?
Z poziomem dyskusji, chamie, już nie dasz rady.
Nie akceptujesz moich argumentów - Twoja sprawa.
Nie mam wpływu na katastrofalny intelekt.
I kulturę wypowiedzi.
Ale żeby nikt i nic?!
I zrobić cnotę i pomnik z chamstwa autentycznego?
To jest dopiero porażka.
Nie wygłupiaj się.
Jesteś nieodzownym i idealnie tu pasującym osobnikiem.
Okaże się, że kolejnego geniusza wyciąłem.
Geniusze wszystkich krajów... :)))
Admin, proszę usunąć konto piszczyka!
!!!!!!!!!!!!!!
Brawo!
Postępuj tak dalej.
Wiem już do kogo docierają info.
Tak się będziem bujać koło Margot.
Miłe stworzenie, ale gdzieś w brakującym ogniwie.
Karawan dobrze zdiagnozował miejsce.
I nic nie napisał obraźliwego, choć zaraz się psychiczni grafomani odezwą!
To nie jest portal literacki!
Nie jestem święta!
Nigdy nie byłam, i potrafię to przyznać.
Nie gloryfikuję siebie, jak inni.
Jestem szatanem :(
To co napisałem ( uświadomiłem sobie teraz ) dotyczy i puszczyka i betti i Nuncjusza i Ozara, pewnie i mnie (choć tego nie dostrzegam).
I tyle o moim mniemaniu. ;)
Ale jaja :)))
Dziękuję za wytłumaczenie!
jak piszczyk jeszcze raz cię obrazi, to go zleję na kwaśne jabłko :)
pokój i przedpokój ❤
No to omijasz mnie, czy masz z tym problem?
bij śmiało.
jaki masz styl katowania?
niech pomyślę...
Puszczyk się chyba wciągnął w robienie burzy i nie odpuści. Do kłótni trzeba dwóch stron, nie jeden Nuncjusz winny, że tak się to rozwinęło, twój znajomy też dorzuca do pieca.
Zalogujemy się raz jeszcze i od nowa stworzymy swoje sieciowe byty :]
Widać że przemawia przez Ciebie żal i nie twierdzę, że po części nie jest on zasadny.
Może już tam nic nie pisać, nie wciągać Tieri do gierek. Skupić się na czymś konstruktywnym.
Mozesz dla odpoczynku opierdzielic mnie pod jakimś rym-tworem, bo trochę ich natłukłem.
Po okresie ciszy i porządku, taka ostrzejsze wymiana zdań jest nawet i ożywcza, ale na dłuższą metę trochę męczy.
Tak więc, wiesz... Jak chcesz, ale może już to olać.
Przeżyłam szok, kiedy pierwszy raz się posypały, po szczerym komentarzu, którego riggs nie był w stanie przyjąć, to wtedy zostałam ''kurwą'', bo nie wszystkim można pisać prawdę. Równi i równiejsi.
Nie chce mi się iść do Ciebie, myślę, że zrozumiesz... Pa
A z masą nie dyskutuje. Masa to nie człowiek. To masa.
Teraz, windując poczucie skrzywdzenia, fakt ten przemilczasz. Ale ok.
Zapewne poczucie zaszczucia i niesprawiedliwego traktowania nieco Cię percepcyjnie ogranicza. I to zrozumiałe, bo jak mnie coś wkurwia też nie myślę logicznie, jednak (przynajmniej na ten moment) upatrujac we mnie wroga, się mylisz.
Po prostu wszyscy se już dają spokój, a Ty nadal i nadal. Bronisz osoby, która chciałaby już także spokoju. Wyciszenia.
Chcąc pomoc, działasz na szkodę.
Ja wiem, że wszystko to zalejesz, bo dopatrując się we mnie przeciwnika, nie może być inaczej, ale sama, w ciszy, o tym pomyśl.
Niektorzy czerpią z poczucia walki, typu jeden (w tym przypadku jedna) przeciw wszystkim. Anarchia, walka z nieudolnością systemu czy teoretyczną niesprawiedliwości, ogranicza zdolności rozpoznawcze. Wydaje Ci się, że jesteś ostatnią enklaną prawości. Murem przeciw dzikim ludom, czy czymś takim.
Poczucie odosobnienia wprowadziło Cię na drogę inwizycyjnej misyjności.
Na pewno jakąś, nie wiem jaką, ale jakąś na pewno, wiedzę w temacie poezji masz.
Chodzi tylko i wyłącznie o środki wyrazu.
Imię i nazwisko właściciela znane, adres firmy znany, telefon znany.
Wszystko można wymusić, bo nawet jeśli chodzi o przepisy RODO są tutaj niedopilnowane rzeczy, nie mówiąc o nieskończonej liczbie pomówień, znieslawien, A nawet groźba karalne wystąpiła. To nie żarty.
Jeśli ktoś naprawdę będzie chciał wymusić tu coś, da się. Internet to jakieś sf, po drugiej stronie są realnie ludzie, to naprawdę naturalna już czesc szycia publicznego, jak ulica.
Neurotyk dzięki, że jesteś blisko. Doceniam.
Pozdrowienia.
Chorwacja przegrała. Idę odwróćić poduszkę na mniej zapłakaną stronę.
Ciao.
hihihi
To dobrze, kiedy ktoś potrafi otworzyć się przed światem, i przyznać, że jest...
(Czytaj pierwszy wers)
hihihi
Do szwalni precz, tam twoje miejsce.
A, nie sorry. Przecież ty masz już swoje miejsce pod latarnią.
W szwalni, to uczciwe, skromne, dobre kobiety pracują.
Biedne szwaczki :(
A pod latarnią pewnie nudy, i stąd tyle czasu w internetach...
Nie ma klientów, bo śmierdzi smrodem.
Fuj.
Ohyda.
Ble.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania