Podrap mnie...
Historia oparta na faktach.
Rok 2016, późny wieczór, mój dom, w roli głównej moi rodzice i....kanapa. :)
tata: (cały heppy, rozluźniony, pewny siebie, jednak nie spodziewał się najgorszego ) mówi- Podrapiesz mi plecy?
mama: (wzrok z obrzydzeniem powędrował w stronę z której wydobył się głos mężczyzny) odpowiedź- Nie. (stanowcze nie powiem, ma tę moc!)
tata: (zdezorientowany, jakby chciał powiedzieć: dlaczego, dlaczego ja? albo jeszcze lepiej, dziecko któremu odebrano cukierki. Chwila... moment, został w nim jeszcze promyczek nadziei ) z miną szczeniaczka mówi- Tylko plecy.... (ugiął się ) Proszę.
mama: ( ze stanowczością ) mówi- Nie, no Mirek przestań. ( trochę było czuć irytację, ale ma kobita moc!)
Koniec!
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania