Poeta pełny podszeptów

Jest mu ciągle zimno

więc ogrzewa się w ramionach słońca

i jest coraz mniejszy

może bardziej kruchy

 

dochodzi do wniosku

że gdy maluje w myślach

obce twarze słyszy w oddali szept

- uchy ropuchy

lub

szmaragdowego gada fałszywie

uśmiecha się do wiatru burzy i ciszy

 

w ciszy śpiewa o zamarzniętej wiośnie

może nawet lodowym lecie

 

a jesienią marzy o księżycu

który nie chce zostawić w jego ciele

głębokiego śladu skazy

lub wspomnień o naiwnej dziewczynie

 

kiedyś zwijała i rozwija literki

rzucała nimi w dal

no i trafiła głupia prosto w serducho

 

/przebiła serce wieczności/

 

gwiazda

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania