Poezja jest dla wybranych
23.06.09 - 10:04 Czytano: [2954]
Dział: Kworum poetów
POEZJA JEST DLA WYBRANYCH
Część I
Mam przed sobą książkę, Antologię Poezji pt. „Gdzie kwitną sny” (2009). Wydaną przez Starostwo Powiatowe w Słupsku. Jest to z tego cyklu 7 tom, dar dla Grupy Literackiej – którą utworzyłem wraz z Janem Wanago z Wrześnicy koło Sławna. Siedem lat temu, w roku 2001 wziął się początek życia literatów na Pomorzu Środkowym, to znaczy z fizycznej prawdy, wziąłem ten ster poetycki na ziemi i tak powstała nieformalna Grupa pod nazwą „”Wtorkowe Spotkania Literackie”. Pamiętam moje na początku wystąpienia na pierwszych warsztatach, iż nie będzie u nas żadnych strukturalnych nazw pod względem takowych stanowisk: przewodniczący, wiceprzewodniczący, sekretarz, członek, skarbnik. Po prostu, wszyscy jesteśmy (żeglarzami pod wiatr i z wiatrem), Rodziną Poetycką. Dziś jest to prężne środowisko literackich ludzi, zajmujących się przepiękną kulturą jaką jest Poezja. Więc tak jak w tytule – Poezja jest dla wybranych.
Wczoraj, w czasie pracy zajrzałem o tak zwyczajnie do środka, i trafiam na wiersz bez tytułu (str. 150) Marii Krupy. I nieźle sobie dziewczyna poczyna:
„Dwa pocałunki z papieru
Z czułej bibuły wycięte”.
Od razu można stwierdzić, po przeczytaniu i po przeglądzie tego wiersza od strony budowy, że autorka wie o co chodzi w tej Krainie pod nazwą „Poezja”.
Dam drugi przykład, na str. 149 poetka pisze w wierszu „Hymn ku bezdomnej miłości”:
„Byłam tam,
gdzie kwitną sny
i rosną marzenia”.
Teraz wiem, skąd tytuł tej Antologii. Maria Krupa powinna być usatysfakcjonowana.
Chyba zabiega o ocenę Teresa A. Ławecka. Ładnie obrazuje liryką i trafnym kolorem. Mowa o wierszu „Latawiec” i „Wyszeptaj tajemnicę”. Lecz prawdziwie jestem dotknięty wierszami Anny Bożeny Bielińskiej. Może dlatego że splotła w tych utworach dramat. W wierszu bez tytułu (str. 142) powtarza akapit, „Gdybym była”, i tylko to podam:
„gdybym była czasem
to przestałabym płynąć
znieruchomiała w jednej tamtej chwili
jeśli snem to powracającym
jeśli jawą to jak sen z montażowni wybornych ujęć
jeśli drogą to do mnie
jeśli schronieniem to we mnie”.
Autorka nie rozpieszcza nas tytułami. Jej cztery utwory są bez tytułu. Często mnie ta pustka drażni, bo tytuł wskazuje zawsze drogę… W wierszu na str. 141 jest taki ciekawy melanż. Bohaterką jest Dulcynea (Aldonza Lorenzo). Epizod z życia Miguela de Cervantesa Don Kichota:
„Przegniłe skrzydła utrąciłyby nawet kij pasterza,
który teraz pozuje do turystycznych folderów”.
Na str. 140 w wierszu bez tytułu, ładnie poetka zaczyna:
„Nie schodź po mnie do piekła
bo będzie jak było
już widziałam światło”.
Kierując swe uczucia do Orfeusza, nie zaprasza go by ten dostąpił z nią piekła, lepiej niech gra, zresztą wyznaje: „pięknie grasz”. Zakończenie głębokie:
„ moja tęsknota za zielonym liściem
i twoja muzyka może przekona bogów
uwolnią mnie”.
A moja prośba jest taka: Pisz Anno Bielińska – nie opuszczaj pióra…
Zygmunt Jan Prusiński
22 czerwca 2009 r.
Komentarze (12)
bo będzie jak było
już widziałam światło”.
Bo mniemasz
Z czułej bibuły wycięte”.
Maria Krupa
Niesamowite są te frazy ¬‿¬
Ano, zawstydza, że można tak oryginalnie ¬‿¬
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania