Pójdę tam.

Niebo już dotyka ziemi,

Bo opadł, już kurz

Dając znak, że nie będzie nigdy więcej burz.

Tylko czas wciąż nieubłaganie

Do przodu biegnie, przez oceany łez

Dając nam prawo wyboru,

W którą stronę chcemy biec.

Lecz każda droga, jest drogą do nikąd,

Kiedy nie ma kogoś, kto kocha Cię.

 

Więc pójdę tam, gdzie chociaż raz

Dowiem się, czym jest miłość.

I choćbym miała nie wrócić tu więcej

I stać się duchem samej siebie.

To moja dusza będzie, wiedzieć

Jak to jest być w niebie.

 

Piekło już uwolniło swoje demony

I tylko czeka, aż zawędrujemy w te rejony

Gdzie woda wznieca, ogień

A on ją do snu tuli.

A oceany gorzkich łez niosą, tylko niemy śpiew

Ptaków co już odfrunęły

Hen daleko tam, gdzie sny już dawno umarły.

I tylko znów czas daje nam

Prawo wyboru drogi, którą chcemy biec.

Lecz każda z dróg prowadzi do nikąd,

Kiedy na jej końcu nie czeka nikt.

 

Więc pójdę tam, gdzie piekła bram

Niebo delikatnie dotyka

I tam spróbuje, dowiedzieć się

Czym miłość jest.

I choćbym miała nie wrócić tu więcej

I stać się cieniem samego siebie

To chociaż moja dusza zobaczy

Jak jest w piekła niebie.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Violet 25.12.2016
    To "chen" strasznie razi, popraw. Bardzo przyjemny utwór, choć nie do końca wszystko się układa. Przesłanie mądre, emocjonalne. 4. Pozdrawiam.
  • Tina12 25.12.2016
    Dzięki. "Chen" już poprawione.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania