Pokój kawalerski

Tak naprawdę to ja lubię kiczowatość. Zielona łąka, typowa makatka z jeleniem i księżycem. Wróbelek na gałązce się kołysze. Taki obrazek powiesiłem z jednej strony nad łóżkiem, z drugiej aniołek przeprowadza dzieci przez drogę. Żeby tak mnie, gdy będę miał trwogę. Powiesiłem słomiankę, by pościel nie brudziła ściany.

Ciekawostki i aforyzmy przyczepiam cudze i swoje.

 

Na suficie namalowałem układ słoneczny. Znam wiele, ale ten wydał się najpewniejszy.

Planety i gwiazdy spadają mi na głowę, kiedy jestem po kolejnym browarze. Najbardziej lubię,kiedy Wenus ułoży swoją głowę, przy mojej głowie. Cały dzień uśmiechnięty chodzę.

 

Mebli z Ikei nie mam, to posklejane wióry. Na antyki mnie nie stać. Bogaci ludzie wystawiają przed posesje szafy, kanapy i stoły. Wszystko z litego drewna. Wszystko po to, by zaszpanować przed sąsiadem. Pokoik umeblowałem jak trzeba. Nie muszę kartoników podsuwać pod nogi.

 

Na poligonie w Rembertowie, siatkę maskującą na czołgi znalazłem. Wojsko gubi i zostawia różne rzeczy po sobie. W oknie powiesiłem zamiast firanek i zasłonek. Mój niby kolaż. Przyczepiłem szmatki barwne, frędzelki, suche liście. Fragmenty reprodukcji uznanych malarzy. Ciekawe tytuły z gazet i wszystko co w ręce w padło.

Okno otwieram, mieszam z ulicznym pejzażem.

 

Pełno bibelotów z podróży. Motylek na kiju klaszcze skrzydełkami. Wystarczy przesunąć po podłodze. To szczególna pamiątka z odpustu. Dużo sentymentu i wspomnień. Niektóre odpusty do dzisiaj odwiedzam. Telewizora nie mam. Gotowce nie pobudzają wyobraźni.

Regał z książkami i stary patefon, mnóstwo płyt winylowych. Niestety, jest laptop, wkradł się w przestrzeń staroświecką. Pokój jest tak zagracony, że niknie nowoczesność.

Najpierw cząsteczki myśli, zanim połączą się w dźwięczne wyrazy.

Tutaj powstają moje wiersze nieuczesane.

 

Taki jest mój pokoik. Zapraszam! Pukać nie trzeba, ciągle otwarte. Konwenanse zostawić przed progiem. Mile widziane 3/4. Płytotekę mam bogatą. Muzykę poważną i disco-polo. Kadzidełko zapalę, zrobię nastrój.

 

Porozmawiamy o innowacji i oryginalności i w ogóle. Może uda się dokonać przełomu

awangardowego. Oraz nieznanych form tematów i ciekawych środków ekspresji.

O nowoczesnych poczynaniach twórczych, jeśli są takowe.

Nie używam słowa sztuka, to wielgachne słowo.

 

Rano skoczę do żabki, by uzupełnić płyny o wysokim oktanie.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • mamycię 2 miesiące temu
    I nic😁
  • Starszy Woźny 2 miesiące temu
    mamcię.
    Bo nie mam klony, by podrasował.
    Ale sporo osób przeczytało i to cieszy.
    Teraz pokazałeś jakie masz myślenie o pisarstwie.
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    Snob to skrót od "sine nobilitate", czyli cham po prostu, mający pretensje do wysokiej kultury, tak jakby było coś takiego inaczej niż z czyjegoś nadania (to, co się dotuje, bo nikt by nie kupił). Jakośc muzyki nie w nutach mieszka, równie dobrze disco polo, a to właśnie "poważna" pierwsza rzuciła się nagrywać cyfrowo, czyli że gorszy mają słuch od rockowych słuchaczy, skoro na winylu nie wychodziło chyba kompletnie nic przez lata... Myśmy wspomnieli o k-popie w sklepie audiofilskim, to sprzedawca powiedział znajomy "tutaj lepiej się nie przyznawać"... No jasne, oni tylko jazz i opera ;)
    Pozdrawiamy :)
  • Starszy Woźny 2 miesiące temu
    J.H.
    W tekście nie ma mowy o wysokości kultur. "Płytotekę mam bogatą. Muzykę poważną i disco-polo"
    BOGATĄ!!! Zrozumiała osoba.
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    Starszy Woźny, wygląda, że wziąłeś mój komentarz do siebie, to ciekawe, bo pewnie nie bez powodu.
  • mamycię 2 miesiące temu
    Jezus Hitler Dobry psychiatra zdiagnozował by autora :)
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    mamycię, może nie jest tak źle, jeden co pisał tutaj na innym forum odpowiada na niezadane pytania :D
  • mamycię 2 miesiące temu
    Jezus Hitler cymbał ma świra na moim punkcie. Ściga mnie po wszystkich forach.
    Musiałem nadepnąć na psychodeliczne ego.
    Nie mów, że jest normalny.
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    mamycię, nie mówię, w sumie może to być nowa jednostka chorobowa, hejtoza czy coś ;)
  • mamycię 2 miesiące temu
    Jezus Hitler Mam to gdzieś, ale starkel jest irytujący.
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    mamycię, może kiedyś napisałeś Mu "mam to gdzieś", i On sprawił, że już nie masz...
  • mamycię 2 miesiące temu
    Jezus Hitler może, ale skąd mam wiedzieć, że mam do czynienia ze świrem?
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    mamycię, chyba wystarczy traktować wszystkich jednakowo, tak jakby byli.
  • mamycię 2 miesiące temu
    Jezus Hitler dupa blada
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    mamycię, na to wygląda :D
  • Starszy Woźny 2 miesiące temu
    Jezus Hitler mamcię
    Pogadałeś sobie z sobą samym. HA,HA. CHI,CHI.
  • mamycię 2 miesiące temu
    Debil 😁
  • Jezus Hitler 2 miesiące temu
    Rzeczywiście chory królik, nie przesadzałeś...
  • Starszy Woźny 2 miesiące temu
    Jezus Hitler , mamcię.
    Co zrobiłeś z Jarrosławem.?
  • Agrafka 2 miesiące temu
    Ja wczoraj "ukradłam{ spod śmietnika bezbronną choinkę, całkiem ładna i żywa, szkoda jej po prostu.
    Coś jednak w człowieku wtedy pęka.
    Smutny tekst. Pzdr.
  • nerwinka 2 miesiące temu
    powtarzam za Agrafką; smutny
  • jesień2018 tydzień temu
    Jestem tam w środku, w tym pokoju. Czuję tę samotność.
    Ładny tekst.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania