To prawda, pisanie uczy pokory. Kiedyś parę razy próbowałem napisać jakiś wiersz, ale dałem sobie spokój, bo efekty były mizerne. Potem próbowałem coś fabularnie, ale też dałem sobie spokój z ambicjami :D
No bez przesady, Stefanie, z tą skromnością :) Wszak książki wydajesz i masz czytelników na całym świecie.
A że pisanie uczy pokory... mówi pointa.
Dzięki i pozdrawiam:)
Stefanklakson, a to nie Ty chwaliłeś się australijskimi czytelnikami w jakimś komentarzu? :)
Podobny jesteś do niego? Przystojny facet z niego był... taa polski Poe, no masz grozę i niesamowitości w swoich utworach, coś jest na rzeczy. Ale taki stary byś był :( ?
Masz, masz... we mnie choćby. Ale coś kręcisz... nie mam jednak zamiaru się tym przejmować. Luz:) Lepiej być mądrym i przystojnym niż głupim i brzydkim. Z pokorą trzeba te prawdy przyjąć :)
Ma urok i takie prawa młodości, a tam gdzieś pomiędzy jednym a drugim, ugładzając ciut buntu młodzieńczego a łykając wiedzy plus dając swoich pomysłów, może wyjść coś ciekawego :)
Niby prosto i oczywiście, a jednak człowiek zaczyna się zastanawiać. Najpierw tak trochę z półuśmiechem pobłażania - pożyje to zobaczy... Potem: a może moje włosy za mało tańczyły? Może właśnie powinny kankana albo choć zbójnickiego? Ech.
Prawo młodości, wiedzieć lepiej. Weryfikacja przyjdzie później. Chociaz chyba lepiej tym co szaleją i niczego się nie boją i przed nikim nie korzą. Ciekawy utwor. Zatrzymjje prostotą.
Pozdrawiam
Bogumił, bardziej tu chodzi o pokorę podmiotu, czyli tej siedzącej na kamieniu, zrozumiała ona, jak 'niewyuczalny' jest talent :)
Dzięki za wyjaśnienie, pozdr.
Czyli kark dól, a tyłek w górę.
Tak to wyglądą w pokorze.
A sparafrazowanie jest akurat fatalne, bo jest kompletną antytezą idei, a parafraza ma inny cel.
Otórz :)
Fajne, człowiek zaczyna myśleć, a ja tak sobie pomyślałam, że idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie wiary w siebie
(bo dam radę) i pokory (naukę przyjmuję). Tylko czy to możliwe?
O proszzz. Matczyność, dobry kontakt (może i zastępczy), ale na pewno coś, co krzepi. Na pewno występujące tu elemeny w jakiś sposób obrazują sielankę, bezkliszowe utwalenie chwil, które - jak stare znaczki - nabierają wartości po latach. Consensus międzypokoleniowy. Domaganie się przez młody i świeżo-analityczny umysł dziecka ubrania w obliczeniowe szaty śpiewu duszy, czym przecież literatura jest.
Na pewno tekst do powrótu. Dobra treść do szukania i rzeźbienia w jej podznaczeniach.
Też wybrzmiało jakoś nostalgicznie, przypominając takie seriale i programy jak: Tik-tak. Było sobie życie, Pi i Sigma, Janka czy Przygody Wesołego Diabła. Jakieś takie haczykowe pod rozwinięcie wspomnień, być może poprzez kierunkowanie na przeszłość pięknych chwil.
Nie wiem.
Nie, dziewczyna z domu o szerokich horyzontach, bardzo inteligentna, świetnie rysuje, wyciąga wnioski. Idealne dzieciństwo.
Rzeczywiście, zapis ważnej dla mnie chwili, wróciłam do domu i machnęło mi się niemal bez skreśleń. Mam kawałek przeszłości w ramce wiersza :) Tak, do powrotu. Do rozmyślań nad przyczynami pojawiania się talentu. O bezradności.
Dzięki za wnikliwy komentarz, Canu. Pozdrawiam :)
Wrotyś→Czasami człek nie obarczony ''zasadami itp...'' może stworzyć coś ''bardziej prawdziwego, innego', bo nie wie, że nie można inaczej. Co się może przerodzić w kolejną zasadę... Wiesz o co chodzi. Wszystkie prawidła miały swój początek... ktoś je wymyślił.... to dlaczego...
To tak samo jak z wynalazkiem. Prędzej wynajdzie ten, co nie wie, że to ''niemożliwe'':)) Pozdrawiam→5
Nie pomyślałam o tym... że jak nie wiem, że nie mogę, znajdę TO. Uwolnię źródło.
DeDusiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję za wszystkie Twoje wzmacniania.
Uściski.
Po maturze na pewno:). No i nie chcę dekonspiracji, znajdzie po Twoim nicku wiersz o sobie, a nie wie, czym pani od korepetycji po godzinach się zajmuje.
Komentarze (44)
A że pisanie uczy pokory... mówi pointa.
Dzięki i pozdrawiam:)
Podobny jesteś do niego? Przystojny facet z niego był... taa polski Poe, no masz grozę i niesamowitości w swoich utworach, coś jest na rzeczy. Ale taki stary byś był :( ?
Bardzo fajny wiersz:)
Dzięki i pozdrawiam, Jesieni:)
Dzięki :)
Tańczcie sobie włosy Kai. I wytańczcie.
Dzięki, Tjeri.
Ale uderzyło mnie, że u jednych pokory mało, u innych za dużo. Jedno i drugie szkodliwe.
Faktycznie problem, bo niestety jej nadmiar nie rodzi naśladowców a tylko butę i bezkarność tych z minimalną ilością.
Pozdr.
Pozdrawiam
Zwyczajnie mi się podoba.
Dzięki za wyjaśnienie, pozdr.
Tak to wyglądą w pokorze.
A sparafrazowanie jest akurat fatalne, bo jest kompletną antytezą idei, a parafraza ma inny cel.
Otórz :)
Dobre:)
Dzięki.
(bo dam radę) i pokory (naukę przyjmuję). Tylko czy to możliwe?
Dzięki, Angela za refleksję.
Na pewno tekst do powrótu. Dobra treść do szukania i rzeźbienia w jej podznaczeniach.
Też wybrzmiało jakoś nostalgicznie, przypominając takie seriale i programy jak: Tik-tak. Było sobie życie, Pi i Sigma, Janka czy Przygody Wesołego Diabła. Jakieś takie haczykowe pod rozwinięcie wspomnień, być może poprzez kierunkowanie na przeszłość pięknych chwil.
Nie wiem.
Rzeczywiście, zapis ważnej dla mnie chwili, wróciłam do domu i machnęło mi się niemal bez skreśleń. Mam kawałek przeszłości w ramce wiersza :) Tak, do powrotu. Do rozmyślań nad przyczynami pojawiania się talentu. O bezradności.
Dzięki za wnikliwy komentarz, Canu. Pozdrawiam :)
To tak samo jak z wynalazkiem. Prędzej wynajdzie ten, co nie wie, że to ''niemożliwe'':)) Pozdrawiam→5
DeDusiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję za wszystkie Twoje wzmacniania.
Uściski.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania