Polowanie Śmierci 1

Chciała zasnąć, lecz nie mogła. Po raz kolejny powoli przymknęła powieki. Była zmęczona. Miała nadzieję, że tym razem jej się uda, ale sen jej nie zmorzył.

Nagle odczuła czyjąś obecność, wiedziała, że jest blisko. Kim był? Czego chciał w środku nocy...? Ale przede wszystkim... Co robił w jej pokoju? Zakłócił spokój azylu, w którym żyła zawsze odizolowana od wszystkich. Bała się ludzi. Nie umiała z nimi rozmawiać. Zawsze milcząca, cicha, tak, jakby nie umiała powiedzieć nawet słowa.

Ujrzała cień... Napawała go czerń, głębsza od mroku bezgwiezdnej nocy. Ktoś stał koło niej. Nie wiedziała kim był.

- Zaufaj mi - usłyszała głos, którego natężenia nie była w stanie określić. Był cichy, a zarazem głośny. Jedyne co wiedziała, to to, że należał on do posiadacza cienia.

Obróciła delikatnie głowę. Bała się ujrzeć osobę, która nad nią stała.

Nie. To tylko sen... - pomyślała. Ale czy naprawdę? Wtuliła głowę w poduszkę i powieki zasłoniły jej przestraszone oczy.

- Chcę cię uratować - znów usłyszała dziwny głos. Nie, to nie mógł być sen. Teraz to wiedziała. Sparaliżowana strachem wepchnęła głowę w poduszkę jeszcze mocniej i nawet nie drgnęła.

On delikatnie obrócił jej twarz, kierując spojrzenie w swoją stronę.

- Pospiesz się. Nie mamy wiele czasu - powiedział, po czym oddalił się od łóżka.

Jej oczy były teraz przeszklone, a po policzkach spływały pojedyncze łzy. Nie wiedziała co się dzieje. Nie umiała zaufać... Ale czuła jedno - on nie był człowiekiem. Może właśnie to spowodowało, że powoli, wciąż zdruzgotana, po tym, co się wydarzyło, wstała i poszła za nim - wysokim mężczyzną w czarnym, podartym przy ziemi płaszczu, o śnieżnobiałej cerze.

Nie odezwała się ani słowem. Bała się.

Wyszli na dwór. Spojrzała w okno swojego pokoju. Odczuwała niepokój. Obróciła się z powrotem i nie ujrzała nikogo, jedynie cień rozpływający się w mroku.

 

- Kim ty jesteś... - wyszeptała.

 

Powoli weszła do mieszkania. Niepokój, który czuła nasilił się jeszcze bardziej. Chciała wejść do swojego pokoju, ale coś jej nie pozwalało. Poszła w stronę kuchni, aby napić się wody i trochę uspokoić. Wciąż nie wiedziała, co się wydarzyło kilka minut wcześniej. Powoli otworzyła drzwi...

 

Jej rodzice... Dlaczego oni siedzieli przy stole? Dlaczego ich oczy były nieobecne? Spojrzała na podłogę. Pod stołem ujrzała krew rozpływająca się po całym pomieszczeniu.

 

- Dlaczego to nie ich uratowałeś?! - krzyknęła z goryczą i złością w głosie. - Ja mogłam umrzeć! I tak dla nikogo się nie liczyłam... Dlaczego? Dlaczego oni...

 

Zaczęła szlochać. Dopiero teraz dostrzegła, jak byli dla niej ważni. Rodzice, którzy ją ograniczali, którzy umieli zniszczyć wszystko... Ale jednak – dwie najbliższe osoby na świecie. Poczuła ogromne wyrzuty. Nie umiała ich docenić. Dlaczego nie zauważyła wcześniej, że mimo wszystko ją kochali... Tylko oni... Nikt inny.

Została sama ze sobą, nie miała już nikogo. Uspokoiła się. Ona też niedługo umrze, wszystko będzie dobrze...

Powoli podeszła do telefonu. Podniosła słuchawkę i wybrała numer 112. Nie... Nie mogła zadzwonić. To było morderstwo. Byłaby jedyna podejrzaną. Kto mógł to zrobić? Tego nie wiedziała, nie miała pojęcia. Chciała, aby jak najszybciej zabił też ją.

 

- Przepraszam... Do widzenia. - wyszeptała zamykając drzwi kuchni.

 

Poszła do pokoju. Znów ogarnął ją błogi spokój. Zamknięta w swoim azylu, w swoim świecie czuła się dobrze. Nie bała się. Strach minął.

 

Zasnęła...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Nithael 01.05.2015
    Ciekawe opowiadanie za równo pod względem pisowni jak i emocji jakie zostały w nim zawarte.Czyta się lekko, a co najważniejsze wciąga.Czekam na kolejną część. Daje 5
  • Vasto Lorde 01.05.2015
    Długo było mi czekać na opowiadanie, które mnie wciągnie.
    + za pomysł
    + ładnie napisane
    + odwzorowanie emocji
    + zostawia niedosyt i chce się więcej
    - jedyne do czego się przyczepie, Po czymś takim jak śmierć rodziców znów wróciła do pokoju i zasnęła w spokoju. Mało realne ale i tak dam 5. Czekam na więcej :)
  • Ignis 01.05.2015
    Bardzo interesująca historia. Na pewno będę śledzić dalsze części ;) Ode mnie 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania