Poprzednie części: południe
południe
południe
zastygło rubinowym skrzepem
na cienkich liniach
nabrzmiałych powiek
deszcz rozmywa
kontury przestrzeni;
natłok ostrych myśli
rozcina cienką
skórę skroni
wtem
nagły dźwięk
rozbudzonego zegara
rozerwał ciężką zasłonę
odosobnienia
budząc przerażoną świadomość
bolesną realnością istnienia
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania