Tak, pamiętam. Chciałem wtedy napisać, że dawno temu widziałem film, horror z lat osiemdziesiątych, który po polsku nazywał się Istota... Tam siła nieczysta nie zaczęła jednak od gry wstępnej tylko od razu zaatakowała bohaterkę aktem gwałtu chyba w łazience. Potem było różnie, kilka ciekawuch efektów i na koniec jakaś takaś błyskawica, bo w takiej postaci ów gwałcący byt się finalnie objawił. Taki sobie film. Zastanawiam się ile kobiet przeczyta ten tekst do końca? I ilu kobietom on się spodoba. Pokazujesz sprawy z kobiecego punktu widzenia, nawet te szorty i białe nogi... Tym razem nie ocenię. Powiem tylko, że "urocze":)
Komentarze (4)
Kiedyś wrzucę o miłości prawdziwskiej. Hi hi.
Co ja narobiłem. |Bu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania