Czy to reklama? Nie. To wołanie o pomoc. Mój prywatny bat-sygnał. Moja latarnia morska dla was. Łapiecie metaforę. Dla 13 czytających. Ludzie proszę zostawiajcie oceny, komentarze, bo mi smutno
Zdaniem ''... wiem gdzie jest jej tajna kwatera operacyjna.'' rozbawiłeś mnie do łez! Już wyobraziłam sobie tą biedną myszkę... Spodobało mi się także zakończenie, które nastąpiło w dobrym momencie. :) 5
No nie, umiesz podnieść napięcie na zakończenie :D Niemniej jednak, Eugen mnie naprawdę ubawił, uwielbiam takie oryginalne osobowości, oby dalej było go jak najwięcej :)
"całe dnie(,) w których"
"czasem pięśćmi(,) a czasem bronią" - pięściami
"wszyscy jako, że nie wiedzieli co można tam" - przecinek przed "jako" a nie po
"jedyne(,) co było w wieży(,) to kilka krzeseł ustawionych"
"po tych schodach(,) zaczynali żartować i popychać się(,) o mało nie zrzucając się nawzajem"
"jedyne(,) co zobaczyli(,) to puste laboratorium"
"innych utensyliów(,) o których"
"w notatkach(,) by zauważyć"
"ubrany w modny płaszcz, a przynajmniej, który kiedyś był modny" - jakoś mi nie gra to zdanie, może dodałabym tam "taki" po "przynajmniej"
"Tym bardziej(,) jeśli"
"Powiesz nam(,) kim jesteś"
"pomiędzy mężczyznami(,) obejmując ich"
"przerwał tą farsę" - tę
"od kilku dni(,) a ty nadal siedzisz"
"zakryć tą dziurę" - tę
"za tą myszą(,) jak ją"
"nie rozbiła(,) tylko stanęła"
"teraz wiem(,) gdzie jest jej tajna kwatera"
"jeszcze raz(,) wetknę ci tam"
"że coś z nie jest nim w porządku" - szyk się pomieszał, może tak: "że coś z nim nie jest w porządku"
"Z tego(,) co wywnioskowali(,) nie musiały"
"oblać płynnym ogniem(,) to by się wydały"
"plażę(,) na której zaczynało się roić"
"Jak się okazało(,) to Eugen wychodził"
"masz jakiś pomysł(,) jak pozbyć się tej"
"rozstąpił się(,) odsłaniając gigantycznego"
Koniec litanii :) Ostatni rozdział chyba najlepszy i świetnie ogarniający całość - teraz czeka mnie jeszcze druga część i już prawie będę na bieżąco :D
Komentarze (5)
"całe dnie(,) w których"
"czasem pięśćmi(,) a czasem bronią" - pięściami
"wszyscy jako, że nie wiedzieli co można tam" - przecinek przed "jako" a nie po
"jedyne(,) co było w wieży(,) to kilka krzeseł ustawionych"
"po tych schodach(,) zaczynali żartować i popychać się(,) o mało nie zrzucając się nawzajem"
"jedyne(,) co zobaczyli(,) to puste laboratorium"
"innych utensyliów(,) o których"
"w notatkach(,) by zauważyć"
"ubrany w modny płaszcz, a przynajmniej, który kiedyś był modny" - jakoś mi nie gra to zdanie, może dodałabym tam "taki" po "przynajmniej"
"Tym bardziej(,) jeśli"
"Powiesz nam(,) kim jesteś"
"pomiędzy mężczyznami(,) obejmując ich"
"przerwał tą farsę" - tę
"od kilku dni(,) a ty nadal siedzisz"
"zakryć tą dziurę" - tę
"za tą myszą(,) jak ją"
"nie rozbiła(,) tylko stanęła"
"teraz wiem(,) gdzie jest jej tajna kwatera"
"jeszcze raz(,) wetknę ci tam"
"że coś z nie jest nim w porządku" - szyk się pomieszał, może tak: "że coś z nim nie jest w porządku"
"Z tego(,) co wywnioskowali(,) nie musiały"
"oblać płynnym ogniem(,) to by się wydały"
"plażę(,) na której zaczynało się roić"
"Jak się okazało(,) to Eugen wychodził"
"masz jakiś pomysł(,) jak pozbyć się tej"
"rozstąpił się(,) odsłaniając gigantycznego"
Koniec litanii :) Ostatni rozdział chyba najlepszy i świetnie ogarniający całość - teraz czeka mnie jeszcze druga część i już prawie będę na bieżąco :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania