Poradniki
Pliki ulotek wpadają mi do rąk,
jakieś recepty już na przyszły rok.
Recepta na życie, na szczęście,
to jednak jest do życia magiczne przejście.
I głupią nadzieją przyjmuję ich wizję,
wierząc że da mi szczęścia bliznę.
Czytam śledząc ich wskazówki,
jedni pić mleko inni jeść jajka zerówki,
karzą.
Przeczytałem dwie a ich są miliony,
mam recepty w rękach nawet na oczy żony,
jakie być powinny i jakiego koloru.
Wszystkich nie poznam bo trafi mnie promień zgonu,
szczęśliwy nie będę nigdy, nie zdradzaj nikomu,
tajemnicy wielkiej o której wiesz,
receptą jest Twój rozum a nie ten wiersz.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania