Porwana 1 cz
Biegłam po dróżce gdyż nagle poczułam obcą rękę na ustach. Po chwili ktoś zaciągnął mnie w krzaki. Był to mężczyzna. Trzymał swoją suchą rękę na moich ustach. Nie mogłam nic mówić. Ręce chwycił mi i trzymał na moich plecach. Szedł, a raczej biegł ze mną do jakiegoś czarnego auta z przyciemnionymi szybami z tyłu. Wrzucił mnie do bagażnika. Siedziałam w nim i się bardzo bałam. Trzęsłam się cała. Miałam tylko 12 lat. Chwilę potem wjechaliśmy do jakiegoś lasu. Nie widziałam go nigdy. Po chwili przyjechał drugi samochód. Z niego wysiadł drugi mężczyzna. Razem naradzali się, aż wreszcie otworzyli bagażnik. Wysiadłam z niego cała czerwona i cała w łzach. Jeden wyciągnął mnie i przytrzymał abym nie uciekła. Drugi zaś zakleił mi usta i związał ręce na plecach. Potem związał mi jeszcze nogi. Zaczęli rozmawiać coś o mnie. Nie dosłyszałam. Za bardzo się bałam. Mężczyzna chwycił mnie i postawił obok drzewa. Wyjął ze swojej torby szarą taśmę klejącą zaczął mnie nią przyklejać do drzewa. Zrobił to szybko i stałam nieruchomo przy drzewie. Byłam do niego przywiązana. Faceci zaczęli się konsultować. Trwało to bardzo długo. Po chwili jeden z nich podszedł do mnie i zaczął coś do mnie mówić. Brzmiało to tak:
-Masz się nas słuchać. Jesteś naszą niewolnicą. Możemy z tobą robić co chcemy. Będziemy cię wiązać. Zrozumiano?!
Kiwnęłam głową na tak. Zrobiłam to z wielką niechęcią. Ale cóż miałam zrobić.....
Niedługo kolejna część! Zapraszam!
Komentarze (17)
Będąc zamkniętą w bagażniku, bohaterka raczej nie miała szansy stwierdzić dokąd zabiera ją porywacz. Zdecyduj się też czy oni biegli, czy szli, bo to dwa dość różniące się od siebie style poruszania się pieszo. Jak dla mnie to ten tekst leży i kwiczy. Nawet nie doczytałam go do końca... 1
Za mało opisów. Ja też staram się nie wklejać ich zbyt dużo, ale jakieśminimum jest wymagane. Szczególnie, jeżeli są to uczucia. Trzeba je przedstawić.
Z drugiej strony, mogłabym pomyśleć, że opisujesz swoje myśli, dlatego zdania są krótkie i nie rozbudowane. Jeżeli chcesz nadać dramaturgii sytuacji, owszem, można ich użyć, ale Twój tekst jest ewidentnie pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Czytając opowiadanie o takiej tematyce, powinnam była się wczuć w rolę bohaterki, przęjąć się jej losem, ale niestety tak się nie stało.
Spróbuj popracować nad opisem uczuć i rozbudowaniem zdań.
Poza tym, co zostało powiedziane, brak mi myśli bohaterki. Świetnie rozwinęłyby sytuację, wprowadziłyby opisy, a przy okazji dało jej charakter. Jak dobrze to zrobić, to nie da się nawet znaleźć wad. Polecam po napisaniu tekstu poczekać dzień z jego wstawieniem, by móc go potem przeczytać na chłodno i poprawić.
Błędy:
1) Biegłam po dróżce(,) gdyż nagle poczułam obcą rękę na ustach. ~ Po mojemu błąd logiczny. Bohaterka wiedziała już wcześniej o tym, że była ścigana no i skoro została już złapana, to jakim cudem biegła? By to zrobić, musiałaby się wyrwać, a wtedy jakim cudem zaciągnięto ją w krzaki?
2) Trzymał swoją suchą rękę na moich ustach. ~ Bez swoją. Części ciała w domyśle są swoje.
3) Nie mogłam nic mówić. ~ Oczywistość, bo miała zasłonięte usta.
4) Ręce chwycił mi i trzymał na moich plecach. ~ Nie brzmi to zdanie, bo zła inwersja jest.
5) Szedł, a raczej biegł ze mną do jakiegoś czarnego auta z przyciemnionymi szybami z tyłu. ~ Po pierwsze to, co powiedziała Elena, a po drugie, po co w takim razie ta zabawa z zaciąganiem w krzaki?
6) Siedziałam w nim i się bardzo bałam. Trzęsłam się cała. W obydwu przypadkach nie podoba mi się kolejność słów.
7) Miałam tylko 12 lat. ~ Liczby powinno zapisywać się słownie.
8) Chwilę potem wjechaliśmy do jakiegoś lasu. ~ To samo pytanie co u Eleny. Odnosi się ono do wszystkiego przed "otworzyli bagażnik".
9) Jeden wyciągnął mnie i przytrzymał(,) abym nie uciekła. ~ No to ktoś ją wyciągnął, czy wysiadła?
10) Wyjął ze swojej torby szarą taśmę klejącą zaczął mnie nią przyklejać do drzewa. ~ Brakuje tu spójnika i.
11) Możemy z tobą robić(,) co chcemy.
12) Będziemy cię wiązać. ~ Już to robili.
Odnośnie całokształtu już się wypowiedziałem, więc teraz przejdę do pomysłu.
I tu jest kłopot. Nie wiem nic. Jest tu tak mało informacji, że nie wiem nic, poza tym, że ją porwano. Nawet imienia bohaterki nie znam.
Na zachętę dam dwójeczkę, ale raczej nie będę tego czytał.
"(...) gdyż nagle poczułam obcą rękę na ustach.(...) Trzymał swoją suchą rękę na moich ustach. " - powtórzenie. Zamiast ręki może być dłoń. W dodatku informacje, że ręka była sucha jak i że była to jego ręka są tu całkiem niepotrzebne.
"Ręce chwycił mi i trzymał na moich plecach." - a przepraszam bardzo, a na czyich plecach miał trzymać jej ręce? Znów niepotrzebne zaimki.
"Wrzucił mnie do bagażnika. Siedziałam w nim i się bardzo bałam. Trzęsłam się cała. Miałam tylko 12 lat. Chwilę potem wjechaliśmy do jakiegoś lasu. Nie widziałam go nigdy." - nadmiar kilkuwyrazowych zdań.
"Po chwili przyjechał drugi samochód. Z niego wysiadł drugi mężczyzna. Razem naradzali się, aż wreszcie otworzyli bagażnik." - bagażnik miał przezroczystą klapę dlatego siedząc w nim widziała dobrze co się dzieje. Albo nie...
"Wysiadłam z niego (...). Jeden wyciągnął mnie" - no to wysiadła czy została wyciągnięta?
"Nie dosłyszałam. Za bardzo się bałam." - przestała słyszeć ze strachu?
"Wyjął ze swojej torby szarą taśmę klejącą" - jeśli dopiero teraz wyciągnął taśme, to czym wcześniej zakleił jej usta? Informacja skąd wyjął taśmę nie potrzebna.
"Byłam do niego przywiązana." - raczej przyklejona w takiej sytuacji.
"podszedł do mnie i zaczął coś do mnie mówić. Brzmiało to tak: " - to brzmi tak jakby nie rozumiała co mówią, jakby mówili do niej w obcym języku.
"Będziemy cię wiązać." - wiązać czy więzić? Bo związana to już jest.
Tekst który powinien wywołać jakieś emocje o pozwolić wczuć się w niełatwą sytuację bohaterki, wyszedł tak strasznie suchy że czytelnika nie obchodzi co się właściwie dzieje. A to bardzo źle. Trzeba to napsać inaczej, z emocjami, tak aby wprowadzić jakieś napięcie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania