Poszukiwana, poszukiwany

Mam nieodparte pragnienie,

znaleźć takiego,

co pierwszy rzuciłby kamieniem.

 

Szukam lat parę.

Nawet się trochę zdeptałem

bo i w zakamarki wnikam,

by znaleźć prawego...katolika.

 

Lecz niestety, jak dotąd

poszukiwań marne skutki

- same krzykliwe podróbki.

 

I wiem - w ich wrzaski wsłuchany,

co zrobiliby z katolikami,

gdyby, w emiratach poczęci,

darli się...islamistami.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • mamycię 4 miesiące temu
    Ma to sens nieźle ubrany w wiersz.
  • Florian Konrad 4 miesiące temu
    Łe, zmień na "parę lat;", aż taka archaizacja po prostu razi. Szybciej znajdzie się słynny, poszukiwany obraz z dłonią, niż porządnego dewota.
  • ireneo 4 miesiące temu
    Nie, nie z uporu dla tak, ale daleś dobry argument, aby choć tyle ostawic w stylistyce jak obraz pradziadka w kontuszu naprzeciw ubikinionej prawnuczki.
  • _KresKa_22_ 4 miesiące temu
    Super

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania