Potępieni

Przez mroczne pustkowia

Szereg za szeregiem

Idą potępieni

Do piekieł bram

 

Droga przed nimi

Roztacza się szeroka

Pokryta białym pyłem

Zdająca się nie kończyć

 

Idą od wieków

Szukając na pustyni

Bez kropli wody nawet

Bramy piekielnej

 

Słońce świeci nad głowami

Czarne i pali boleśnie

Nieosłonięte karki

Szeregów potępionych

 

Ich poranione nogi

Skute łańcuchami

Zostawiają po sobie

Krwawe szlaki

 

Ręce związane solidnie

Za plecami potępionych

Wyginają się nienaturalnie

Wykręcając suche stawy

 

Maszerują bardzo dzielnie

Spięci w równe czwórki

Czując wiecznie okrutny

Głód i dotkliwe pragnienie

 

Ich wzrok spoczął już

Wiele lat temu bez

Chociażby cienia nadziei

Na znalezienie piekieł bram

 

Cel ich potępienia

Stał się celem egzystencji

Moment wejścia do piekieł

Miał być wybawieniem

 

Biedacy nie wiedzą

Że piekłem jest pustynia

Że nie znajdą żadnych bram

Które byłyby zbawieniem

 

Od marszu

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (37)

  • NataliaO 08.04.2016
    Masz genialne wiersze. Napakowane emocjami białymi czarnymi, jest moc. Zajefajny tytuł ; 5:)
  • Uprzejmie dziękuję i kłaniam się :)
  • Mały Skurczybyk 08.04.2016
    Zgadzam się z NataliąO Masz świetne wiersze ;) 5
  • Dziękuję bardzo! :)
  • Neurotyk 09.04.2016
    KARO, NIE POIERDOLXD
  • Angela 08.04.2016
    Podzielam zdanie moich szanownych przedmówców : ) 5
  • Dziękuję równie szanownie co szanownym przedmówcom :)
  • Lotta 08.04.2016
    Raczej nie powinnam się uśmiechać czytając Twój wiersz? No coż nie panuję nad tym. 5 ;)
  • A co w tym zabawnego Lotto? :D Dzięki!
  • Lotta 08.04.2016
    Szymon wyobrażam sobie niektórych, którzy idą w tym szeregu... I wiem, że nie powinno mnie to śmieszyć... Może sobie to zbyt obrazowo i groteskowo wyobraziłam.
  • Lotta Groteska jest cudowna! Śmiej się, śmiej, póki możesz! I tak radości w życiu jest nadzwyczaj mało, więc korzystaj z niej! :D
  • KarolaKorman 08.04.2016
    Czytając końcówkę aż mi ciarki przeszły. Czy to zamierzony zabieg? Zostawiam 5 :)
  • Naturalnie Karolu :) Dzięki!
  • O-Ren Ishii 08.04.2016
    Ty wiesz, że mi dzis odwala, nie?
    I wiesz... wiesz co jest fajne w tej zwrotce?
    "Cel ich potępienia
    Stał się celem egzystencji
    Moment wejścia do piekieł
    Miał być wybawieniem"
    Że jak przeczytasz ją od dołu to zachowuje swój sens.
    A tak serio, to baaaardzo mi sie wiersz podoba, czytałam z pięć razy, a mnie się to tutaj raczej nie zdarza. 5
  • Ciekawe spostrzeżenie, chociaż odwala Ci nie tylko dziś... Dzięki :)
  • O-Ren Ishii 08.04.2016
    Cicho, Szymon, nikt nie musi wiedzieć.
  • Łowczyni 08.04.2016
    No cóż, oryginalna nie będę. :)
    Bardzo dobry wiersz, Szymonie. :)
  • Łowczyni 08.04.2016
    5 :D
  • Łowczyni Dziękuję bardzo! ;)
  • Rasia 08.04.2016
    Świetny wiersz, bardzo mi się podoba. Pokazałeś tutaj ciekawą opcję, piekło jako podróż, nie zaś jako konkretne miejsce. Co jest gorsze? Obyśmy się nie przekonali :) Zostawiam 5.
  • Dziękuję Rasiu! :)
  • Lucinda 08.04.2016
    Wiesz, znudziło mi się już pisać, że Twój wiersz mi się podoba albo że jest świetny. Zaczynam wątpić, że uda Ci się napisać wiersz, który nie przypadnie mi do gustu... No cóż, trzeba z tym jakoś żyć :D Chociaż nie ma tu raczej nic do powiedzenia o formie, to pod względem treści jest podobnie jak w jednym ostatnich wierszy, gdzie prezentujesz jakiś obraz, po czym pod koniec podajesz jego sens, tę esencję utworu. No i znowu 5...
  • Cóż, może następnym razem uda mi się napisać coś, co nie przypadnie Ci do gustu i będziesz mogła przełamać tę monotonię ;D Dzięki! :)
  • Lucinda 08.04.2016
    Szymon Szczechowicz, ale musiałbyś się postarać... Sądzisz, że dasz radę?
  • Lucinda dla Ciebie wszystko! :D
  • Lucinda 08.04.2016
    Szymon Szczechowicz, już mi obiecałeś prozę w tym tygodniu, a tu już się weekend zaczyna powoli...
  • Lucinda Mam już napisane pół krótkiego opowiadanka, które chcę nazwać dumnie: prozą poetycką. Jutro postaram się dokończyć.
  • Lucinda 08.04.2016
    Szymon Szczechowicz, o, to chyba coś nowego, tylko to słowo "krótkiego"... Niestety pewnie dopiero pod wieczór zajrzę na opowi, bo przed ósmą jadę do miasta i będę czekać na zajęcia w szkole (bo oczywiście mieszkam w miejscu odciętym od świata, co to poza czterema może na krzyż pociągami nie ma żadnego połączenia :D ), chociaż wracam jakoś wpół do czwartej chyba, to jeszcze nie tak źle, ale muszę się przez to urwać z zajęć prawie godzinę...
  • Lucinda Spokojnie, nie ominie Cię żadne moje ,,dzieło" :)
  • Lucinda 08.04.2016
    Szymon Szczechowicz, no mam nadzieję, bo bardzo je lubię i nawet się ich dopominam (o "Wywiadzie" nawet nie wspomnę :D ).
  • Lucinda Wywiad jest w planach. Wszystko jest w planach, ale musisz wiedzieć, że po maturze zaczynam mój poważniejszy projekt książkowy, więc nie mogę póki co nic obiecać jeśli chodzi o regularność :D
  • Lucinda 08.04.2016
    Szymon Szczechowicz, muszę to jakoś przeżyć... (chociaż "poważniejszy projekt książkowy" brzmi dość interesująco). Dobrze przynajmniej, że jest w planach...
  • zaciekawiony 09.04.2016
    Jakieś takie rozciągnięte. Myślę że gdyby dało się streścić ten pomysł (piekło-zbawienie) w trzech zwrotkach z zaznaczeniem na samym końcu tego paradoksu, to robiłoby większe wrażenie.
  • Neurotyk 09.04.2016
    Gownno prawda :)
  • Hmm, spróbuję to streścić, ale to wieczorem :D
  • Ginny 09.04.2016
    Wspaniały wiersz! Bardzo mi się spodobał! 5 ^^
  • Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania