Potwór sezonowy
Jest taki potwór, który pojawia się tylko dwa razy w roku. Mianowicie w sezonie zimowym i letnim, ale spokojnie, nie dopada on wszystkich. Pojawia się tylko przez kilka okresów czasu następujących po sobie. Czy coś o nim jeszcze wiadomo? W zasadzie tak. W zależności od okresu potrafi się rozmnożyć i pojawić w większej ilości małych potworków. Tak jest zazwyczaj.
Celem jest pokonanie go, ale trzeba na niego uważać. Albowiem, gdy nie uda nam się tego dokonać może powrócić i ponownie wyzwać nas na pojedynek w tym samym sezonie swojego występowania.
Nasuwa się więc pytanie jak go zwyciężyć? Otóż tutaj powstaje problem, bowiem nie można unicestwić go żadnym znanym nam orężem. Może to być lekko dołujące. No ale jeżeli nie można go pokonać żadną bronią, to w takim razie czym?
Odpowiedź jest prostsza niż się wydaje, ponieważ wszystko czego potrzebujesz do wygrania z potworem, masz w sobie. Konkretyzując chodzi dokładnie o motywację, silną wolę, upór oraz działanie. Jeżeli połączysz ze sobą te wszystkie aspekty wtedy będziesz w stanie zgładzić to monstrum.
Wiesz już to wszystko, więc na co czekasz?
Idź i zwyciężaj.
Shogun
Komentarze (25)
Gdyby tekst był skierowany do wojujących ateistów→to wiadomo o jakiego ''potwora'' by chodziło→ dwa razy Święta w roku.
Mógłby też dotyczyć→hmm... grzechu→tylko tekst nie pasuje→nawet zmiany czasu... lub kataru siennego...
ale biegunki zakupnej→no dobra→dosyć namieszałem:))→Tak czy siak→5→Pozdrawiam:)
Przewrotnie odpowiem na nią pytaniem – a po co tego potwora zabijać? Tylko dlatego, że jest potworem? To za słaba motywacja, potwór może też mieć swoje ambicje, plany marzenia i wolę życia. Motywację, silną wolę, upór oraz działanie – tak samo jak jego przeciwnik. Jeśli wszystko to ma, potwór jest tylko i aż lustrzanym odbiciem. Można go zwalczyć, zwalczając siebie. W tym momencie jednak powraca pytanie po co?
Na razie nie znalazłem odpowiedzi, więc zostawiam go przy życiu. Może mi się jeszcze kiedyś przydać, choćby do nasłania potwora na kogoś innego.
Tak tu mówię o zarazkach, ale to pasuje również np. do depresji. Zrozumienie, że ma się problem w odpowiednim momencie może pomóc.
Jak zawsze pozostaje mi tylko podziękować, za obszerny komentarz ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania