powroty

przychodzę po latach a jakby to było wczoraj

ten sam wiatr i nieprzemijanie

domu już nie ma tylko pokulona grusza

stoi wciąż przy studni nie mogę jej obiecać

ani że zostanę na zawsze ani że mnie tu nie będzie

to na co się umawiamy nie istnieje

chociaż się powtarza

 

zrywam owoc wbijam zęby gorycz

w zepsutym wnętrzu ktoś

robaczymi wijami stara się uciec

przed zagryzieniem

 

nie mam żadnej umowy z tym miejscem

to dlaczego nie przemija z wiatrem

i wciąż tak samo wchodzi między mnie a stare drzewo

 

*tekst z niepowtarzalnego

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • O-Ren Ishii 2 miesiące temu
    Podoba mi się.
  • Pasja 2 miesiące temu
    Powitać! Dziękuję za podobanie.

    Miłego dnia
  • Tjeri 2 miesiące temu
    Hej Pasjo!
    Podobają mi się Twoje powroty. Obraz nostalgii z nutką goryczy. Też mam takie miejsca, które choć degradowane czasem, zostaną w głowie długo.
    Coś bym wycięła/zmieniła w drugiej strofodizie (np. dałoby się zasugerować białego mieszkańca bez "białego mieszkańca". Choć muszę przyznać, że nie jestem pewna czy to potrzebne.
    Nie do końca rozumiem (gramatycznie) ostatni wers. Chyba że to celowe (chodzi mi o użycie słowa między).

    Ogólnie, Twój wiersz mnie zatrzymał i zmusił do przeglądu miejsc zapisanych w pamięci.
  • Pasja 2 miesiące temu
    Tjeri
    Bardzo miło, że zatrzymałaś powroty. Są i chyba nie znikną z naszej świadomości. Powraca się przed podejmowaniem decyzji - przed.
    Sugestie przyjęłam i coś podłubię.

    Pozdrawiam serdecznie
  • Charlotte41 2 miesiące temu
    Bardzo sympatyczny wiersz. Kiedy próbuję sobie wyobrazić ten obraz, widzę dokładnie mój ogród ze starą gruszą.
    Pozdrawiam :)
  • Pasja 2 miesiące temu
    Pieknie dziękuję za zatrzymanie i ożywienie wspomnień.

    Miłego dnia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania