Poza sobą - drabble

Siedzę przy stoliku i czekam na nią. Piękny, słoneczny dzień. Stare Miasto, sielsko, błogo, bajkowa sceneria. Tęskniłam, czekałam, niepokoiłam się. Obie wiemy (chociaż żadna z nas tego nie powie głośno), że to może być nasze ostatnie spotkanie. Widzę ją, idzie. Piękna, promienna, uśmiechnięta, z długimi, bujnymi włosami (peruki poszły w niebyt), otoczona blaskiem, który jest dla niej tylko właściwy. Rzuca mi się na szyję, przytula mocno i długo, lekceważąc koronę. Rozmawiamy, patrzymy w oczy, cieszymy się sobą. Nie mamy już czasu do stracenia. Nie na bzdurki.

 

Pyta o coś. Głos więźnie mi w gardle.

 

"Czy jesteś szczęśliwa? Muszę to wiedzieć".

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (45)

  • laura123 24.04.2021
    Nie bardzo pasuje mi tytuł do treści, chociaż ogólnie i tak nie bardzo rozumiem o co chodzi . Spotkanie z kimś, kto był dla Ciebie ważny, zwykłe pytanie czy jesteś szczęśliwa, i co dalej? To pytanie było takie dziwne czy to, że ta osoba chciała to wiedzieć?
  • JamCi 25.04.2021
    Człowiek, który ma mało czasu przechodzi od razu do rzeczy. To wcale nie jest tak, ze od razu zadaje sie takie pytanie. I czasem jak sie je usłyszy tak z partyzanta, między oczki, to się można troche zapowietrzyć.
  • laura123 25.04.2021
    JamCi a tytuł, dlaczego ''poza sobą''?
    Dla mnie to normalne pytanie, jeżeli chodzi o przyjaciółki, które przez jakiś czas się nie widziały, ale utrzymują bliskie relacje. Chociaż teraz na tel więcej się wisi, i można o wszystkim pomagać, więc o szczęściu też.
  • JamCi 25.04.2021
    laura123 to był temat konkursa drablowego a mi poza sobą skojarzyło się właśnie z tym. Człowieki wychodzą z siebie w spotkaniu z drugim Człowiekiem.
  • laura123 25.04.2021
    pogadać - kor
  • laura123 25.04.2021
    JamCi właśnie ten tytuł, moim zdaniem, wprowadza w błąd, bo to było realne spotkanie, a ''poza sobą'' sugeruje już coś innego, dlatego nie mogłam ogarnąć. Ale to tylko ''moje zdanie'' i nie ma czym się przejmować.
    Miłej niedzieli!
  • JamCi 25.04.2021
    laura123 pewnie tak, tylko zwykle się odpalają, rozmowa się zaczyna i pogłebia. A tu chlup od razu dziesieć metrów :-) Dlatego takie zaskakujące. I dlatego taka reakcja.
    Dobrej niedzieli.
  • Tjeri 24.04.2021
    Spotkanie z kimś, kto jest już na dalszej drodze? Na wyższym "lewelu"? Przynajmniej tak to odebrałam. Ja takie miewałam we śnie. To były dobre sny.
  • JamCi 25.04.2021
    Nie, to było realne spotkanie, ale ze świiadomością, że kolejnych może nie być.
  • JamCi 25.04.2021
    Ale takie sny chcialabym mieć.
  • Justyska 25.04.2021
    Dla mnie to spotkanie z samym sobą. Był nowotwór (ja bez włosów, to nie byłam ja) śmierć, odrodzenie, rozdwojenie. Może jeśli odpowie, że jest szczęśliwa to znów będą razem? Pewnie nadinterpretacja, ale tytuł mi tak zasugerował.
    Podoba mi się, zastanawia.
    Pozdrowienia!
  • JamCi 25.04.2021
    Ja z powodu straty włosów nie cierpiałabym (kiedyś straciłam prawie wszystkie) ale dla Niej to miało wielkie znaczenie. Między innymi z Jej powodu zaczęłam oddawać kłaki na rak n roll.
    Nie, to znacznie prostsze. To taka rozmowa z człowiekiem, który nie ma już czasu, więc przechodzi od razu do rzeczy.
    Ktoś kiedyś realnie umierający po ostatnim spotkaniu napisał mi , ze umierający nie mają czasu na zmarnowanie. I że nie został zmarnowany na tym spotkaniu.
  • Szpilka 25.04.2021
    Ponoć można wyjść z własnego ciała za życia, ponoć ojciec Pijo miał zdolność bilokacji.

    Rozumiem, że to spotkanie z bliską osobą, która już nie należy do świata żywych, peruka wskazuje na nowotwór, bo w naszej kulturze peruk masowo się nie nosi.
    Czy można być szczęśliwym po śmierci bliskiej osoby? Raczej nie, z drugiej strony, jeśli ktoś wierzy, to nie powinno się płakać, bo zmarła osoba już w lepszym świecie, tylko ta pustka po zmarłym strasznie bolesna ?

    Piątak ?
  • JamCi 25.04.2021
    Należy do tego świata. Trzyma sie dzielnie. Ale ta świadomość że może nie należeć zmienia priorytety. Nie gada sie o pierdołach. Od razu do rzeczy. I to własnie taka rozmowa była. Nie ma to tamto, żadnej gry wstępnej. Konkret od razu: czy jesteś szczęśliwa? Muszę to wiedzieć.
  • Szpilka 25.04.2021
    JamCi

    Aha, tytuł mnie w pole wyprowadził ?
  • JamCi 25.04.2021
    Szpilka ja mam tak, że lubię łapać takie migawki, robić stop klatki z maleńkiego wycinka rzeczywistości. Tu też tak jest.
  • Szpilka 25.04.2021
    JamCi

    Będę pamiętać "następną razą" ?
  • Szpilka 25.04.2021
    *Pio
  • JamCi 25.04.2021
    Tak, wiem, dużo czytałam o tym. :-)
  • Jak popisali, to yanko zrozumiał. Jak zwykle by polemizował, bo są odstępstwa, bo bywa, że ktoś żyje bez sensu i jakiejś treści a jak się dowiaduje, że niebawem umrze, to nic nie zmienia. yanko pewnie też by nic nie zmienił, może tylko starałby się jako tako wyglądać po śmierci. Na ile rzeczywistość miażdży na co dzień i potem się powie"
    - A, umieram niedługo .
    - No tak umieram.
    I nic nie zrobi i zmarnuje czas.
    Mi się wydawało, że tekst był na qnqrsie, ale myślałem, że wydawało.
  • JamCi 25.04.2021
    Był.
  • Pasja 25.04.2021
    "Czy jesteś szczęśliwa? Muszę to wiedzieć".- szczęście ma wiele twarzy i znaczeń. Spotkania w malowanych obrazach są najpiękniejsze. Wtedy mamy coś z dziecka i rozmazujemy się w myślach. Kiedy zmarł mój ojciec, pytałam też czy jest tam szczęśliwy, i jak będzie mu źle to niech przyjdzie. Nigdy nie przyszedł.

    Pozdrawiam niedzielnie
  • JamCi 25.04.2021
    Ano. Ale tu to mnie zapytano a Osoba pytająca na szczęście nadal żyje :-)
    Ale w kontekscie tego, co napisałaś, to tak. Też sie zastanawiam. Ale kiedy pisałam ten tekst (zeszłego lata) jeszcze nie wiedziałam tego, co teraz. Jak to jest. To nie o tym, chociaz nabrał przez to zupełnie innego wymiaru.
  • Angela 25.04.2021
    Końcowe pytanie mnie zamiotło, taka jakaś dobroć z niego wypływa, której nie jestem w stanie zinterpretować, ale dosyć mocno wyczuwam.
  • JamCi 25.04.2021
    No dokładnie tak to odebrałam. I dlatego mnie złapało za gardło.
  • Bajkopisarz 25.04.2021
    Po pierwszym czytaniu nie wiedziałem za bardzo o co może chodzić. Zerknąłem do komentarzy i po wyjaśnieniach autorki pomyślałem - a, no jeśli tak, to to jest zaiste świetny pomysł. Umierający nie ma czasu na bzdurki. A gdyby to rozszerzyć, wysnuć wniosek, że właściwie życie każdego człowieka zaczyna się kończyć już od momentu narodzin, to i całkiem zdrowi i dobrze się mający mogliby czasu mniej marnotrawić. Wtedy prawdopodobieństwo bycia szczęśliwym jakby wzrasta. Konkrety są cenne, wiele ułatwiają, upraszczają, niż owijanie w bawełnę. Chociaż oczywiście nie zawsze - jak się flirtuje, to każdy konkret wszystko może zepsuć. Ale to przecież nie ten temat, tu nie ma miejsca na okrągłe słowa, nie ma już czasu, który zaczął płynąć tak szybko, iż samo jego tylko kontrolowanie jest tegoż czasu stratą, taki paradoks.

    Problem tylko w tym, że owe wnioski powinien bardziej wyłapać z tekstu, a nie z komentarza wyjaśniającego, więc może coś by dało radę zmienić.
  • JamCi 25.04.2021
    Tak, masz rację. Ano już chyba tak zostanie, ale to są cenne uwagi, że nie jest to takie oczywiste jak dla mnie. Chyba, ze wcale takie nie musi być i każdy odbiera jak chce, chociaż moja myśl była akurat taka. Nikt w mojej głowie nie siedzi i czasem zdarza mi się skrót.
    Dziękuję i pozdrawiam. :-)
  • JamCi 25.04.2021
    A co do nie marnowania czasu: nieraz mam takie momenty otrzeźwienia i myślę, że kiedyś będę żałowała tych wszystkich dni, co do których mówię, że chcę zeby szybko minęły, szybko sie skonczyły.
  • JamCi 25.04.2021
    Niektórych już teraz żałuję.
  • skandal 25.04.2021
    tak sam mam jak Bajkopisarz. za mało tropów dla czytelnika, aby sam mógł dojść do celu. po wyjaśnieniach wszystko składa się w całość. ale chyba nie w tym rzecz. zdravia :)
  • JamCi 25.04.2021
    prawda
  • Trzy Cztery 25.04.2021
    Końcowe pytanie jest jak przebudzenie. Wydaje się, że ono wisi "w powietrzu" przez całe nasze życie. "W powietrzu", czyli trochę "poza nami", nie "w nas". Czasem zawieszone jest daleko i wysoko. Dlatego słabo je czujemy, słabo widzimy.

    W tekście też je "zawiesiłaś" w przestrzeni, lecz przez to - pokazałaś wyraźnie.

    Wiele pytań nosimy w sobie, wiele zadań do wykonania - troski, obowiązki - ale to jedno, które ciągle jest (bo człowiek powinien w życiu dążyć do szczęścia), słyszymy rzadko. Rzadko je sobie zadajemy, bo nie mamy go w sobie, a "poza sobą". Jak w tytule.

    "Czy jesteś szczęśliwa? Muszę to wiedzieć".

    "Głos więźnie mi w gardle".

    Czytałam kiedyś wspomnienia Normana Malcolma o Ludwigu Wittgensteinie. Wittgenstein miał bardzo burzliwe życie, pełne walk i rozterek, lecz na łożu śmierci powiedział: "Miałem szczęśliwe życie". Jego walki i rozterki dotyczyły jego pasji: myśli nad słowem.

    Kiedyś zastanowiłam się, co daje mi szczęście, i wiem. Zauważam, kiedy jestem szczęśliwa. I stwarzam sobie warunki do szczęścia. Sytuacje. które są ciężkie, złe i nie do uniknięcia też można częściowo zamienić w dobre, i to też jest szczęście.
  • JamCi 25.04.2021
    O to to. Dziękuję za mądry i pełen zrozumienia komentarz.
  • Trzy Cztery 25.04.2021
    E, nie taki mądry. Z tej książki, o której wspomniałam, zapamiętałam taką przygodę (ale nie zapamiętałam dokładnie): Malcolm i Wittgenstein szli nocą wzdłuż rzeki i rozmawiali. W pewnej chwili Malcolm powiedział: Spójrz, Ludwigu, jak układają się gwiazdy na niebie. One tworzą literę M, jak Malcolm. A Wittgenstein na to: Nieprawda. Ja tam widzę literę W, jak Wittgenstein.

    Lecz... nie jestem pewna, czy oni wtedy szli wzdłuż rzeki. Może szli przez słabo oświetlone miasto?
    Nie jestem też pewna, czy to nie Wittgenstein pierwszy powiedział, że gwiazdy układają się w pierwszą literę jego nazwiska. Raczej nie, ale nie wiem na pewno. Nie sprawdzę, bo książka była pożyczona. Ale ja tę sceną zapamiętałam, bez względu na szczegóły, z innego powodu. Bo uważam, że w tej książce została opisana szczęśliwa chwila.
  • JamCi 25.04.2021
    Trzy Cztery wiem. Rozumiem. Ano miłość oddaje.
  • Piotrek P. 1988 25.04.2021
    Pogodny, optymistyczny tekst z zaskakującym zakończeniem.
    Myślę, że odpowiedź na pytanie: "Czy jesteś szczęśliwa", może brzmieć różnie, w zależności od tego, kto jak wyobraża sobie sytuację, w jakiej znajduje się ta osoba, która czekała i tęskniła.
    Uważam, że w każdym bądź razie ta bohaterka, która jest jednocześnie narratorką w utworze, stała się na pewno szczęśliwsza po przyjściu tej, na którą czekała, niż przed jej przybyciem. Tak tę sytuację sobie wyobrażam.
    5, pozdrawiam :-)
  • JamCi 25.04.2021
    Tak. Masz rację. Ona mnie uszczęśliwiła swoją obecnością a pytanie było wzruszające, ale i uświadamiało. Podoba mi się Twoje spojrzenie.
  • Dekaos Dondi 25.04.2021
    JamCiówna↔Niby prosty teks, ale jakże głęboki w swojej wymowie i ładnie napisany.
    Tak. "Tam" szczęśliwa.
    A Osoba która tu została, też kiedyś będzie szczęśliwą razem z Nią↔zdaniem mym:)
    Tak jakoś zrozumiałem. Nie czytałem komciów, by się nie sugerować.
    Pozdrawiam:)↔%
  • JamCi 25.04.2021
    To mozna różnie rozumieć. Tak też, chcoiaż historia powstania była inna. Teraz dla mnie też nabrało takiego wymiaru. Wtedy, gdy pisałam jeszcze nie. To z sierpnia tekst.
  • Dekaos Dondi 25.04.2021
    JamCiówna↔Rzecz jasna, że można inaczej rozumieć. W sumie jak z każdym tekstem.
    Coś na kształt↔świadków jakiegoś zdarzenia. Każdy inaczej widzi i na co innego uwagę zwraca:)
  • JamCi 25.04.2021
    Prawda :-) i to jest najfajniejsze.
  • pannaczaczkes 25.04.2021
    Przejmujące, czuje niedosyt..
  • JamCi 26.04.2021
    To miło, dziękuję.
  • Wrotycz 26.04.2021
    Być poza sobą? Chyba tutaj w znaczeniu zwyczajnego, normalnego bycia, stąd i zdziwienie narratorki naturalnością w zachowaniu znajomej i jej pytaniem o szczęście, bez długich wstępów, od razu do sedna.
    Szczęście, czym ono jest? Spełnieniem, radością z istnienia, gumką wymazującą kłopoty i najgorsze problemy.
    Podoba mi się ta egzystencjalna miniatura. Skłania do oceny swojego czasu, tu i teraz.
    Można się cieszyć z samego faktu istnienia.
    Pozdrawiam, JamCi i ściskam.
    I 5!
  • JamCi 26.04.2021
    Tak. Swojego czasu. Tu i teraz. Prawda.
    Dziękuję i ściskam też.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania