Pożegnane Życie

dlaczego

gdy zostanę sama

znów łatwym staję się

Celem dla innych

A, Mózg uparcie

wciąż odmawia mi

Współpracy

 

odwiecznie nigdy

nie gotowym do obrony

Walki nawet nie próbując

Poddaje wszystkie na ringu

Przegrywam jeszcze raz

życia bezcenny dar

 

z powodu

braku schronienia

bezwolnie zwijam się

w kłębek samej siebie

nieudolnie znów

uciec w

 

być

po prostu

niewidzialną

w świecie naszymi

pozorami utkanego

zwyczajnie już

(nie)być

Tak

 

Żeby

najmniejszą

tylko powierzchnią.

Niezabliźnionego ciała

Dotykać tych palących mnie

historii z przeszłości

atramentową ran czernią

tuszuszując na kartach

Absolutu umysłu

pamięci

 

obraz

scenami grozy

przesiąknięty

ostrymi jak żyletki

chwilami

 

ciągle

mą duszę

tną od początku

okrucieństwem zawiści

bez znieczuleń emocji

nieczystych sumień

zepsutych ludzi

tylko

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania