Pożegnanie

Do tekstu polecam słuchać tego utworu:

https://youtu.be/Kk3iff8VjbU

 

- Musisz jechać? - zapytał, niby od niechcenia, jednak jego głos się łamał. Sama miałam w gardle wielką gulę i potwornie chciało mi się płakać.

- Nie bądź baba! Kiedyś na pewno znowu się spotkamy... - powiedziałam, wlepiając mu przyjacielską sójkę w ramię. Za wszelką cenę chciałam zachować łzy na podróż.

To lato było cudne. Czas mijał tak szybko. Upływał nam na beztroskich zabawach w naszej tajnej bazie, żartach i niesamowitych przygodach. Pamiętałam, jak oboje wpadliśmy do strumienia szukając żab albo jak znaleźliśmy rozwalony most w głębi lasu.

Nie mogłam powstrzymać łez. Byłam taka szczęśliwa. Nie chcę teraz tego tracić...

- Będę dzwonić. I wysyłać listy. I pisać e-maile...

- Nie mam e-maila. Moja starsza siostra ma, ale mi nie pozwala go używać.

- Nieważne. Po prostu... Nie zapominaj o mnie.

- Nie zapomnę.

- Obiecujesz?

- Obiecuję.

Po tych słowach w milczeniu wsiadłam do samochodu i przykleiłam nos do szyby. Tata odpalił silnik, a ja machałam Bartkowi tak długo, aż już go nie widziałam. Spojrzałam się w ogromne, letnie niebo.

- Kiedyś na pewno jeszcze raz się spotkamy... - wyszeptałam i pozwoliłam łzom płynąć po moich policzkach, mimo uśmiechu, który widniał na mojej twarzy.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Rasia 12.12.2015
    "jak oboje wpadliśmy do strumienia szukając" - przecinek po "strumienia"
    Bardzo ładny tekścik. Taki prosty, ale ckliwy. Podoba mi się, zostawiam 5 :)
  • Slugalegionu 13.12.2015
    Zanim się zaczęło, już się skończyło. :) Myślałem, że tekst będzie inny, ale cóż. :v Czasem trza napisać coś... mniej nienawistnego.
  • KarolaKorman 13.12.2015
    Może za dziesięć lat jak w piosence, 5 :)
  • elenawest 13.12.2015
    Fajne, ale za krótkie. Myślałam, że jakoś to rozwiniesz... Nie oceniam...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania