Praca Boga
Ciągle słyszę,
jak zwracacie się do mnie:
- Dopomóż mi Boże!
Próbuję wam pomóc.
Czy zasługujecie?
Wierzycie we mnie?
Proście o co chcecie.
Zadufany w sobie człowieku.
Zastanów się nas sobą,
wtedy dopiero zażądaj
przysługi ode mnie.
Od najwyższego.
Cały dzień w pracy,
oceny zachowania.
Pod koniec sumuję średnią,
zabieram do nieba.
Lecz często się zdarza,
że odprawiam do piekła.
Mówiąc przy tym:
- Ostrzegałem.
Komentarze (7)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania