Ostatni wers, spodobał mi się najbardziej. Było w nim coś takiego "zrób to w końcu", że aż się uśmiechnęłam. Wiersz prosty i łatwy do zinterpretowania, a właściwie dosłowny nawet. Niemniej jednak w tym utworze brakowało mi takiej iskry, takiego "mrauu", co by dokończyło ową myśl zawartą w ostatnim zdaniu. Drapieżnego rozwinięcia. Jednak to moje zdanie, ja tak zawsze szukam takich skrajnych emocji
Dziękuję za cenne uwagi :) Zadziwiające jak trafnie zauważyłaś, że pod koniec stonowałam. Pierwsza myśl była inna, stąd wniosek, że muszę sie trzymać zalążkowych tez powstających w mojej głowie :)
Anonim21.10.2015
Ausek, nie wiem co będzie lepsze szczerze, z jednej strony tak jest ciekawiej, choć nie znam tej drugiej formy, czyli tej z trzymaniem się początkowych tez, ponieważ sama nie wiem, co ci chodzi po głowie.
Efria czasami jest tak, że mam kilka wersji :) Nie wiem którą wybrać. Zostawiam zaczęty wiersz i biorę się za kolejny. Jak wrócę do wcześniejszego przeważnie najlepsza okazuje się pierwotna wersja, a w powyższym zakończenie przerobiłam :)
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania