Prawa kobiet to nie przywilej, to podstawa
Kiedy myślę o prawach kobiet w Polsce, czuję się jak w podróży w czasie. Tylko że nie w przód, a w tył. Do czasów, kiedy kobiety były traktowane jak przedmioty, niewolnice, podludzie. Kiedy nie miały żadnego głosu, żadnej wolności, żadnej godności. Kiedy były zależne od mężczyzn i musiały znosić ich przemoc, wyzysk i dyskryminację.
Niestety, takie czasy nie są tylko historią. Są też teraźniejszością. W Polsce, kraju członkowskim Unii Europejskiej, który podpisał i ratyfikował wiele międzynarodowych konwencji i deklaracji o prawach kobiet, rządzący systematycznie łamią te prawa i ograniczają je do minimum.
Przykładów jest wiele. Najbardziej dramatycznym i głośnym jest oczywiście wprowadzenie niemal całkowitego zakazu aborcji, który narusza prawo kobiet do integralności i autonomii cielesnej, do życia i zdrowia, do prywatności i godności. Zakaz ten zmusza kobiety do rodzenia dzieci z ciężkimi wadami, nawet jeśli są skazane na cierpienie i śmierć. Zakaz ten naraża kobiety na niebezpieczne i nielegalne zabiegi aborcyjne, które mogą skończyć się kalectwem lub zgonem. Zakaz ten pozbawia kobiety możliwości decydowania o swoim życiu i losie.
Ale to nie jedyny przykład łamania praw kobiet przez rząd. Inne to m.in.:
- Odrzucenie ratyfikacji Konwencji Stambulskiej, która ma na celu zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec kobiet i dziewcząt, w tym przemocy domowej, gwałtu, molestowania czy handlu ludźmi.
- Ograniczenie dostępu do antykoncepcji i edukacji seksualnej, co prowadzi do niechcianych ciąż, chorób przenoszonych drogą płciową i nieświadomości własnego ciała i potrzeb.
- Dyskryminacja kobiet na rynku pracy, gdzie zarabiają średnio o 18% mniej niż mężczyźni za tę samą pracę, gdzie są częściej zwalniane lub mobbingowane z powodu ciąży lub macierzyństwa, gdzie mają mniejsze szanse na awans lub rozwój zawodowy.
- Marginalizacja kobiet w życiu publicznym, gdzie stanowią zaledwie 28% posłów i 15% senatorów, gdzie są ignorowane lub atakowane za swoje poglądy i działania społeczne, gdzie są postrzegane jako obywatelki drugiej kategorii.
To tylko niektóre z wielu problemów, z którymi borykają się kobiety w Polsce. Problemów, które są skandalem na skalę europejską i światową. Problemów, które pokazują, że Polska cofa się do ciemnych czasów nierówności i niesprawiedliwości.
Dlatego ważne jest, aby kobiety nie poddawały się i walczyły o swoje prawa. Prawa, które są im gwarantowane przez prawo międzynarodowe i konstytucję. Prawa, które są podstawą demokracji i cywilizacji. Prawa, które są niezbywalne i niepodlegające negocjacji.
Prawa kobiet to nie przywilej, to podstawa. I nikt nam ich nie zabierze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania