Prawda Absolutna

Był to kolejny dzień w uzdrowisku w Nałęczowie. Anna, młoda dziennikarka, przyjechała tu na tydzień, aby odpocząć od stresu i zgiełku miasta. Nie spodziewała się jednak, że jej pobyt zamieni się w koszmar.

 

Wszystko zaczęło się od tajemniczego listu, który znalazła pod drzwiami swojego pokoju. List był napisany starą maszyną do pisania i zawierał tylko jedno zdanie: "Poznaj Prawdę Absolutną". Anna poczuła dreszcz niepokoju. Kto i po co wysłał jej ten list? Czy to jakiś żart, czy groźba?

 

Anna postanowiła zignorować list i udać się na spacer po parku. Była piękna, słoneczna pogoda, a wokół rozkwitały kwiaty. Anna próbowała się zrelaksować i zapomnieć o liście, ale coś nie dawało jej spokoju. Co to była za Prawda Absolutna? Czy miała coś wspólnego z jej pracą, czy z jej przeszłością?

 

Anna wróciła do swojego pokoju i zobaczyła, że na biurku leżała kolejna kartka. Tym razem była to fotografia starego domu, na którym widniał napis: "Dom Prawdy". Na odwrocie była data: 15 lutego 2024, czyli dzisiaj. Anna poczuła, że serce jej wali jak młot. To był dom jej dziadków, w którym spędzała wakacje jako dziecko. Co on miał wspólnego z Prawdą Absolutną?

 

Anna postanowiła pojechać do tego domu i sprawdzić, co się tam dzieje. Wzięła ze sobą aparat i notes, jak na prawdziwą dziennikarkę przystało. Po drodze zadzwoniła do swojej matki i zapytała ją o dom. Matka była zdziwiona i zaniepokojona. Powiedziała, że dom jest opuszczony od lat i że nikt tam nie mieszka. Zapytała się, dlaczego Anna chce tam jechać. Anna nie powiedziała jej o liście i fotografii. Powiedziała tylko, że chce sobie przypomnieć stare czasy.

 

Anna dotarła do domu i zobaczyła, że wyglądał dokładnie tak, jak na zdjęciu. Był stary, zniszczony i pokryty bluszczem. Drzwi były zamknięte na łańcuch, ale Anna znalazła sposób, aby się do środka dostać. W środku panował półmrok i kurz. Anna czuła zapach stęchlizny i pleśni. Wszystko wyglądało tak, jakby czas się tu zatrzymał.

 

Anna poszła do pokoju, w którym spała jako dziecko. Na łóżku leżała pluszowa misia, którą dostała od dziadka na urodziny. Anna wzięła ją do ręki i poczuła łzy w oczach. Przypomniała sobie, jak kochała swoich dziadków i jak dobrze się z nimi bawiła. Zastanawiała się, co się z nimi stało. Dlaczego odeszli tak nagle i bez pożegnania?

 

Anna usłyszała wtedy głos zza drzwi. Był to głos mężczyzny, który mówił z ironią:

 

- Witaj, Anno. Cieszę się, że przyszłaś. Chciałem ci pokazać coś, co zmieni twoje życie. Chciałem ci pokazać Prawdę Absolutną.

 

Anna zamarła w bezruchu. Kto to był? Skąd znał jej imię? Co chciał jej pokazać? Anna poczuła strach i ciekawość. Zapytała:

 

- Kim jesteś? Co tu robisz?

 

Głos odpowiedział:

 

- Jestem tym, kogo szukałaś całe życie. Jestem tym, kto zna twoją historię. Jestem tym, kto wie, co się stało z twoimi dziadkami. Jestem tym, kto wie, kim naprawdę jesteś.

 

Anna poczuła, że serce jej się ściska. Co on miał na myśli? Co się stało z jej dziadkami? Kim ona naprawdę była? Anna zapytała:

 

- Co się stało z moimi dziadkami? Gdzie są?

 

Głos odpowiedział:

 

- Twoi dziadkowie nie żyją, Anno. Zginęli w tym domu. Zginęli z mojej ręki.

 

Anna poczuła, że nogi jej się uginają. Nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. To było niemożliwe. To było okrutne. To było szalone. Anna krzyknęła:

 

- Co ty mówisz? To kłamstwo! Dlaczego byś to zrobił?

 

Głos odpowiedział:

 

- Zrobiłem to, bo musiałem. Zrobiłem to, bo to była moja misja. Zrobiłem to, bo to była Prawda Absolutna.

 

Anna poczuła, że traci rozum. Nie rozumiała, o co chodziło. Nie rozumiała, co to była ta Prawda Absolutna. Nie rozumiała, dlaczego on ją tu ściągnął. Anna zapytała:

 

- Co to jest ta Prawda Absolutna? O co ci chodzi?

 

Głos odpowiedział:

 

- Prawda Absolutna jest tym, co rządzi światem. Prawda Absolutna jest tym, co wyznacza sens życia. Prawda Absolutna jest tym, co łączy nas wszystkich. Prawda Absolutna jest tym, co jest napisane na ścianie.

 

Anna spojrzała na ścianę i zobaczyła, że była pokryta krwią. Na ścianie były napisane słowa: "Wartości ponadczasowe. Tożsamość opierająca się o tradycję". Anna poczuła, że mdleje. Nie wiedziała, co to znaczyło. Nie wiedziała, co to miało wspólnego z nią. Nie wiedziała, co on chciał od niej. Anna zapytała:

 

- Co to ma znaczyć? Co to ma wspólnego ze mną? Co ty ode mnie chcesz?

 

Głos odpowiedział:

 

- To ma znaczyć, że jesteś wybrana. To ma wspólnego z tobą, bo jesteś moją córką. To, czego ode ciebie chcę, to żebyś dołączyła do mnie. Dołączyła do mnie w walce o Prawdę Absolutną.

 

Anna poczuła, że świat się kończy. Nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. To było niemożliwe. To było okrutne. To było szalone. Anna krzyknęła:

 

- Co ty mówisz? To kłamstwo! Nie jesteś moim ojcem!

 

Głos odpowiedział:

 

- Nie kłamię, Anno. Jestem twoim ojcem. Jestem tym, kto cię począł. Jestem tym, kto cię porzucił. Jestem tym, kto cię szukał. Jestem tym, kto cię znalazł.

 

Anna poczuła, że traci przytomność. Nie chciała słuchać więcej. Nie chciała wiedzieć więcej. Nie chciała żyć więcej. Anna krzyknęła:

 

- Zostaw mnie w spokoju! Nie chcę cię znać! Nie chcę być twoją córką!

 

Głos odpowiedział:

 

- Nie możesz mnie nie znać, Anno. Nie możesz mnie nie kochać, Anno. Nie możesz mnie odrzucić, Anno. Jesteś moją córką. Jesteś moją krwią. Jesteś moją Prawdą Absolutną.

 

Anna poczuła, że traci siły. Nie miała już siły krzyczeć. Nie miała już siły uciekać. Nie miała już siły żyć. Anna szepnęła:

 

- Nie jesteś moim ojcem. Nie jesteś moją krwią. Nie jesteś moją prawdą. Jesteś moim koszmarem. Jesteś moim wrogiem. Jesteś moim zabójcą.

 

Głos odpowiedział:

 

- Nie jestem twoim koszmarem, Anno. Jestem twoim snem. Nie jestem twoim wrogiem, Anno. Jestem twoim przyjacielem. Nie jestem twoim zabójcą, Anno. Jestem twoim wybawcą.

 

Anna poczuła, że traci świadomość. Nie widziała już nic. Nie słyszała już nic. Nie czuła już nic. Anna umarła.

 

Głos powiedział:

 

- Żegnaj, Anno. Kocham cię, Anno. Do zobaczenia, Anno. W Prawdzie Absolutnej.

 

Głos zamilkł.

 

Koniec.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania