Prosty zachwyt
Spotykam wielość.
Przypadki mnożą się i łączą.
Zawsze gdzieś w podtekście,
po drugiej stronie kartki jest człowiek.
Obecny w pytaniach, obawach,
uciekający w żarty.
Spięty w zakamarkach ciała.
Mówi półprawdy, zapomina objawy
bojąc się ich znaczenia.
Łączy nas nasza śmiertelność.
I o mnie ktoś kiedyś zapomni,
Zastąpią mnie następni, kolejni
Pozostanę taka sama tylko na fotografiach
stojących na półkach, komodach.
Wcześniej czy później też zniknę
Idąc dokądś powoli
lub biegnąc zupełnie donikąd.
Ważna jest tylko czysta obecność-
w każdym słowie,
w każdym oddechu.
Spotykam
- promyk słońca na szarym fragmencie nieba-
matka pierwszy raz trzymająca w rękach dziecko.
Prosty zachwyt nad życiem, że jest.
Komentarze (4)
Bardzo mi się podoba, 5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania