Próżnia...

Idąc dzikim pustkowiem

odcinam się od starych emocji

Walka z samą sobą dobiegła końca

Kłamstwo poniosło klęskę

 

Stara samotność

spala ostatnie z fragmentów wrażliwości

Zmęczone niezrozumienie

wykluwa niewidzące oczy

 

Nie ma już więcej szans

Jutro na zawsze zatrzasnęło

przede mną swe drzwi

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Onyx 06.04.2020
    Bardzo mi się podoba! Czytam mało wierszy ale to mnie zachwyciło! Oby tak dalej!
  • Julius M. Woods 13.04.2020
    Bardzo mi się podoba! Daję 5 :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania