motomrówka staram się unikać oceny tekstów, których mój móżdżek nie do końca ogarnia. Czesto chciałbym cos nadrobić po nieobecności i czytam zbyt szybko. Tekst jest fajny- oryginalny, ale nie chcę oceniać dla sztuki i udawać, ze znam sie na wszystkim. Można kogoś zranić albo wyjść na debila wdając się w dyskusję. Pozdrawiam cieplutko z Gór Stołowych
riggs, nie musisz nic oceniać. Na jakimś portalu, jest tylko np opinia pozytywna, opinia negatywna, opinia obojętna. Coś mi się podoba, daję pozytywną, ale autorzy nie widzą tych ocen!
Dla mnie ważne, że chciałeś przeczytać, przeczytałeś, podzieliłeś się wrażeniami. Dziękuję ;)
Trochę nie moje klimaty. Jak dla mnie to dziecko bawi się piaskiem, żwirem i tworzy swój własny świat. A gdy dorosło nie mogło uwierzyć że te światy są jej. Szczeże to nie do końca kumam o co chodzi. Dam 4 :)
Widzisz, o to mi chodziło, żebyś mogła sobie coś wyobrazić, dopowiedzieć, po swojemu odczytać. Nie jest to wiersz, ale nie ma tu kategorii pogranicza, jest tylko "różne".
Nie mniej dziękuję, że zajrzałaś, oceniłaś. Doceniam ;)
Takie obrazy malowane przez pryzmat piasku, odbijają się światłem tworząc kolorową tęczę i twoje kopczyki łąkowe. A ty jesteś jedną cząstką w środku tej tęczy. Pozdrawiam 5
Pasjo ty masz dar rozumienia lub interpretacji tekstów każdego rodzaju. Tym bardziej cieszę się ze jesteś Prezesem Literkowej. I to co masz Ty powinna mieć netto. Ludzie by ją szanowali
Rysowała piaskiem po szybie. Drażnił ją spokój więc stworzyła lawinę i wybuch wulkanu. Jej wyobraźnia nie miała granic. Przeholowała i doprowadziła do tragedii. Piach jest symbolem czasu. Przeszłość jest za szkłem.
Tekst mnie zainspirował do napisania opowiadania.
Nie wiem, muszę poszukać w yt, naprawdę widziałam kiedyś spektakl, chyba do muzyki Jeana Michelle'a Jarre'a, gdzie młoda Japonka usypywała piaskiem na ogromnej całe pejzaże, absolutnie na żywo. Cudne widowisko.
Dziękuję, maga ;)
i jeszcze magiczny pył. Fikcja zmieniła się w rzeczywistość. Później bohaterka srogo pożałowała tej zabawy. Mogła nie robić wulkanu.
Taka moja interpretacja:)
Dla mnie bomba. To rysowanie piaskiem po szybie, rozumiem jako zamykanie się w swoim świecie i tworzenie takiej rzeczywistości jaka nigdy nie ma szansy powstać w szarym życiu. Dla mnie ten tekst to bardziej wiersz niż nie jeden "wiersz", jeśli potrafisz zrozumieć mój tryb myślowy. Ja tu widzę motylki, a wiesz jak ja za nimi głupieje :) wiec dla mnie bombowa piątka :)
Widać wierszowy rodowód tekstu. Jest parę przeszczepów i implantów, ale całość Frankensteina nie przypomina. Wręcz przeciwnie. Technicznie bardzo dobrze, merytorycznie również. Tekst dobrej jakości, a to się chwali.
Pozdro i gratki
Znam ten spektakularny zapis obrazu piaskiem na szkle. Takim też tropem podążałam w Twojej treści. Miałam trochę inna wizję szkła, ale to ja. W każdym razie, jest tak jak powinno być. Takie małe dziury ze szklanymi szybkami, też tworzyła w dzieciństwie. Nie pamiętam tylko dokładnie co do nich wrzucałam-pewnie trawę. :)
Dziękuję za ten komentarz. Chciałam napisać horror o szkle, na razie nie mam pomysłu. A spektakl był niesamowity, nigdy czegoś podobnego nie widziałam.
Obraz, który przedstawiłaś według mnie wygląda jak zapis snu. Pomimo opisu szkła, można w nim dostrzec wiele kolorów, o czym mówi tytułowy pryzmat. Podoba mi się konstrukcja dynamiki w tym tekście. Niby wszystko dzieje się szybko, ale jednak to tylko pozory. Daję 5.
Dziękuję, Brunetko. Trochę już ten tekst zmieniłam, poskracałam, bardziej teraz przypomina wiersz. Któregoś dnia uaktualnię pewnie tę wersję. Bardzo dziękuję za odwiedziny ;)))
Sorry! Teraz dopiero przeczytałem. To takie prawdziwe – dzieckowe.
„Kolorowe ziarenka...’’ Ty nie opisujesz obrazów – tylko je malujesz pędzelkami utkanymi z Twojej wyobraźni. Czasami trzeba trochę pocierpieć, żeby być szczęśliwym za chwilę. „Piasek wbił się...” Gdyby wtedy uciekła, to by się nie znalazła w „Pryzmacie’’. Większość Twoich sformułowań mi się podoba. Szczególnie 3 wers ostatniej zwrotki.
Tak mała „Mrówka” a taka – Moto imaginacyjna. Tak trzymaj.
Za mało Twoich tekstów. Pozdrawiam.
Hej, Dekaosie. Chyba jeszcze Ci nie gratulowałam rejestracji (nareszcie), ale myślę że nie jestem pierwsza. Dziękuję za to, co napisałeś.
Pozdrowiecka M
Komentarze (38)
Dla mnie ważne, że chciałeś przeczytać, przeczytałeś, podzieliłeś się wrażeniami. Dziękuję ;)
Nie mniej dziękuję, że zajrzałaś, oceniłaś. Doceniam ;)
Nie ma za co.
Dziękulska mrówka ;)
Tekst mnie zainspirował do napisania opowiadania.
Dziękuję, maga ;)
Taka moja interpretacja:)
Bardzo ciekawy obraz ukazałaś mrówciu.5
Pozdro i gratki
„Kolorowe ziarenka...’’ Ty nie opisujesz obrazów – tylko je malujesz pędzelkami utkanymi z Twojej wyobraźni. Czasami trzeba trochę pocierpieć, żeby być szczęśliwym za chwilę. „Piasek wbił się...” Gdyby wtedy uciekła, to by się nie znalazła w „Pryzmacie’’. Większość Twoich sformułowań mi się podoba. Szczególnie 3 wers ostatniej zwrotki.
Tak mała „Mrówka” a taka – Moto imaginacyjna. Tak trzymaj.
Za mało Twoich tekstów. Pozdrawiam.
Pozdrowiecka M
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania