Bardzo przyjemnie jest brodzić w opadłych liściach, ożywiać alejki wymarłych parków. Wiersz wiedzie donikąd - tam, gdzie najbardziej lubię przebywać. Podoba mi się to, że po obu stronach rzeki nikogo nie ma. Są puste ławki, brak imion, nie ma historii do wymyślenia, nie trzeba niczego wymyślać. Ogniska płoną wierszem na ustach. Dla kogo je rozpalasz? Nikogo tu nie ma.
Grafomanka każdy ma wspomnienia, ale nie każdy traktuje je jak skarby. Ja jednak należę do tych, którzy lubią w nich grzebać, by odnaleźć (dzisiaj) tak często brakujących słów.
Dla wspomnień - jak mogłem o tym nie pomyśleć.
Gubimy siebie codziennie i odnajdujemy jakby już innymi. Z każdym krokiem coraz mniej nas z wczoraj, a jutro, jak zawsze, nieznane. I w to nieznane biegniemy często ostatkiem sił, jest niczym mur do zburzenia dla ciekawości, może nadziei, że zaświeci słońce albo zachwyci zachodem.
Blask może oślepić, zaprowadzić na manowce, stąd strach, żeby nie stać się ćmą. Zachody nie zawsze są bajeczne, czasami nijakie, jak choćby widok z trumny.
Jednak kiedy niebo krzyczy barwami, wpatruję się, z dziecięcym niemal zachwytem, w prawdziwe piękno, jeżeli uda mi się wziąć w dłonie odrobinę, jestem szczęśliwa.
Komentarze (10)
Ty nie posiadasz?
Dziękuję za wizytę
Dla wspomnień - jak mogłem o tym nie pomyśleć.
Ale fakt, mam takie wspomnienia, że za nic nie oddam...
Hahaha.
Bywa...
"co znaczy jutro, jeśli dzisiaj nie można znaleźć?"→szczególnie
Pozdrawiam😆:)
Pozdrawiam
Blask może oślepić, zaprowadzić na manowce, stąd strach, żeby nie stać się ćmą. Zachody nie zawsze są bajeczne, czasami nijakie, jak choćby widok z trumny.
Jednak kiedy niebo krzyczy barwami, wpatruję się, z dziecięcym niemal zachwytem, w prawdziwe piękno, jeżeli uda mi się wziąć w dłonie odrobinę, jestem szczęśliwa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania