Przedmowa
Nie ograniczam się do podawania czytelnikowi kompletnych faktów: otwierając mu oczy i serce na swój świat, skłaniam go do przemyśleń i zwracam uwagę na punktowo zarysowany problem.
Trudno zgodzić się z krytykami, którzy zawyrokowali, że książka jest niepełna, a szkice opowiadań są skonstruowane z niedomówień; brak w niej bezspornych faktów, a zamiast nich pojawiają się spekulacje. Mimo tych opinii uważam, że nie wady to są, ale zalety; tworzona proza jest początkiem, kanwą, inspiracją i zachętą do poznawania bezkresu. Jest ponawianą i ciągle intensyfikowaną próbą wejścia w nastrój niedokończonych tekstów. Kadłubowe, postrzępione i nadwątlone przez niepamięć szczegółów, znajdują się w ciągłym ruchu; pojawiając się, niczym snop światła, regenerują, a znikając w mroku - dostają się w nowy wymiar rzeczywistości i tym samym wywierają wpływ na ostateczną ocenę.
Wersje zapisów, ich sceneria i powtórzenia, to kalejdoskop niewykorzystanych, a wartych uwiecznienia możliwości i usiłowań. To próby nawrotów do źródeł przeżyć z młodości, z czasu pamięci przechowującej ledwie strzępy wspomnień. Ich zmiany powstające pod wpływem wewnętrznego rozwoju. A zmiany te są tworzywem, obsesją, drogą do samopoznania. Stąd tyle powracających motywów.
Tak zaprezentowane narracje wymagają od czytelnika wysiłku, skupienia, wzmożonego namysłu. Zapraszają do aktywnego odbioru, do współuczestnictwa w świecie reminiscencji. Mają charakter pamiętnikarski; zresztą pamięć, przypomnienia i czas, grają w nich niepoślednią rolę.
Fragmentaryczność tych utworów jest wynikiem niedoskonałości pamięci. Jej okruchy przybierają formę wędrówek przez czas; ułożone w cykl, stanowią całość. Zwarty, lecz niedokończony i w ten sposób, choć kontynuowany, to nigdy nie zamknięty system ciągłych ponowień.
Słowa, miejsca, wątki, refrenowe sformułowania odnoszące się do różnych partii opowiadań, zawierają się w pozostałych. Są uzależnione od kontekstu; co innego przedstawiały w czasie fizycznym, a co innego znaczą w czasie psychicznym.
Czas psychiczny jest skutkiem tego nieustannym pomnażaniem kolejnych wersji zdarzeń; poznawanie świata polega na ponownym sklejaniu jego fragmentów, ułomków, odprysków i przypuszczeń. Na uporczywej rekonstrukcji zdarzeń: łączeniu ich w jedno i budowaniu z nich mozaiki.
Ciekawość jest warunkiem mojego istnienia. Drogą do osiągnięcia doskonałości wyrazu i specyficznego przekazania wielowarstwowej treści. Treści w tak stworzonej formie, która, widziana w jednym zapisie, mogłaby odzwierciedlić wiele ukrytych.
Komentarze (48)
Czasami człowiek chce wymienić poglądy z autorem, ale się nie da.
Tak w sumie to szkoda słów, taki mały portal, tak mało komentarzy, to odpowiedzi by się oczekiwało, nawet skromne "dzięki"
Mamy inne poglądy, tak więc dyskusja często mogłaby być ciekawa. Nie było jej. Teraz zaś, gdy przyznaję się do nieczytania tekstu, dyskusja jest obszerna.
Pojawia się więc pytanie, czy nie umiesz obronić tez stawianych w tekstach i dlatego nie podejmujesz dyskusji (to jest dosyć prawdopodobne, bo teraz właściwie dyskutujemy o niczym), czy też opinie odbiegające od Twoich są na tyle obrazoburcze, że nie podejmujesz przysłowiowej rękawicy?
Trochę to dziwne, ale w pewnym sensie autor wymusza takie podejście. Ja coś, wciąż nie przeczytałem.
1. Nie podejmujesz takich dyskusji
2. Nie przeczytałem
Ta przedmowa wieje taką nudą, że na stojąco można zasnąć... ja, ja, ja i nic poza tym
Cały tekst odnosi się do pisania... ''Nie ograniczam się do podawania czytelnikowi kompletnych faktów: otwierając mu oczy i serce na swój świat, skłaniam go do przemyśleń i zwracam uwagę na punktowo zarysowany problem.''
poeta i prozaik piszący o czasach pogardy, skupiony na traumatycznych przeżyciach oświęcimskich, opisywał koszmar obozowego świata w opowiadaniach pisanych w pierwszej osobie. Bohaterem tychże opowiadań uczynił człowieka potrafiącego sobie nieźle radzić w tych opresyjnych warunkach. Podczas, gdy większość więźniów była bita, głodowała u w każdej chwili groziła im śmierć, on miał się dobrze. Na dodatek autor opowiadań nadał swojemu bohaterowi własne imię: Tadeusz. Nic dziwnego, że nawet krytycy otrzaskani w sztuczkach literackich dali się nabrać na zmyłkę i zarzucili mu, że pochwala cwaniactwo. Tymczasem Tadeuszowi Borowskiemu zależało na uzmysłowieniu czytelnikowi, że obozowe życie narzuca więźniom wybór postępowania. Jedną z opcji jest przybranie postawy przegranej, uległej, zrezygnowanej i dlatego zgadzającej się na swój los. A drugą – makiaweliczne dostosowanie do obozowych praw. Drażniące nieporozumienia na temat rzeczywistych intencji Borowskiego trwały długo i nie zakończyły się razem z jego śmiercią; pewnych ludzi nie da rady przekonać: nadal widzą to, czego nie ma.
Poza tym minęło prawie osiemdziesiąt lat od kiedy Opowiadania wyszły drukiem... Czeski film
Przecież nikt Ci braku warsztatu nie zarzuca, jedynie wyraża swoje grafomańskie zdanie na temat nudy, która płynie tutaj szeroką falą... tylko tyle
Czy możesz dać konkretny przykład „szerokiej fali nudy”?
Borowskiemu też nikt nie odmawiał warsztatu i nie w tym problem. Problem polegał na zbyt dosłownym utożsamieniu bohatera z autorem. Kto jak kto, ale filolodzy powinni rozróżniać ziarno od plew.
Szkoda, że nie dostrzegasz faktu, że Przedmowa nie ma nic wspólnego z opowiadaniami Borowskiego. Jeżeli poświęciłem im komentarz, to tylko dlatego, by dać przykład nieporozumień pomiędzy intencją autora, a odbiorem tekstu przez czytelnika. To są zupełnie inne utwory i porównywanie ich nie ma sensu .A więc Twój przykład nudy, to kula w płot.
Nie zmienia to zupełnie mojego odbioru Twojej Przedmowy. Gdy na coś takiego trafiam w księgarni z miejsca odkładam. Zachwyt Autora nad sobą nie wróży nic ciekawego poza nudą.
https://mojaprzestrzenkultury.pl/archiwa/3640
Niemniej ja gdybym szła w jakąś Przedmowę, nieco inaczej bym się za to wzięła. Bez odniesienia do pisania, do krytyki i takich tam.
Jak łam wcześniej wstęp ma ogromne znaczenie, on albo przyciąga, albo odrzuca.
Po takiej zapowiedzi, jak u Ciebie, ja bym książki nie kupiła. Serio piszę.
5.
Szkoda, że młode pokolenie literatów ma nikłe pojęcie o jego twórczości.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania