Co się komu marzy, ale bardziej natura to dopiero maj, teraz ciągle duża chemia za wyjątkiem może szczypiorku, ale dla zasady tez pewnie doprawiony. Wiersz zaś konsumuję - chemicznie czysty, bezstresowy dający nadzieję na warzywo, prawie naturalne za miesiąc.
Nie do końca. Jeśli człowiek nie musi, każdego dnia martwić się, że będzie przymierał głodem - ponieważ posiada wystarczającą ilość zasobów - wtedy jedzenie może (dla niektórych) nabyć innych wartości. Oboje możemy z pewnością podać wiele przykładów, gdzie jedzenie wynoszone jest do rangi sztuki. Ba! Istnieją miejsca, do których prawdopodobnie nie zostalibyśmy oboje wpuszczeni chcąc coś zjeść. Jak też wiemy, istnieje pewien kodeks zachowania się przy stole. Wytworzyliśmy sporo obrzędów i czasem nawet dziwnych zachowań, dla tak oczywistego procesu jakim jest zaspokajanie głodu.
Możesz mi uwierzyć, bądź nie, gdy czytałem utwór napisany przez 00.00, ostatnim co mogło mi przyjść do głowy to lista zakupów. Podkreślam, że nie odebrałem tak, tego wiersza. Ta pozorna prostota, wywołała u mnie, nie tylko wizję barw. Na początku czułem radość, czułem to przenikające, kipiące nasączenie świeżości - która dopiero wzrasta, gdzieś wokół nas. A teraz gdy czytam kolejny raz, już mi mina trochę zrzedła, bo jest tam - ja tak to widzę - ten moment, gdy szczypior zostanie pozbawiony skroplonych na nim wodnych soczewek, w których załamuje się jego świeża zielenistość, a cała warzywna konkurencja zostanie zamknięta w wybielających wszystko czeluściach sklepowych zamrażalek.
Komentarze (28)
Możesz mi uwierzyć, bądź nie, gdy czytałem utwór napisany przez 00.00, ostatnim co mogło mi przyjść do głowy to lista zakupów. Podkreślam, że nie odebrałem tak, tego wiersza. Ta pozorna prostota, wywołała u mnie, nie tylko wizję barw. Na początku czułem radość, czułem to przenikające, kipiące nasączenie świeżości - która dopiero wzrasta, gdzieś wokół nas. A teraz gdy czytam kolejny raz, już mi mina trochę zrzedła, bo jest tam - ja tak to widzę - ten moment, gdy szczypior zostanie pozbawiony skroplonych na nim wodnych soczewek, w których załamuje się jego świeża zielenistość, a cała warzywna konkurencja zostanie zamknięta w wybielających wszystko czeluściach sklepowych zamrażalek.
Pozdrawiam. :)
Pozdrawiam!
Dziękuję za wizytę. :)
Z takimi nowalijkami to tylko zatopić się w nalewkach z naszego sadu.
Pozdrawiam serdecznie
W jakich smakach są te nalewki? Tam też pełnia aromatów zatrzymana na dłużej. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania