Przeminęłaś

Tak szybko czas przeminął

Nie podał nam dłoni

Wśród tych splamionych kawą dni

Gdy razem

Wykręcałyśmy nadgarstki twego lęku

 

Tak szybko czas przeminął

Mówiąc nam krótkie

Dobranoc

Gdy trzymałam twą rękę

Chłodną i siną

 

Tak szybko czas przeminął

I ty przeminęłaś z nim

W moich łzach i słowach

Głuchych na wszystko

 

Tak szybko czas przeminął

I tylko ja widziałam że

Słoneczniki na twym parapecie uschły

Razem z tobą

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Shiroi Ōkami 16.08.2016
    Dwie ostatnie zwrotki bardzo mi się podobają ♥ Tekst o utracie jak mniemam? :D
    Tak, wciąż wiersze to dla mnie czarna magia ;-;
  • 60secondsToDie 16.08.2016
    W sumie to jeszcze nie jest o utracie. Znaczy jest, kurna, co sie bede oszukiwac XD Ale na razie ten tekst to taka dosyc odlegla przyszlosc.
  • Jared 16.08.2016
    Łojezu, dla mnie to jest tak aktualne, że najchętniej zmieniłbym stan skupienia na ciekły i się rozlał po podłodze :F
  • Neurotyk 18.08.2016
    Ze kwiat uschnal to standard:) bardzo oklepany motyw. Wiersz nie jest zły. Ale tenkwiat oklepany razi na końcu, bo to trochę banalne. Nie oceniam.
  • Neurotyk 18.08.2016
    Sory, bardzo banalne:)
  • Neurotyk 18.08.2016
    Neurotyk może zmienić ostatnie wersy ze słonecznikami na cus innego? Wtedy byłoby według mnie naprawdę okej
  • 60secondsToDie 18.08.2016
    Neurotyk, sprobuje to sobie ogarnac :V
  • Niemampojecia96 28.08.2016
    Czas... A mnie ostatnim czasy xd jego długi upływ pomógł. Uczynił silniejsza, oraz pierwszy raz w życiu wiem czego chce, bo tyle czasu pustego, nic się nie ociera nawet o piekno czasu zaaprzepaszczonego. Ja ; zbudowana z niepewności, mam dziś pewność. Ten list będzie ważny, dla mnie, dla ciebie może nie. Pewne olśnienia oczywistości przyszły do mnie we śnie

    chciałam byś wiedziała, że przymierzem się do tego listu, Tobie siebie.

    Wiersz natomiast piękny
  • 60secondsToDie 28.08.2016
    Mam teraz już utkwiony w umyśle obraz, co ja Tobie chciałabym napisać, i spiszę, by nie zapomnieć. Odpowiem na pytania samej sobie, nawet na te retoryczne, bo czemu by nie. Czy ważne, okaże się, ale nigdy nie traktowałam listów jako odcięcia się, to bardziej... Już część mnie.

    Dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania