przemyślenia
leżę w wannie
woda zimna od godziny
nie ruszam się
myślę
czasami czuję jakbym tonęła niczym mały nieznaczny statek
niczym przerdzewiały kuter
niczym przeciekająca tratwa
niczym ostatnia nadzieja na zbawienie
straciłam rachubę czasu
ktoś wali w drzwi
wynurzam się; otwieram oczy
dobijam bezpiecznie do portu
znowu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania