przemyślenia

leżę w wannie

woda zimna od godziny

 

nie ruszam się

myślę

 

czasami czuję jakbym tonęła niczym mały nieznaczny statek

niczym przerdzewiały kuter

niczym przeciekająca tratwa

niczym ostatnia nadzieja na zbawienie

 

straciłam rachubę czasu

ktoś wali w drzwi

wynurzam się; otwieram oczy

 

dobijam bezpiecznie do portu

 

znowu.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania