przenikanie
mam w domu więcej drzwi niż okazji do wyjścia
nie gwarantują powrotu na dawne pozycje
dlatego od lat chodzę z tym samym grymasem na twarzy
najbardziej wstydzę się łez
płaczę w poduszkę z pierza
wyrosną nowe skrzydła albo ptaki
może
znasz miejsce z którego przychodzi pierwszy śnieg
i zmierzch rozciąga się między murami
wyrwą ulatuje ciepło
noc przymarza do szyb
Komentarze (33)
Dzięki.
Oddataję tylko z deka.
Z upartością osła nadal twierdzę, że Twe teksty są takie... inne:) Na plus:) Pozdrawiam→5
Dzięki.
Nie ma kominów i sufitów.
Pozdrawiam
Odpozdrawiam:)
Tam jak noc przymarzamy do szyb.
Wiersz oczywiście z górnej półki. Dobra jesteś w te klocki - Igo, fakt ten z przyjemnością podkreślam.
Pozdro, IgoIgo. :)
Bardzo na plus :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania