przepis na jajecznicę
Oto mój przepis na jajecznicę: kładziemy na patelnię ćwierć kostki masła,
wbijamy dwa jajka,
resztę jajek (jeżeli jakieś zostały) z całych sił rzucamy w opakowaniu o
ścianę. Wyjebujemy
rozgrzaną patelnię z dwoma surowymi jeszcze jajkami przez zamknięte
okno, wypierdalamy na
ziemię lodówkę, wybiegamy z mieszkania (wyskakujemy z okna
jeżeli mieszkamy do drugiego
piętra), widzimy kunę która zlizuje z patelni nasz nabiał, rzucamy w nią
kamieniem ale
chybiamy, uzyskujemy zezwolenie na zabijanie zwierząt, jeżeli to
konieczne to kończymy
leśnictwo, kupujemy strzelbę, pochłaniamy wszelkie dostępne
informacje dotyczące kun,
urządzamy polowanie na kunę, zabijamy kunę, robimy z niej pasztet,
włamujemy się do kurzej
fermy chowu klatkowego, karmimy kury pasztetem z kuny, nauczamy
kury że jedynym sensem życia
jest znoszenie jaj, opowiadamy im o poświęceniu kuny która oddała
swoje życie żeby być ich
pokarmem który sprawi, że będą żyły wiecznie po śmierci,
lcl przejmuje pióro.
Kury pod wpływem pasztetu przemieniają się we wszystkie dziewczyny
i kobiety z którymi
mieliśmy w życiu kontakt. Jeżeli nie chcą to wyobrażamy sobie, że
poszczególne kury są
kobietami i dziewczynami z którymi mieliśmy kiedykolwiek w życiu
jakikolwiek kontakt.
Gramy dla nich. Czytamy dla nich wiersze, opowiadania i całe powieści.
Prosimy je o przebaczenie.
Komentarze (10)
Przeszkadza mi :(
Energetyczny, zabawny, ironiczny przekaz.
Kto to zatwierdza do publikacji?
Ćwierćmózg?
I jeszcze zachwytują się i szukają smaku w gównie.
Wrotyczowate mnie nie dziwi, bo zawsze to robi dla zyskania sympatii, Ale reszta?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania