Przepraszam, Twoja przylepa

Chciałbym wierzyć, że to tylko sen.

Chciałbym lecz to potęguje mą rozpacz.

Lecz nawet najgorszy koszmar nie może się z tym równać.

 

Nie usłyszę więcej z twych ust.

Zrób to, zrób tamto.

Z przykrością patrzę, wiem nie poznajesz mnie.

 

Odwieczny strach.

Któregoś dnia zostanę sam.

Łzy rozpuszczają moją twarz.

 

Zmęczony życiem ja, wciąż trwam.

Dla siebie, dla nas.

Wybacz mi te wszystkie przykre dni.

 

Chciałbym być lepszy.

Dla Ciebie, dla nas.

Kontur postaci twej znika gdzieś we mgle.

 

Smutno mi wiesz?

Już nie przytulisz mnie bez powodu.

Nie powiesz przylepo moja.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania