Przeznaczenie feat. Miedzy piekłem a niebem.
Zszedłem wszechświat cały jeden,
Szedłem przez wrót piekieł siedem ,
By Cię spotkać w mgieł przeźroczach,
I odpędzić strach w Twych oczach.
Zszedłem podzeszw twardych siedem,
Szedłem przez bram ile nie wiem,
By zatonąć w Twych warkoczach,
I odnaleźć w piekieł stoczach.
Tam gdzie dusza Twa uciekła,
Przez te bramy sama biegłaś,
Tam gdzie słyszeć mnie nie chciałaś,
Tam gdzie siebie pochowałaś.
Wśród barw ciemnych, pośród ciszy,
Wśród pokutnych Twych zaciszy,
Bratniej duszy coś kochała,
Ujrzeć stamtąd nieumiałaś.
Kochał ja Cię ponad życie,
Diabłu dałem swe odbicie,
Abyś tylko mnie ujrzała,
Abyś z piekła ujście miała.
Teraz idź stąd ukochana,
W piekle już nie będziesz sama,
Możesz ucieć, leć do nieba,
Mnie tam więcej nie potrzeba.
Popatrz, w lustro, nasze lice,
Naszych dusz jest w nim odbicie,
Nikt nas nigdy nie rozdzieli,
Nawet diabeł, po kądzieli.
Olej diabła, choć, idziemy!
Siedem piekieł wrót przejdziemy,
Wszechświat cały przemierzymy,
W końcu siebie znów widzimy!
To nam było gdzieś pisane,
Krwią na sercach zachowane,
Czasem w piekle, czasem w niebie,
Dusz sprzężenie.
Przeznaczenie.
https://youtu.be/cv4bSwLLETs
By Samwiekto
Komentarze (8)
Zabił mnie ten wers:
"Zszedłem podzeszf twardych siedem"
"moja znajoma ma na nazwisko Podeszfa i sie przyzwyczaiłem" :)) hihi
"Podeszw" wyglądałoby lepiej, ale prawidłową formą jest podeszew. :)
I w sumie nazywanie tego wierszem to przesada, ale taka już konwencja, więc się nie czepiam, bo w tym przypadku nie ma sensu. Mógłbyś jedynie zrezygnować z dużych liter przy zwrotach grzecznościowych, bo możnaby pomyśleć, że no, to wszystko to grafomania, a nie, naciągam - konkretny, prześmiewczy styl.
Pozdro
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania