Przezorny
Mój wujek mieszka sam za wsią, na tak zwanym wybudowaniu. Radzi sobie całkiem nieźle mimo podeszłego wieku. Ma dwa psy i całą gromadę kotów, które woła po imieniu.
Po zakupy jeździ rowerem, no chyba, że jest bardzo zła pogoda – wtedy trzeba mu sprawunki przywieźć.
Właśnie podczas takich odwiedzin, gdy dotarłem z zaopatrzeniem, obszedłem domostwo dookoła i widzę, że o ścianę oparta jest drabina, a okno na pięterku uchylone.
No tak , koty najważniejsze, mogą wchodzić i wychodzić , kiedy zechcą. Gdyby ciocia żyła nigdy nie pozwoliłaby na takie fanaberie - pomyślałem
– Wujku – mówię zaniepokojony – przecież ty wprost zapraszasz złodzieja do domu! Wejdzie sobie po drabinie, a okno ma otwarte!
– Ale tam. – odrzekł, uśmiechając się pod wąsem - Nie wejdzie; jeszcze dobrze nie stanie a już rypnie , bo ja wszystkie szczebelki podpiłowałem.
Z cyklu - Historyjki zasłyszane
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania