Przy deszczu

Kobieto, puchu marny.

Ty marny,

nawet nie puch

tylko gwoździe,

kłują nad wyraz swobodnie.

Milcz, nie pluj słowami.

Ty plujesz,

nie słowami

a jadem,

dawno nie rozmawiamy już razem.

Kłóć się, szukaj zwady.

Ty szukasz,

nie zwady a ucieczki,

nie gap się tak,

tylko podaj chusteczki!

Głupia kobieta z ciebie.

Ty głupi,

ani ładny ani mądry,

powiedziałabym,

że nawet krnąbrny!

Kobieto, puchu marny.

Ty marny,

ani puch

ani gwoździe,

chodź, pójdziemy na spacer,

zobaczysz,

będzie dobrze.

Sama idź, pozwiedzaj korytarze.

Ty zwiedzaj,

nie korytarze a piwnice,

chodź,

odwiedzimy

naszą starą winnicę.

No chodź, nie czaruj już,

nie czaruj,

tylko ubierz sweter,

chłodno już

kochanie.

 

 

sawIS FJ

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania