przybłędy

przychodzi noc przychodzą sny

nadciąga świt budzi się świat

do życia umierają wspomnienia

czas odmowy czas spotkać się

 

za rzeką widać nasz cel

wyskoczyć z siebie

choćbyś nie był pełen sił

podnieś głowę rozpocznij bieg

po cel po marzenia radość

 

gdy pali słońce a my w cieniu

jak te dwa łyse konie w galopie

przygarnij marzenia przygarnij

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania