Przygody Angeliki

Pewnego pięknego dnia, było to chyba 26 czerwca, zakończenie roku szkolnego 14 letnia Angelika wstała dzisiaj o 7:30 i stwierdziła ze spóźni się na zakończenie roku szkolnego, jej rodzice pojechali już do pracy a ona musi być na 8 w szkole więc poszła szybko do łazienki umyć się a potem zjeść śniadanie do kuchni,po czym poleciała do pokoju się szybko ubrać w eleganckie ubranie które przygotowała jej mama na dodatek do ubrania wzięła elegancką skórzaną torebkę do której schowała telefon inne potrzebne rzeczy po czym ubrała buty, zauważyła na zegarku że już na pewno nie zdąży ale nadzieja w niej się pojawiła gdy zauważyła że tato do pracy nie pojechał samochodem i kluczyki wraz z dokumentami leżą na wierzchu na szafce w przedpokoju, nie wahając się ani chwili schowała je do torebki i wyszła z domu, dom zamknęła i wyszła przed furtkę gdzie stoi zaparkowany samochód i wyjęła te kluczyki i wsiadła nie namyślając się długo za kierownice po czym odjechała z pod domu w kierunku szkoły, jechała bardzo ostrożnie a pod szkołą zaparkowała pewnej odległości żeby nauczyciele jej nie zauważyli i poszła do szkoły na ceremonię rozpoczęcia wakacji, później wyskoczyła sobie na miasto z koleżankami by uczcić rozpoczęcie 2 miesięcznej laby,rodzice na szczęście jej nie przyłapali na pożyczeniu samochodu.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Angela 25.06.2015
    Jeśli opowiadanie składa się z jednego bardzo długiego zdania, czyta się je ciężko.
    Tak było w tym przypadku. Historyjka przypominała raczej sprawozdanie, zero uczuć,
    zero opisów. Zostawiam bez oceny.
  • Nyu 25.06.2015
    Tak jak napisała poprzedniczka, opowiadanie składające się z jednego długiego zdania jest dosyć trudne do czytania. W tekście występują powtórzenia i błędy interpunkcyjne. Fabuła jest dosyć średnia, nie zachęca do dalszego czytania.
  • Autor Anonimowy 25.06.2015
    Hmm, powtarzając za poprzedniczkami - opowiadanie składa się z jednego, niesamowicie długiego zdania. Dlatego na potrzeby dokładnej analizy, pozwoliłam sobie podzielić je na mniejsze części.

    1. "Pewnego pięknego dnia, było to chyba 26 czerwca, zakończenie roku szkolnego 14 letnia Angelika wstała dzisiaj o 7:30 i stwierdziła ze spóźni się na zakończenie roku szkolnego,"
    -> tak (mniej więcej, chociaż chyba jednak mniej niż więcej) powinno brzmieć pierwsze zdanie; cyfry i liczby zapisujemy słownie (zarówno daty, jak i wiek bohaterki i ta nieszczęsna godzina);
    ->"zakończenie roku szkolnego" pasuje tu jak wół do karety, że ośmielę się zaryzykować takie stwierdzenie; po prostu sobie stoi i nic nie robi, a już na pewno nie pasuje do początku zdania, ani do jego dalszej części; może "w zakończenie roku szkolnego", "odbyło się zakończenie roku szkolnego" itd. multum kombinacji
    ->hmm, skoro "pewnego pięknego dnia", to co robi tutaj "dzisiaj"?
    -> że, które powinien poprzedzać przecinek
    -> powtórzenie "zakończenie roku szkolnego"

    2. "jej rodzice pojechali już do pracy a ona musi być na 8 w szkole"
    -> przecinek przed "a"
    -> cyfra słownie
    -> zakończ zdanie kropką! (jest to uwaga do całego tekstu, stawianie kropek naprawdę nie boli)

    3. "poszła szybko do łazienki umyć się a potem zjeść śniadanie do kuchni,po czym poleciała do pokoju się szybko ubrać w eleganckie ubranie które przygotowała jej mama"
    -> zacznij zdanie od wielkiej litery (za każdym razem!)
    -> przecinki, przecinki, przecinki!
    -> "poleciała"? Ale zazdroszczę tych skrzydeł!
    -> kropka

    4. "na dodatek do ubrania wzięła elegancką skórzaną torebkę do której schowała telefon inne potrzebne rzeczy po czym ubrała buty"
    -> przecinki (są potrzebne tak samo, jak kropki; szczerze mówiąc, znaki interpunkcyjne są bardzo przydatne -> pokochaj je, a one odwdzięczą się tym samym i Twoje teksty będą dużo lepsze)
    -> nie rozumiem tej idei wymieniania każdej porannej czynności; ani to ciekawe, ani fascynujące

    5. "zauważyła na zegarku że już na pewno nie zdąży ale nadzieja w niej się pojawiła gdy zauważyła że tato do pracy nie pojechał samochodem i kluczyki wraz z dokumentami leżą na wierzchu na szafce w przedpokoju"
    -> przecinki
    -> katastrofalny szyk zdania; naprawdę bardzo, bardzo zły i aż oczy bolą od czytania
    -> powtórzenie "zauważyła"

    6. "nie wahając się ani chwili schowała je do torebki i wyszła z domu"
    -> przecinek po imiesłowie
    -> kropka, wielka litera, standard

    7. "dom zamknęła i wyszła przed furtkę gdzie stoi zaparkowany samochód i wyjęła te kluczyki i wsiadła nie namyślając się długo za kierownice po czym odjechała z pod domu w kierunku szkoły"
    -> powtórzenie "dom" tu i w poprzednim zdaniu (jeśli bierzemy pod uwagę mój podział tekstu)
    -> i, i -> są inne słowa np. oraz; możemy też zastosować przecinek
    -> "gdzie stoi" -> wkradł się nam czas teraźniejszy, a przecież piszesz w przeszłym (przynajmniej do tej pory)
    -> kierownicę
    -> spod

    8. "jechała bardzo ostrożnie a pod szkołą zaparkowała pewnej odległości żeby nauczyciele jej nie zauważyli i poszła do szkoły na ceremonię rozpoczęcia wakacji"
    -> przecinki
    -> to "zdanie" jest chyba jednym z lepszych w całym tekście

    9. "później wyskoczyła sobie na miasto z koleżankami by uczcić rozpoczęcie 2 miesięcznej laby,rodzice na szczęście jej nie przyłapali na pożyczeniu samochodu."
    -> przecinki
    -> cyfra słownie


    Uff, koniec. Dotarłam do samego końca i powiem szczerze - opowiadanie jest bardzo słabe, źle się je czyta, głównie przez wyżej wymienione usterki. Co więcej, sama fabuła jest nudna i nie mam ochoty na przeczytanie drugiej części, ani żadnej następnej (jeżeli taka jest w ogóle w planie).
    Główne postulaty:
    trzeba podzielić tekst na zdania!
    znaki interpunkcyjne!
    urozmaicenie fabuły (poranek "szalonej" nastolatki naprawdę nie jest w tym wydaniu fascynujący)!
    podział tekstu na akapity!
    wprowadźmy trochę interakcji między bohaterami (których też może być więcej niż jeden) -> dialogi!

    Czy znalazłam jakieś zalety?
    Tak! Nie ma błędów ortograficznych, a to naprawdę daje nadzieję na przeszłość.
    I to chyba tyle.

    Podsumowując, trzeba ćwiczyć. I to bardzo dużo, a wtedy na pewno będzie lepiej. W końcu tylko praktyką można zajść bardzo wysoko. Więc do dzieła i powodzenia!
    Oceny nie zostawię, bo musiałbym obdarować Cię 1. Nic więcej nie mogłabym dać, bo byłoby to niesprawiedliwe wobec tekstów, które oceniałam wcześniej. A wiem, że możesz nieco ulepszyć ten tekst i a nuż coś z tego będzie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania