Przyjaźniłam się z kochankami obłąkanych

Kiedy sny na poduszce tańczyły flamenco,

falbaną sukienki przeganiając niepokój,

stukanie obcasami nie było udręką.

 

W wyciszonej muzyce sennych kastanietów,

odgrodzony od świata przez ramion ostrokół,

edenem stawał się biały kaftan – opiekun.

 

Odpływałeś w cichy bezkres zapomnienia

czasu, kiedy weszłam bezbronna i naga,

piękniejąc od zachwytu twojego spojrzenia.

 

Wtedy podarowałeś mi szpilki, czerwone,

zbyt duże - to pierwsza twoja zniewaga -

nosiła je tamta, czy masz coś na obronę?

 

Dziś nie jesteśmy razem, lecz patrząc przez kratę

już nie wiem, czy widzę niewinnego człowieka.

Mój rozsądek, twój szał, jak świśniecie batem.

 

Odtąd,

sarnookie, blade kochanki obłąkanych,

wieczorami kładą ci dłonie na powiekach

przywołując sny szeptem - zaśnij ukochany.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Aisak 07.10.2018
    O, znajomy wiersz.
    Znam, ale nie pamiętam, na którym portalu czytałam.
    Dawno.
  • betti 07.10.2018
    Bardzo ładny rym, widać że tutaj ktoś myślał, starał się. Bardzo ładnie.

    Pozdrawiam.
  • Aisak 07.10.2018
    Daj 5 gamoniu :/
  • Aisak 07.10.2018
    Aaaa, już wiem!
    *
    Wiersz piękny.
    Ale to już wiesz.
  • kalaallisut 07.10.2018
    Cudnie i melodyjne - 5.
  • Agnieszka Gu 07.10.2018
    Witam,
    Bardzo ładne. W treści i zapisie.
    Przyjemne w odbiorze. Dużo kolorów, emocji, obrazów...
    Bardzo ładny utwór.
    Pozdrawiam
  • Piove 07.10.2018
    Dziękuję, to ważny dla mnie wiersz - jeden z nielicznych, z których jestem w miarę zadowolona.
    Pozdrawiam
  • Pan Buczybór 07.10.2018
    Rymy bardzo, bardzo spoko. Trudno jest to zrobić dobrze, więc szacun za pracę i pomysł. Naprawdę dobry wiersz
  • Piove 08.10.2018
    Panie Buczyborze,
    pięknie dziękuję za słowo, a już szczególnie spodobało mi się - "Rymy bardzo, bardzo spoko".
    Pozdrawiam
    p.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania