Fajne. Karawan, czytaj mnie uważnie teraz: Masz już coś, idź z tym dalej. Napierdalaj. Cztery silne, jak u Arysto - coś mi nie grało, nie trybiło do końca, jak się dowiem co, to Ci powiem. Ogólnie ok, man
Końcówka świetna. Nie ma to jak skuteczna ochrona, nawet w prymitywnym przebraniu :)
No i oczywiście to indiańskie przysłowie rządzi. Masz jeszcze jakieś jedno na podorędziu? :D
5
Okropny Już napisałem, ze tal lekcja to świetna nauka "skrobania" do meritum. Mnie pokazała ile śmieci odruchowo wstawiam do tekstu jako wyjaśnienie, a przecież można to ując inaczej, zwięźlej i równie oczywiście. Trudne, ale możliwe. Dzięks.
Przeczytałam i serio nie wiem o co tyle marudzenia było Karawan, ze nie umiesz, że coś tam, aa idźze idźze. xD Mi się podobało, bo tekst krótki, a jednak coś się dzieje i zakończenie dobre, i nie jest mdło, i ja daję 5. Dziękuję, do widzenia.
Zabrakło "bajoku", zapachniało Krakowem ( "a idżze, idźze"). Nadal jednak uważam, że nie umiem. Serio. Dopiero gdy [jeśli(?)] napisze bajkę, która we mnie siedzi - uznam, że czegoś się nauczyłem. Dziękuję za komentarz. :)
Karawan mieszkałam w Krakowie przez jakiś czas, i tak, uprzedzam myśl - wychodzę "na pole" :D
[jeśli(?)] - cóż za złożona interpunkcja, dopisałabym jeszcze do potęgi n'tej ;) A tak serio, no grunt się rozwijać i próbować, jak się robi coś 100 tys.godz to się jest mistrzem, czy jakoś tak XD
Ritha Na pole jest o wiele logiczniejsze niż na dwór. Na dach? Ale jaka Polska taki i obyczaj. W każdym razie wolę borówki od jagód, bo większe i słodsze choć niby to to samo;)
Okropny Mylisz się niestety. To ta sam roślina różnie nazywana zależnie od regionu kraju. Borówka Czernica zwana na południu kraju borówką jest nazywana w innych regionach Czarną Jagodą.
Poza południem Borówką zaś nazywana jest Borówka Brusznica. Trzecia borówka to Łochynia - Borówka Bagienna. Borówek nie mylimy z Żurawiną! Poza Czernicą pozostałe Borówki mają owoce czerwone.
Nie wiem jak u Was, ale pamiętam ze u mnie starsi nazywali wszystkie owoce miekkie z lasu - jagody. Przyniosl z lasu różne jagody- borówek, jerzyn i jakieś inne bobki.
Jeżyn. A rośnie u mnie za chałupa pole jogody kamczackiej. Ale to nawet borówka nie jest chyba... Jakis krzaczor-dziwaczor:
Jagoda kamczacka (Lonicera "caerulea L. var. kamtschatica Sevast.) – odmiana wiciokrzewu sinego (Lonicera caerulea), krzewu należącego do rodziny przewiertniowatych (Caprifoliaceae Juss.)[2]. Pod taką nazwą jest w Polsce najbardziej znana, jednak prawidłowa nazwa to wiciokrzew kamczacki, gdyż jest odmianą wiciokrzewu. Pochodzi z północno-wschodniej Azji[2]. W wielu krajach świata, również Polsce jest uprawiana, ale uprawia się tylko odmiany uprawne (kultywary)."
Masz tę szlachetną skłonność aby zmierzać na stronę wschodnią - lubię także. Ostatnio więcej mam do czynienia z obywatelami Ukrainy niż z naszymi szlachectwem podszytymi rodakami. Wspólność kulturowa jest niebywałą i co tu dużo gadać - przepiękna klasyka. Pozdro ;)
Zagubienie wśród planu filmowego. Są emocje, jest krew - dla mnie w sam raz. Do tematu leśniczo-borówkowego się nie wtrącę. Maliny czy jeżyna - smak jest najważniejszy. Pozdro Woźnico karawany
''– Arsenij – powiedział Naczelny, do Łopiana – w pobliskim zameczku kręcą odcinek „Króla”. Jedziesz bez ekipy. Jutro ma być materiał na pierwszą stronę.'' - ...Naczelny (bez przecinka) do Łopiana (.) - W pobliskim...
''... jak reklamówka siłowni, Arsenij.'' - bez przecinka. Trochę mi tu nie pasuje ta reklamówka - może reklama siłowni?
''– Wiem, przerwała. – Reportaż'' - Czy tu aby nie brakuje myślnika? \ - Wiem (?) przerwała.
Sama nie wiem. Szczerze - nie do końca przekonała mnie ta scenka. Czegoś mi tu brakuje, bo miałam problem z wyobrażeniem sobie tego, co chciałeś przedstawić. :) 4
Dziękuję za komentarz. Domniemywam iż chodzi o początek? Reklamówka zdecydowanie - kojarzy się z foliowa kolorowa torbą. Reklama jest jednak solidniejsza!
Ja muszę się przyznać, że też wychodzę na pole, ale podobno szlachta tak ma. Analogicznie na dwór wychodzą wieśniaki :) U nas też są borówki, a na jeżyny mówimy ostrężyna, taki kraj i obyczaj :)
Co do tekstu, najbardziej podobała mi się tocząca głowa i... nie było więcej spotkań z królową :)
Całkiem, całkiem. Ma swój klimat - budujesz go głównie nazewnictwem, budzi to ciekawość, z miejsca chwyta nietypowość. Kurozwęki mnie kupiły.
Parę błędów początkującego - ot, raportowanie czynności, przekaz niewystarczająco silny, trochę musiałem dopisać sobie ideologii do tego wszystkiego, Tarantinowska końcówka wydawała się trochę z dupy - domyślam się, że taka miała być, ale brakowało mi jakiegoś elementy, który spajałby ten element z resztą.
Jest w tym potencjał. Trybi, ale nieco zgrzyta. 4 ;)
Dziękuję bardzo! Prosiłbym o uściślenie; "raportowanie czynności" ? Końcówka taka być musiała i, prawdopodobnie w wersji pierwotnej (ponad sześć k. znaków!) była bardziej spójna. Presja przestrzeni i czasu spowodowała efekt właśnie taki - "z czapy". Udowodniło mi to jednak, że; 1/ należy zapisać co w głowie, 2/ zacząć pisać co innego, aby zresetować wizję, 3/ dokonać głośnego przeczytania (a jeszcze lepiej byłoby wysłuchania) pierwszego tekstu i korekty zbędności oraz spójności logicznej.
Taki jest pomysł faceta, co amatorem będąc nie aspiruje do profesjonalizmu a jedynie chce wreszcie napisać bajkę, która w nim siedzi.
Komentarze (38)
No i oczywiście to indiańskie przysłowie rządzi. Masz jeszcze jakieś jedno na podorędziu? :D
5
[jeśli(?)] - cóż za złożona interpunkcja, dopisałabym jeszcze do potęgi n'tej ;) A tak serio, no grunt się rozwijać i próbować, jak się robi coś 100 tys.godz to się jest mistrzem, czy jakoś tak XD
Poza południem Borówką zaś nazywana jest Borówka Brusznica. Trzecia borówka to Łochynia - Borówka Bagienna. Borówek nie mylimy z Żurawiną! Poza Czernicą pozostałe Borówki mają owoce czerwone.
Jagoda kamczacka (Lonicera "caerulea L. var. kamtschatica Sevast.) – odmiana wiciokrzewu sinego (Lonicera caerulea), krzewu należącego do rodziny przewiertniowatych (Caprifoliaceae Juss.)[2]. Pod taką nazwą jest w Polsce najbardziej znana, jednak prawidłowa nazwa to wiciokrzew kamczacki, gdyż jest odmianą wiciokrzewu. Pochodzi z północno-wschodniej Azji[2]. W wielu krajach świata, również Polsce jest uprawiana, ale uprawia się tylko odmiany uprawne (kultywary)."
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Bor%C3%B3wka_czarna
Obaj mamy rację, man
''... jak reklamówka siłowni, Arsenij.'' - bez przecinka. Trochę mi tu nie pasuje ta reklamówka - może reklama siłowni?
''– Wiem, przerwała. – Reportaż'' - Czy tu aby nie brakuje myślnika? \ - Wiem (?) przerwała.
Sama nie wiem. Szczerze - nie do końca przekonała mnie ta scenka. Czegoś mi tu brakuje, bo miałam problem z wyobrażeniem sobie tego, co chciałeś przedstawić. :) 4
Co do tekstu, najbardziej podobała mi się tocząca głowa i... nie było więcej spotkań z królową :)
Parę błędów początkującego - ot, raportowanie czynności, przekaz niewystarczająco silny, trochę musiałem dopisać sobie ideologii do tego wszystkiego, Tarantinowska końcówka wydawała się trochę z dupy - domyślam się, że taka miała być, ale brakowało mi jakiegoś elementy, który spajałby ten element z resztą.
Jest w tym potencjał. Trybi, ale nieco zgrzyta. 4 ;)
Taki jest pomysł faceta, co amatorem będąc nie aspiruje do profesjonalizmu a jedynie chce wreszcie napisać bajkę, która w nim siedzi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania