[przywołuję cię]
wołam cię
spójrz
zmierzch utonął
w mojej krwi
jestem
szramą
na twojej skórze
przypomnieniem
że czas drwi
z trwałości kłamstw
wołam cię
spójrz
zmierzch utonął
w mojej krwi
jestem
szramą
na twojej skórze
przypomnieniem
że czas drwi
z trwałości kłamstw
Komentarze (12)
Bardzo mocne wołanie, choć pokalaczone życiem. Czas zawsze zapłaci za kłamstwa.
Pozdrawiam serdecznie
wołam cię
spójrz
wieczór utonął w farbie
jestem szramą
na twojej skórze
przypomnieniem
czas drwi
z poprawnych kłamstw
może tak, niemniej druga jest śliczna, zabieram ją...
Bardzom na tak.
Fatalnie w znaczeniu fatalistycznym oczywiście, bardzo mi pasuje, jak wersy następują po sobie. Szczególnie bycie szramą.
Chcąc nie chcąc, muszę się też zgodzić z tym, że 'nurt mojej krwi' jakoś tak, nazwijmy to, odstaje (ale z drugiej strony ta krew tam musi być, żeby pasowało do 'drwi', z tego też zdaję sobie sprawę, więc nie usuwałbym, tylko 'jakoś inaczej').
No; pzdr, dorzucę 5.
Z trwałości kłamstw
Ujmujące. Kilka razy utwór przeczytałam i za każdym razem inne myśli mnie nawiedzają. Naprawdę dobre. Piątka jak nic!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania