Pseudogłębia

Nie trudno jest poszczycić się swoją wiedzą, kiedy się takową posiada. Problem pojawia się w momencie, kiedy musisz opowiedzieć o sobie. W teorii nie powinno to być skomplikowane, w końcu żyjesz sam ze sobą całe życie. Do rangi takich konwersacji zalicza się przede wszystkim pytanie młodych o ich plany na przyszłość. Katorga.

Wypowiedź tą potraktować chcę jako manifest, który kieruję do wszystkich stąpających twardo po ziemi, nie potrafiących zrozumieć ludzi mojego pokroju.

Jesteśmy fachowcami w budowaniu zamków na piasku. Miłośnikami budzenia się o zachodzie słońca. Filofobami zdolnymi jedynie do przelotnej, wakacyjnej miłości. Ludźmi połamanymi, uwięzionymi w klatce podziałów społecznych, z których nigdy nie da się uciec. Tak naprawdę skazani na niespełnienie w każdej dziedzinie, bo oczekujemy zbyt wiele. Marzyciele – tak nas nazywacie, nigdy nie rozumiejąc przekazu i głębi tego słowa. Wy, ci poważni, ustatkowani, i tak uznacie nas za niedojrzałych bałwochwalców.

Dlatego, kiedy ktoś pyta, jaki ja mogę mieć plan na życie, odpowiadam krótko. "Nie szukam swojego miejsca. Nie pragnę bogactwa, przyjaciół i sławy. Miłości się boję. Chcę tylko wyjechać. Chociaż wielu nazwie to ucieczką. Ja zniknę. Wystarczy mi, że tylko raz w dekadzie, kiedy wyczerpiecie tematy do rozmowy przy filiżance stygnącej kawy, wspomnicie, że kiedyś taka tutaj była i nie miała nic, prócz bujnej wyobraźni. A kiedy umrę w drodze, nie stawiajcie mosiężnego nagrobka, nie piszcie nazwiska. Wystarczy brzozowy krzyż, a na tabliczce krótkie zdanie: Nigdy nie była gotowa, by pożegnać się ze słońcem.” Potem wszyscy milkną.

A ty? Jaki masz plan na życie?

 

*** Witam! Uznałam, że na swego rodzaju debiut, powyższy tekst będzie odpowiedni. Wracam na opowi aż po czterech latach przerwy, pod innym pseudonimem, w nieco innym stylu. Mam nadzieję, że uda mi się ponownie wśród Was odnaleźć. Pozdrawiam cieplutko, Emka_Emma :)

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • befana_di_campi 18.02.2020
    Nie widziałam "mosiężnego nagrobka", a po cmentarzach wędrować lubię ;)
    Ortografia odrobinę kuśtyka :)
  • Emka_Emma 18.02.2020
    Popracuję nad tym. Za każdą sugestię tego, co mogę poprawić, będę bardzo wdzięczna :)
  • Bajkopisarz 18.02.2020
    „nie potrafiących zrozumieć ludzi mojego pokroju.”
    Niepotrafiących (?)
    Obie formy są poprawne, ale całkowicie co innego znaczą w tym przypadku. Jak powinno być?

    A ci Marzyciele to tacy są bo chcą czy muszą?
    Jeśli musisz być Marzycielem, a nie chcesz, to masz dwa wyjścia:
    - pogodzić się (i żyć nieswoim życiem)
    - walczyć (satysfakcja dokonania niemożliwego będzie ogromna)
    Jeśli nie musisz być Marzycielem, ale chcesz nim być to sytuacja się odrobinę komplikuje. Niby możesz zostać Marzycielem na 100%, ale wtedy zostawiasz swoje prawdziwe Ja które Marzycielem nie jest i żyjesz nieswoim życiem. Jeśli chcesz pogodzić dwa stany, to jesteś Marzycielem-Amatorem, 50% swojego Ja, 50% Marzycielskiego, bo chcę.

    Powyższe przypadki dotyczą osób, które z jakiegoś powodu się nad tym zastanawiają. Pozostałe żyją swoim życiem w mniej lub bardziej właściwych proporcjach. Nie zastanawiają się. Dlaczego? Bo inne cele dominują. I to nie jest żaden przytyk, każdy niech sobie wybierze cel i go realizuje, poniechawszy jednocześnie pouczania innych, że moja racja jest najmojsza, a twoja jest tylko twojsza.
    Skoro więc pytasz jaki jest mój plan na życie to odpowiem, że obudzić się jutro. A jak już się obudzę to zobaczę, co będzie. Sięganie dalej nie ma wg. mnie większego sensu. Wszystko i tak zmieni jakiś detal, którego w żaden sposób nie można przewidzieć, ba, nie można w tej chwili choćby o nim pomyśleć.
  • Emka_Emma 18.02.2020
    Niepotrafiących, definitywnie. Mój błąd :). Dziękuję za bardzo ciekawy komentarz. Jeśli tekst pobudził do jakiegokolwiek rodzaju refleksji, to czuję się usatysfakcjonowana. Podoba mi się wizja planowania krótkoterminowego. Nikt nie wie, czy jakiś wspomniany detal nie pokrzyżuje dalekosiężnych planów. Pozdrawiam :)
  • Targówek 18.02.2020
    Nie bardzo zrozumiałem
  • Emka_Emma 18.02.2020
    Tekst miał pokazać, że ludzie wchodący w dorosłość to najczęściej marzyciele, idealiści, a może nawet lekkoduchy. Sama również się z tym identyfikuję. O ile marzenia potrafią ubarwić życie, to w zderzeniu z rzeczywistością mogą okazać się zgubne. Są trochę jak różowe okulary, które świat próbuje brutalnie zdjąć. Może dlatego dziś młodzi ludzie uciekają przed miłością i deklaracjami? Resztę może pozostawię do interpretacji własnej :)
  • Pan Buczybór 19.02.2020
    Całkiem interesujący tekst. Wielu ludzi ma w sobie coś z takiego "marzyciela" i wielu z tego rezygnuje. Ja staram się jakoś balansować, ale trudno przewidzieć co będzie dalej. Ogólnie dobrze napisane, ładna forma.
  • Emka_Emma 19.02.2020
    Bardzo dziękuję za miłe słowa, to niesamowicie motywuje :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania