Tę piosenkę "Siemiona i Garkumpla" też bardzo, zwłaszcza młodszym będąc, lubiłem. Ciągle lubię.
"Bajki dla dorosłych uczą mniej, ale są bardziej zabawne." - świtna gorycz jest w tym zdaniu.
"Gładzę szklaną szybę ściereczką nasączoną we własnych wydzielinach." - teraz padnie słowo, którego nienawidzę - metafora. Do tego kapitalna. Metafora samotności.
"...wysyłam robota na zajęcia." - świetne, o sobie nie o sobie.
"Robot zaczyna mnie dusić. Robot dusiciel." - gorycz, ale dystanś; boso ale w ostrogach. Kupuję hurtowo.
"Klaun bazyliszek." - klasa.
Ludzie szafują słowem metafora i poetycki, ale nic nie poradzę, że Twój tekat jest właśnie taki. Poetyckość miesza się z emocjami, przenośnie skrzą się - ja tak to widzę, tak odbieram.
Nie cytowałem wiecej, choć perełek jest masa.
KAPITALNE.
Pozdrawiam ;))
Ojej Adamie, cieszę się, że aż tak pozytywnie <3 Dziękuję :) Najpierw przesluchalam te piosenkę w tym i oryginalnym wykonaniu z 20 razy, a potem aż mi obiad wystygl od tych metafor. Ale stwierdzialam, ze eole jedno yakke skrobnac, niz 5 lirycznych wierszy, ktore niekoniecznoe mi leżą.
Pozdrawiam :)
Ritha, Siemion i Garkumpel to żart (choć taki duet gdzieś tam w Polsce działał, tylko nie wiem, czy wykonywali tę piosenkę).
Miałem oczywiście na myśli Simona&Garfunkela. Podobna prawie cały myzyczny podkład w tej piosence zostal dograny bez wiedzy obu panów, ponieważ prodycenci uznali, że kameralna, balladowa wersja się po prostu nie sprzeda. Więc zaproszono ludzi, dograno bas, perkusję, gitary. Taka ciekawostka ;))
"odjechał ostatnim pociągiem. Machałam mu strzelbą na pożegnanie." - miałem nie kopiować, ale kurwa. Magia. Ja pier... Wyślij mi magię mailem. Też chcę.
Pęd. Po prostu, pęd. Zazdroszczam, ale w zdrowy, nie napięty sposób. Podziw. Prawdziwy podziw nad formą, nad zdaniem, nad wszystkim.
Ale mi zrobiłaś start w dzień. Ja pier...
Dziękuję, Ritha.
Kawał przekurewsko dobrej roboty.
Ukłon. Zdjęcie tułowia. Wskazujący do spółki z kciukiem, ściągają wirtualną czapkę na Twoją cześć.
Kapi-kapi talent. (miało być: "talne", ale tym razem autokorekta wie, co robi)
Pozdrawiam
Haha, Canulasie jestes bardzo milym czlowiekiem, moge Ci nawet klauna bazyliszka wyslac w zalaczniku, jeszcze takiego nie widziales :D
Wena siedzi, pije kawe, mowi, ze sie nie spieszy. Spoko. Gosc w dom, gar wody do rosolu.
Cieszem się, że wyjszlo niezgorzej. :)
"Nie znam współlokatorki. Mijamy się. Kurwa mać, to moja wina. Studenci mieszkający razem powinni się przyjaźnić. Albo kłócić. Albo imprezować." ...... — poruszyłaś znajome struny, sprzed kilkunastu lat.... ehhh to były czasy. Dziwne i ciekawe na wskroś...
"Tętniące nocą miasto, słyszane z oddali, to moja nowa miłość. A stara? Tęsknię za żniwami i stodołą babci. Była jak magiczna kraina z innej epoki. I tyczki z grochem, gdzie bawiłam się w ciemny las. Widocznie musiałam być wtedy… niska. Byłam niska, mała, umorusana i szczęśliwa. Tęsknię za rechocącymi w oddali żabami. " — to ostatnie szczególnie...
Muzyka inspirująca — świetnie dobrana
Pozdrowionka :))
Byłam.
Hmm, z każdą kolejną częścią coraz silniej nasuwa mi się myśl, że najlepiej będzie napisać jeden, całościowo podsumowujący komentarz aniżeli rozmieniać się na drobne pod każdą częścią. Bo tutaj całość jest tak silnie zespojona ze sobą, że nie da się, przynejmniej w moim odczuciu, rozdzielać jej od siebie.
W każdym razie kolejna dobra. Piątki wstawiam już z automatu ;)
Przeczytalam to i sie rozplakalam. Jaaaa, JamCi, cos Ty odkapala. Zapomnialam ten tekst, tera bym chyba nie umiala napialsac go po raz drugi.
Dzieki za taki wykop :))
Komentarze (24)
"Bajki dla dorosłych uczą mniej, ale są bardziej zabawne." - świtna gorycz jest w tym zdaniu.
"Gładzę szklaną szybę ściereczką nasączoną we własnych wydzielinach." - teraz padnie słowo, którego nienawidzę - metafora. Do tego kapitalna. Metafora samotności.
"...wysyłam robota na zajęcia." - świetne, o sobie nie o sobie.
"Robot zaczyna mnie dusić. Robot dusiciel." - gorycz, ale dystanś; boso ale w ostrogach. Kupuję hurtowo.
"Klaun bazyliszek." - klasa.
Ludzie szafują słowem metafora i poetycki, ale nic nie poradzę, że Twój tekat jest właśnie taki. Poetyckość miesza się z emocjami, przenośnie skrzą się - ja tak to widzę, tak odbieram.
Nie cytowałem wiecej, choć perełek jest masa.
KAPITALNE.
Pozdrawiam ;))
Pozdrawiam :)
Miałem oczywiście na myśli Simona&Garfunkela. Podobna prawie cały myzyczny podkład w tej piosence zostal dograny bez wiedzy obu panów, ponieważ prodycenci uznali, że kameralna, balladowa wersja się po prostu nie sprzeda. Więc zaproszono ludzi, dograno bas, perkusję, gitary. Taka ciekawostka ;))
https://www.youtube.com/watch?v=qdCz-_vZQ3U
Byc moze przerobka, ktora zapodalam na gorze, jest nazbyt mroczna. To tu mi sie bardziej widzi.
Pęd. Po prostu, pęd. Zazdroszczam, ale w zdrowy, nie napięty sposób. Podziw. Prawdziwy podziw nad formą, nad zdaniem, nad wszystkim.
Ale mi zrobiłaś start w dzień. Ja pier...
Dziękuję, Ritha.
Kawał przekurewsko dobrej roboty.
Ukłon. Zdjęcie tułowia. Wskazujący do spółki z kciukiem, ściągają wirtualną czapkę na Twoją cześć.
Kapi-kapi talent. (miało być: "talne", ale tym razem autokorekta wie, co robi)
Pozdrawiam
Wena siedzi, pije kawe, mowi, ze sie nie spieszy. Spoko. Gosc w dom, gar wody do rosolu.
Cieszem się, że wyjszlo niezgorzej. :)
"Nie znam współlokatorki. Mijamy się. Kurwa mać, to moja wina. Studenci mieszkający razem powinni się przyjaźnić. Albo kłócić. Albo imprezować." ...... — poruszyłaś znajome struny, sprzed kilkunastu lat.... ehhh to były czasy. Dziwne i ciekawe na wskroś...
"Tętniące nocą miasto, słyszane z oddali, to moja nowa miłość. A stara? Tęsknię za żniwami i stodołą babci. Była jak magiczna kraina z innej epoki. I tyczki z grochem, gdzie bawiłam się w ciemny las. Widocznie musiałam być wtedy… niska. Byłam niska, mała, umorusana i szczęśliwa. Tęsknię za rechocącymi w oddali żabami. " — to ostatnie szczególnie...
Muzyka inspirująca — świetnie dobrana
Pozdrowionka :))
Pozdrawiam :)
Hmm, z każdą kolejną częścią coraz silniej nasuwa mi się myśl, że najlepiej będzie napisać jeden, całościowo podsumowujący komentarz aniżeli rozmieniać się na drobne pod każdą częścią. Bo tutaj całość jest tak silnie zespojona ze sobą, że nie da się, przynejmniej w moim odczuciu, rozdzielać jej od siebie.
W każdym razie kolejna dobra. Piątki wstawiam już z automatu ;)
Dzięki i tutaj, pozdrówki
Dzieki za taki wykop :))
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania